Poczucie misji
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Poczucie misji
Im bardziej starasz się zmieniać świat na lepsze, tym gorszym człowiekiem się stajesz.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Poczucie misji
z literatury czy autopsji?
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Poczucie misji
A po co zmieniać świat "na lepsze" kiedy można zmienić się samemu, zmienisz się na lepsze,
to i świat będzie odrobinę lepszy, bo jakby nie było, jesteś jego częścią,
cel nigdy nie uświęca środków, to chyba raczej "środki" są tym, co należy "uświęcać"...
to i świat będzie odrobinę lepszy, bo jakby nie było, jesteś jego częścią,
cel nigdy nie uświęca środków, to chyba raczej "środki" są tym, co należy "uświęcać"...
-
- Posty: 701
- Rejestracja: 17 mar 2014, 16:53
Re: Poczucie misji
bo tam gdzie jest przecinek tam jest podpórka [tej huśtawki]Gloinnen pisze:Im bardziej starasz się zmieniać świat na lepsze, tym gorszym człowiekiem się stajesz.
dowodzi temu także:
a najlepiej wyjaśnił K. Wojtyła w "Brat naszego boga"Alek Osiński pisze:A po co zmieniać świat "na lepsze" kiedy można zmienić się samemu,
tam zmieniający swiat prosił o gniew, w w/w myśli peel otrzymuje z łaski
to gniew więc jest tym co psuje, i problem polega na tym aby to z im coś zrobić, [zwyciężyć go dobrem] i tu tez przedmówca ma rację:
Alek Osiński pisze:to chyba raczej "środki" są tym, co należy "uświęcać"...
- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: Poczucie misji
więc wraz z ulepszaniem świata samemu też trzeba się ulepszać-
-
- Posty: 701
- Rejestracja: 17 mar 2014, 16:53
Re: Poczucie misji
raczej zacząć od ulepszania siebieBożena pisze:więc wraz z ulepszaniem świata samemu też trzeba się ulepszać-
jeśli wszyscy tak zrobią , świat od razu, z automatu będzie o [jedno] niebo lepszy.
- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
Re: Poczucie misji
Jak to sie u nas mówi: "nie rób nikomu dobrze, nie bedzie Ci zle"...
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.
- litek
- Posty: 497
- Rejestracja: 10 paź 2013, 15:52
Re: Poczucie misji
W jakim sensie gorszym?Gloinnen pisze:Im bardziej starasz się zmieniać świat na lepsze, tym gorszym człowiekiem się stajesz.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Poczucie misji
W sensie fanatyzmu. Pomyśl chociażby o wszystkich totalitaryzmach u podstaw których tkwiła wizja stworzenia idealnego państwa, idealnego społeczeństwa. Pomyśl o rozmaitych utopiach i antyutopiach, pokazujących i demaskujących skutki "ulepszania".litek pisze:W jakim sensie gorszym?
Przedmówcy dobrze napisali, że zmienianie siebie na lepsze, to mały krok w poprawianiu świata. Ale właśnie - SIEBIE.
To trochę tak jak ze źdźbłem w oku brata i belką we własnym, której się nie widzi.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- litek
- Posty: 497
- Rejestracja: 10 paź 2013, 15:52
Re: Poczucie misji
W 100% się zgadzamGloinnen pisze:W sensie fanatyzmu. Pomyśl chociażby o wszystkich totalitaryzmach u podstaw których tkwiła wizja stworzenia idealnego państwa, idealnego społeczeństwa. Pomyśl o rozmaitych utopiach i antyutopiach, pokazujących i demaskujących skutki "ulepszania".litek pisze:W jakim sensie gorszym?
Przedmówcy dobrze napisali, że zmienianie siebie na lepsze, to mały krok w poprawianiu świata. Ale właśnie - SIEBIE.
To trochę tak jak ze źdźbłem w oku brata i belką we własnym, której się nie widzi.