Po nitce nie dojdziesz do kłębka (scena 1.)

Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Po nitce nie dojdziesz do kłębka (scena 1.)

#1 Post autor: Lucile » 07 paź 2016, 22:55

na marginesie III edycji CTM (scena 1.)

Osoby:
Temida - babka
Kloto - matka
Armagedon - syn Kloto
Apokalipsa - córka Kloto

Spore pomieszczenie. Dosyć mroczne. Światło z jednego, niezbyt dużego okna, pada tylko na warsztat tkacki. Przy krosnach siedzi kobieta. Widać, że jest zmęczona. Spracowane dłonie spoczywają, wydaje się bez życia, na kolanach. Obok leży wrzeciono, a kłębki niebieskiej, zielonej, czerwonej i białej przędzy potoczyły się - każde - w inny kąt pokoju. U jej stóp siedzi dwoje nadąsanych dzieci (chłopczyk i dziewczynka), rodzeństwo, które jest z sobą w konflikcie. Kobieta podnosi głowę i mówi bezbarwnym głosem:

Matka: Apokalipso, po raz ostatni ostrzegam, przestań dokuczać Armagedonkowi.
Córka: Ale, mamo, on się przezywa!
Syn: Bo ona wpakowała swoją Sechmet-Bastet do mojej koparki, gdzie siedział już Apis.
Córka: A Apis połamał mi sistrum! I na czym teraz będę grała na domówce u Dionizosa?
Matka (wzdychając): Przecież i tak nie pozwoliłam ci tam iść.
Córka (teatralnie przewracając oczami): Ale wszystkie moje koleżanki tam będą, nawet... Astarte!
Matka: No właśnie, Astarte, z kim się zadajesz, przecież zabroniłam. A ty... i tak jesteś za młoda.
Córka: (jej źrenice nie powróciły na właściwe miejsce, nadal pozostają wywrócone): Mam tam tylko grać.
Matka: I co - będziesz to robiła z zamkniętymi oczami?
Córka: Nie widzisz?. Właśnie ci pokazałam, gdzie będę spoglądać, nie widzisz? W głąb siebie, zadowolona?
Syn: No, i jak zawsze, to jej sprawy są najważniejsze!
Córka: A jakie ty masz sprawy, wszystko za ciebie załatwia ten gruboskórny Apis.

Matka nie widzi, że syn podniósł czerwony kłębek i bawi się nim. Nogą przysunął drugi – biały – i zaczął je ze sobą skręcać. Po chwili, czerwono – biała nić zaczyna świecić i pulsować. W końcu zauważa to matka.

Matka: Przestań, natychmiast! Ile razy mam powtarzać, że nie wolno zbliżać się do wrzeciona, krosna, ani ruszać nici!
Syn: Apcia - jak nie patrzysz - to się zakrada i je miesza!
Córka: Wstrętny skarżypyta!

Do pomieszczenia wchodzi babka Temida, bardzo wzburzona, z rozwianym włosem i błyskawicami w oczach.

Babka: Kloto, córko, znowu nie dopilnowałaś, dobrze, że twoje siostry - odkąd urodziłaś te bachory - są podwójnie czujne, w porę zauważyły i Atropos nie do końca przecięła nici.
Matka: Na Ozyrysa, co się stało?
Babka: Na szczęście nic ważnego. Tylko tam, gdzieś na północnych peryferiach, w Lachestanie, Lachii, czy jakoś tak, ich kacyk stracił głowę.
Matka: Czy to będzie miało jakiś wpływ na cywilizowany świat?
Babka: O który ci chodzi?
Matka: I nasz, i ten tam, no... ludzi.
Babka: Cywilizowany jest tylko jeden, Nasz, jakbyś o tym nie wiedziała! Nie, pod warunkiem, że twoja niezrównoważona córka nie wetknie nosa tam, gdzie nie powinna.
Matka: Po pierwsze - to twoja wnuczka, a po drugie - Apokalipcia to przecież grzeczne dziecko.
Babka: Na pazury Sphinksa, nie widzisz, że nic dobrego z niej nie wyrośnie!

