Tekścik z CTM
Aspirant Łoś: Więc mówi pani, że siedziała przy tym stoliku obok okna, usuwając zeschnięte liście pelargonii, kiedy putana wyłoniła się zza rogu i podeszła do mężczyzny w kraciastej koszuli?
Kowalska: Panie władzo, ona nie podeszła, ona wyskoczyła zza węgła i rzuciła się na tego biedaka jak wygłodniała kocica! Zaciągnęła go w róg, między stare ogrodzenie a ścianę i tam zdarła z niego koszulę. Tak, tak, panie władzo, była bardzo brutalna! Potem zaczęła go bezwstydnie obcałowywać, po twarzy, szyi, ramionach, brzuchu i niżej... no wie pan! Mnie starej opowiadać szczegółów nie wypada! Przyssała się do niego jak pijawka, kieckę zadarła... A ocierała się o niego, a jęczała, aż było słychać w całym bloku!
Aspirant Łoś: Hm, hm... W całym bloku, pani powiada? A czy ten mężczyzna bronił się, coś mówił... może jęczał?
Kowalska: Gdzież tam! Tak go ścisnęła tymi swoimi pulchnymi udami, że biedak z trudem łapał powietrze! Zaraz też poczerwieniał, osłabł, a raz to nawet zachwiał się jak ta wątła trawka na wietrze. Bałam się, że zaraz się przewróci, a ona go przygniecie wielkim cielskiem! Szczuplasek taki z niego, delikatny, ale za to jaki męski, przystojny, panie władzo, oj, przystojny jak młody bóg! Miał takie piękne ciało, cudownie zarysowane mięśnie! A ta kocica, ech... jakby jakiś bies ją opętał, jak nie zacznie mu orać pleców tymi swoimi szponami, jak nie zacznie skakać i piszczeć! Myślałam, że oszaleję! I nagle... panie władzo, nagle stało się coś strasznego, coś...
Aspirant Łoś: Coś, co sprawiło, że wkroczyła pani do akcji?
Kowalska: No tak, właśnie tak! Puścili reklamę! Reklamę! Rozumie, pan - reklamę w takim momencie filmu! Co miesiąc opłacam abonament, a oni puścili reklamę akurat w tej chwili! Nie mogłam im tego darować! Łobuzy, szachraje!
Aspirant Łoś: Czy to wtedy postanowiła pani wyrzucić telewizor przez okno?
(Rzut telewizorem z ósmego piętra okazał się na tyle celny, że samochód pewnego prezesa został doszczętnie zniszczony. Obecnie stanowi dowód rzeczowy w śledztwie. Kowalska w więzieniu czeka na proces. Napisała do naczelnika prośbę o usunięcie z celi telewizora.)
Wiosna, pani Kowalska
Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz
- Alicja Jonasz
- Posty: 1044
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 9:01
- Płeć:
Wiosna, pani Kowalska
Alicja Jonasz
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Wiosna, pani Kowalska
Alicjo, to był mój faworyt w CTM!
Zgrabnie i z wdziękiem napisane.
Serdeczności i toast za Panią Kowalską
Zgrabnie i z wdziękiem napisane.
Serdeczności i toast za Panią Kowalską
- Alicja Jonasz
- Posty: 1044
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 9:01
- Płeć:
Wiosna, pani Kowalska
Za panią Kowalską
Alicja Jonasz
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
- pallas
- Posty: 1554
- Rejestracja: 22 lip 2015, 19:33
Wiosna, pani Kowalska
Ta pani Kowalska, niby taka zwyczajna, ale trzeba mieć siły, aby wyrzucić telewizor, aż z ósmego piętro. Aspirant Łoś przypomina typowego policjanta z powieści detektywistycznych. A tu niespodzianka! Policjant cierpliwie słuchał. Pytania też celne, ożywiły monolog pani Kowalskiej. Reklamy rzeczywiście potrafią zepsuć efekt wow. Rozumiem panią Kowalską, czemu napisała pismo do naczelnika. Prezes miał szczęście, że go w samochodzie nie było.
APS
APS
Porzućcie wszelką nadzieję, którzy tu wchodzicie.
/Dante Alighieri - Boska Komedia/
/Dante Alighieri - Boska Komedia/