Pieśni znad Tapa Tuji (interludium drugie)

Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Pieśni znad Tapa Tuji (interludium drugie)

#1 Post autor: alchemik » 20 maja 2016, 16:40

link do sceny 5


Interludium drugie

chorus


najpierw niech umrą aby żyć wiecznie
i niech znielubią słoneczne światło
dla śmiertelników są niebezpieczni
gdy płynną dietę po nocy chłepczą

tułacz przez wieki z kraju piramid
faraon ramzes książę egipski
chce się naturze swej przeciwstawić
pragnie odrzucić krwawe napitki



Narrator: Ramzes był prawdziwym, dynastycznym księciem egipskim. Chociaż wyglądał na dziewiętnastoletniego młodzieńca, jego faktyczna młodość i dzieciństwo ginęły w pomroce dziejów. Ramzes był chyba jednym z niewielu Egipcjan, dla których marzenie o życiu po śmierci spełniły się praktycznie, a nie w postaci zabalsamowanej mumii. Liczył sobie ze trzy tysiące lat z hakiem. Powiadają, że ludzie z wiekiem uczą się cierpliwości. Jego to, chyba jednak, nie dotyczyło. W tej chwili stracił jej resztki. Był zniecierpliwiony i wściekły. O jednym tylko zapomniałem powiedzieć. Właściwie, to książę nie był człowiekiem. Należał do nielicznego grona nieumarłych.
Jeżeli kiedykolwiek, drodzy widzowie, słuchaliście opowieści o wampirach, to radzę wam, żebyście o nich zapomnieli. Przez wieki narosło tyle mitów o tych stworzeniach, że zaczęły egzystować własnym życiem i mają niewiele wspólnego z faktami.
Spróbuję zweryfikować kilka obiegowych prawd na ten temat. W świadomości ludzi tkwi przekonanie, że wampiry są stworami nocy. Dzień spędzają w trumnach ukrytych w kryptach, a w nocy budzą się, aby wyjść na łów. I biada wampirowi, którego świt zastanie na otwartej przestrzeni, bowiem światło słoneczne spali go na popiół. To oczywista bzdura. Nosferatu, faktycznie, cierpią na światłowstręt.
Nowo przemienieni dostawali często oparzeń skóry pod wpływem promieni ultrafioletowych. Jednakże z wiekiem nadwrażliwość przemijała, aby utrzymać się w formie szczątkowej. Wystarczał kapelusz z szerokim rondem i ciemne okulary. Współcześnie, swoje zadanie spełniał krem z filtrem słonecznym, szmuglowany ze świata technologii. Czosnek w rzeczy samej odstraszał nieumarłych, którzy reagowali na niego silnym odczynem alergicznym. Symbole religijne, w rodzaju krucyfiksu, mogły powstrzymać wampira, tylko wtedy, kiedy były wykonane z drewna i naostrzone na końcach, bowiem drewniany kołek wbity w serce faktycznie uśmiercał Nosferatu. I najważniejsze – wampiry faktycznie piją krew ludzką. Nieprawdą jest jedynie, że nie mogą się bez tego obejść. Ludzka krew daje wampirowi niewiarygodne poczucie mocy, jednak powoduje silne uzależnienie.
Odstawienie skutkuje przez pewien czas silnym głodem tkankowym. Z innych ograniczeń Nosferatu prawdą jest, że nie posiadają wyraźnego odbicia w lustrze, oraz nie mogą przekroczyć progu bez zaproszenia. To właśnie brak zaproszenia powodował zniecierpliwienie i wściekłość Ramzesa, który już całe przedpołudnie z okładem spędził przed progiem chatki Baby Jagi. Nie był w stanie nawet zapukać do drzwi. A może nie było jej wcale w domu?
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Gorgiasz
Moderator
Posty: 1608
Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51

Re: Pieśni znad Tapa Tuji (interludium drugie)

#2 Post autor: Gorgiasz » 20 maja 2016, 19:19

a nie w postaci zabalsamowanej mumii egipskiej.
Egipt i pochodne w każdym zdaniu? Odpuściłbym to „egipskiej”, zresztą wiadomo w jakiej.
Nie dotyczyło to chyba jednak Ramzesa.
Trzeci Ramzes licząc od początku. Napisałbym: Jego to chyba jednak nie dotyczyło.
Właściwie, to Ramzes nie był człowiekiem
Jeszcze jeden...
Należał do nielicznego grona nieumartych.
Może nieumarłych?
Nowo przemienieni dostawali często oparzeń skóry pod wpływem promieni ultra fioletowych.
„ultrafioletowych”
Czosnek w rzeczy samej odstraszał nieumartych,
Widzę, że to celowe. Jednak wymieniłbym „t” na „ł”.
Symbole religijne, takie jak krucyfiks, mogły powstrzymać wampira,
Określenie „takie jak” jest zbyt szkolne. Może: Symbole religijne, szczególnie krucyfiks, mogły powstrzymać wampira,
bowiem drewniany kołek wbity w serce faktycznie uśmiercał Nosferatu.
Ale musiał być z drewna osiki.
I najważniejsze – wampiry faktycznie piją krew ludzką. Nieprawdą jest jedynie, że nie mogą się bez tego obejść.
Skąd wiesz?

W trakcie lektury zauważyłem, że to fragment większej całości, nie będę więc wypowiadał się na temat treści ujęcia, ale potknięć jest kilka. Aczkolwiek ogólnie – interesujące i nieźle napisane.

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: Pieśni znad Tapa Tuji (interludium drugie)

#3 Post autor: alchemik » 21 maja 2016, 9:43

Gorgi, dziękuje za analizę stylistyczną. Tekst przepisywałem bez zmian z kopii sprzed kilkunastu lat.

Zastanawiałem sie skąd mam literówkę w słowie nieumarły i już wiem. To złośliwość programu kompa. Zmienia mi natychmiast na nieumarty. Tak jak wspomniałem przepisywałem bez zmian, ale korekta by się przydała, co też poczynię.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „DRAMAT”