Temida rozjaśnionym wzrokiem spogląda w kierunku Armagedona, który z niewinną minką skubie brzeg swoich przykrótkich bokserek.

Babka: Chociaż muszę przyznać, że ten cherubinek ci się udał. Może w końcu wyznasz, kto jest ich ojcem. A może każde z nich ma innego?

Matka, pogrążona w myślach, kiwa głową.


cdn
Ostatnio zmieniony 27 maja 2017, 10:20 przez Lucile, łącznie zmieniany 2 razy.
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Apcia i Gedon

#2 Post autor: eka » 08 paź 2016, 19:40

:lol: :lol: :lol:

ZNAKOMITE!
Miniatura dramatyczna, a może zwycięzca kolejnej edycji CTM narzuci ten rodzaj literacki? Byłoby super.
Lu, a ten kacyk, to współczesny polityk?

Fantastyczne poczucie humoru, czarnego humoru.
Sprawiedliwość lubi armagedon, los - apokalipsę.

Wyrazy uznania!
:rosa: i wieczorna :kofe:

i :bravo:

Awatar użytkownika
pallas
Posty: 1554
Rejestracja: 22 lip 2015, 19:33

Re: Apcia i Gedon

#3 Post autor: pallas » 09 paź 2016, 11:55

Świetnie napisana scena.
Czuje jak każda z tych postaci żyję.
Mojry potrafiły urozmaicić życie starożytnych.
Z tym kacykiem ciekawe, niby nikt ważny, ale mógł mieć wpływ na jakieś wydarzenie. Może nie bezpośrednio lecz pośredni, a może to ojciec z jednego z dzieci Kloto.

Pallas :bravo:
Porzućcie wszelką nadzieję, którzy tu wchodzicie.
/Dante Alighieri - Boska Komedia/

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Re: Apcia i Gedon

#4 Post autor: Lucile » 09 paź 2016, 22:40

A już się bałam, że mi się oberwie za robienie z rożnych mitologii i historii grochu z kapustą, a nawet bigosu :cha:
Niechby nawet, to i tak pisząc - świetnie się bawiłam. Do tego stopnia, że nabrałam ochoty na pociągnięcie dalej tego swoistego kogla-mogla.
Czyli, droga Ewo i zacny Piotrze, nie mogę potwierdzić, ani zaprzeczyć:
eka pisze:Lu, a ten kacyk, to współczesny polityk?
pallas pisze:Z tym kacykiem ciekawe, niby nikt ważny, ale mógł mieć wpływ na jakieś wydarzenie. Może nie bezpośrednio lecz pośredni, a może to ojciec z jednego z dzieci Kloto.
a -
eka pisze:Fantastyczne poczucie humoru, czarnego humoru.
Sprawiedliwość lubi armagedon, los - apokalipsę.
- z tym się zgadzam ;)

Bardzo dziękuję za miłe odwiedziny i cieszę się, że ten dramatyczny drobiażdżek nie przeszedł całkiem bez echa.

Serdeczności ślę
Lucile
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
EdwardSkwarcan
Posty: 2660
Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43

Re: Apcia i Gedon

#5 Post autor: EdwardSkwarcan » 06 mar 2017, 22:53

Lucile pisze:A już się bałam, że mi się oberwie za robienie z rożnych mitologii i historii grochu z kapustą, a nawet bigosu
Zgrabnie Ci to wyszło i mogłem liznąć ciut Mitologii :jez:
Sie podobało.
;)

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Re: Apcia i Gedon

#6 Post autor: Lucile » 06 mar 2017, 23:24

Edwardzie, a to niespodzianka, z zakamarków przepastnych pomieszczeń 8p. wygrzebałeś ten drobiazg.
Bardzo mnie to cieszy i... może stanie się asumptem do jego kontynuacji.
Dziękuję i pozdrawiam :)
L
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „DRAMAT”