ballada o kalesonach

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

ballada o kalesonach

#1 Post autor: alchemik » 10 paź 2016, 21:00

z nieba jak garniec miodu
podgrzany w słonecznym kotle
żar spływa w dół lepkim potem
kolejne koszule mokre

poci się pierś i dupa
co za cholerny upał

wiem nie obrażę się wcale
powiecie idiota skończony
na głowę zaliczył upadek

kto w takim zabójczym upale
chce pisać o kalesonach?

w dodatku jeszcze balladę

no właśnie proszę pana
to znowu jakaś reklama?


wyjaśnię sprawę w dwóch słowach
i dalej z wierszem pojadę
a póki gorąca głowa
muszę rozpocząć balladę

trzy razy księżyc obrócił się złoty...

o nie! to plagiat będą kłopoty

może więc?

na niebie wzeszedł miesiąc blady...

księżyc pasuje do ballady

powietrze gęste jak zupa
co za cholerny upał

już taka natura człowieka
choć jeszcze niedawno przeklinał
i marzył o wiośnie o lecie
choć na upały wciąż czekał
to teraz w głowie mu zima

a nawet mu się plecie
krajobraz lodem przeszklony
na głowie czapka na tyłku
cieplutkie kalesony

i wiem ten atrybut męskości
klasyczny bawełniany
coraz rzadziej już gości
w menu garderobianym

teraz rajstopy męskie
na półce leżą w szafie
rajstopy?!
jakoś z męskością
powiązać ich nie potrafię

przeminie lato i jesień
świat z zimą białą i chłodną
w czasie miłosnych uniesień
zdarzy się spodnie opadną

ja już się wtedy nie speszę
i nie zawstydzę się nagle
z dumą ci powiem

kochanie

to moje ineksprymable

J.E.S.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „alchemik”