Rozmowy z Nickim(akt 2 scena 3-4/4)

Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
4hc
Posty: 612
Rejestracja: 18 lut 2017, 14:19
Płeć:

Rozmowy z Nickim(akt 2 scena 3-4/4)

#1 Post autor: 4hc » 03 mar 2017, 23:57

http://www.osme-pietro.pl/dramat-f21/ro ... 23963.html


Scena 3

(kurtyna)

(Scena pusta, czarne tło, światło odrobinę oślepia widzów. Na scenę wchodzi Nickt, dochodzi na środek, światło kieruje się na niego)

Nickt:

Moje życie ma na imię frustracja, ktoś kiedyś we mnie wrzucił kamień a kręgi fal frustracji życia spowodowanej życiem poruszają mnie nieznacznie w górę i w dół.

(na scenę wchodzi młoda kobieta, ubrana jak uczennica idąca na egzamin, ma włosy ciemny blond i niepozorną figurę, siada w kącie sceny po turecku)

Moje życie ma na imię frustracja,

Anna:

Nie mam na burgunda i fajki! Zabiję się! (opada bezwładnie, wyraźnie pijana)

Nickt:
(wyjmuje nóż ze skarpety i podchodzi do niej gaśnie światło)

Chamem być umieć trza, nie zabijesz się kotku, bo nie zdążysz haha.

Baron: (wchodzi ze świeczką w ręku z lewej strony sceny i idzie na środek)

Mógłbyś czasem być poważny.

Nickt: (podchodzi do Barona już bez noża)

Dobry pomysł, ale mi się nie podoba (wyciera nos rękawem) pięknie sikała.

(pojawia się światło na środku a Baron gasi świeczkę palcami)

Baron:

Przeprosisz Młodzika, zaraz tu będzie.

Młodzik: (z obandażowaną głową przedziera się między widownią, w końcu wdrapuje się na scenę i chowa się za Baronem w obawie przed Nickim)

Nickt:

Przepraszam cię chłopcze. Poniosło mnie troszkę. Przyjmij to cacko jako gest dobrej woli i dowód że dajesz wybaczenie i plask go. (przy ostatnich słowach próbował pacnąć Młodzika w czoło, ale mu się nie udało, Młodzika zasłonił Baron)

Młodzik:

Jakie cacko?

Nickt: (wyjął ze skarpety nóż, ukląkł na jedno kolano i położył go na ziemi)

Młodzik: (chwycił nóż)

Wow, ale super! (spojrzał podejrzliwie na Nikogo i uciekł w prawą stronę, przebiegając niebezpiecznie blisko wystawionej nogi Nikogo)

Baron: (kręcąc głową)

Dowody do wody, a ty w ręce gówniarza. Zaraz…(zgasło światło na moment i zapaliło się oświetlając całą scenę. Zwłoki Anny leżą w nieładzie w prawym kącie sceny, nad nimi Młodzik z nożem, zaszokowany tym co ma przed sobą, Młodzik uciekł)

Dalej, istniejemy. Istnie my jako przekleństwo czy zguba.

Nickt:

Jako wybawienie klęską czy klęska wybawienia.

Baron:

Szafa stół krzesło i my. Cały wszechświat. Cały.

(znów gaśnie światło, z prawej pada strzał, wraca światło)

Zguba się znajduje, trup rad nie rad nie powie co miał, co mógł, co kogo zabije, kto za kim i za kogo kto umrze świadomie i nie. Umarłem

Nickt:

Zguba to tylko pretekst, poszukiwania wieczne tego kim jest a kim będę. Upadłem a klęknę to będę o formę wzwyż. Jutro już nie ma, jutro… (padł martwy, Baron po chwili obok niego. Znów gaśnie światło)


(kurtyna)





Scena 4


Na środku sceny stoi zamknięta szafa. Widzowie znudzeni widokiem szafy wychodzą.
moje zdanie to moje zdanie

nie lubię poezji - lubię placki

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Rozmowy z Nickim(akt 2 scena 3-4/4)

#2 Post autor: eka » 04 mar 2017, 15:10

Frustracja-groteska.
Chociaż jednej postaci darowałeś : )
Scena 4 - the best.

ODPOWIEDZ

Wróć do „DRAMAT”