Piekło, a nawet niebo

Złote myśli, sentencje i powiedzonka Waszego autorstwa.

Moderatorzy: Gloinnen, Lucile

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
nie
Posty: 1366
Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
Płeć:
Kontakt:

Piekło, a nawet niebo

#1 Post autor: nie » 04 gru 2015, 13:40

Piekło? Jedyne, jakie znamy, to to, które religia tworzy na Ziemi.

Druga wersja:
Piekło? Religie tworzą je na Ziemi.

Wersja trzecia, redefinicja piekła:
Piekło - ogół cierpienia, wojen, podziałów, uprzedzeń, dyskryminacji i nienawiści, które religie powodują na Ziemi.

Redefinicja nieba zgodna z redefinicją piekła:
Niebo - ogół przywilejów, pozycja społeczna i stan materialny duchownych, osiągane poprzez tworzenie piekła.
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: Piekło, a nawet niebo

#2 Post autor: lczerwosz » 05 gru 2015, 10:46

Może to mądre by było, gdybyś tak nie uczepił się religii, jako, według Ciebie, sprawczej siły całego zła. To "uczepienie się" to rodzaj natręctwa, a dobór dowodów jedynie potwierdzających poglądy oznacza bezkrytyczną wiarę w one. Fakty, mimo, że sprawdzalne, są interpretowane przez świadomość autora o erudycji graniczącej z geniuszem. Jednocześnie obserwuję brak krytycyzmu wobec własnej własnej diagnozy nieszczęść tego świata, co oznacza ślepotę, brak dystansu do własnych poglądów. Autoślepotę.
To dobre dla agitatora, ale niedobre dla mądrego, wyważonego obrazowania świata.

Tekst, powtarzam, gdybyś nie uczepił się religii, całkiem mądry. Zamienić słowo religia na słowo ludzie. Bo faktycznie ludzie i człowiek to prawdziwe podmioty a nie Bogowie, w których i tak nie wierzysz, których zatem, w Twoim pojęciu, nie ma, mimo iż stale przytaczasz ich imiona (w innych tekstach).
Wiadomo, że religia to nie ludzie, sugeruję jednak zamienić to słowo, Twój tekst będzie ogólniejszy, nie naznaczony piętnem obsesyjnej zupełnie nienawiści. Zapewne potrafisz uzasadnić tę nienawiść, która, jak każda emocja, wynikać może z krytycznych przeżyć rujnujących wcześniejszy obraz świata. Albo nie potrafisz, podobnie, jak nie umiesz się powstrzymać od uporczywego podtrzymywania tematu, który wcale nie jest najważniejszy dla uzdrowienia świata. Jako sposób jest zupełnie nieskuteczny, niepraktyczny.
Czy jesteś jak prorok, którego nikt nie słucha. Owszem, ja czasem słucham i z większością tez się nie zgadzam. Ale z tymi, co poniżej, tak.

Piekło? Jedyne, jakie znamy, to to, które ludzie tworzą na Ziemi.

Druga wersja:
Piekło? Ludzie tworzą je na Ziemi.

Wersja trzecia, redefinicja piekła:
Piekło - ogół cierpienia, wojen, podziałów, uprzedzeń, dyskryminacji i nienawiści, które ludzie powodują na Ziemi.

Redefinicja nieba zgodna z redefinicją piekła:
Niebo - ogół przywilejów, pozycja społeczna i stan materialny duchownych, osiągane poprzez tworzenie piekła.

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Piekło, a nawet niebo

#3 Post autor: eka » 05 gru 2015, 15:37

W pewnym sensie nauka jest łatwiejsza od religii. I, niestety, religia w wydaniu ludzkim często szkodzi, bo bardzo łatwo ją sfałszować. Naukę trudniej sfałszować, bo ma rozmaite mechanizmy, którymi się broni, a poza tym jest w wielu sprawach neutralna i człowieka nie dotyka tak bardzo osobiście jak religia.

Religia jest strukturą bardzo niestabilną; ona często operuje przenośnią, która łatwo ulega zniekształceniu. Ile jest psychicznych zboczeń na tle religii! Oczywiście maniactwo naukowe też istnieje, ale maniactwo religijne jest dużo bardziej niebezpieczne i widoczne. Fanatyzm, te wszystkie wojny i konflikty religijne, przez które religie są kompromitowane, to tego przykład. Więc religia jest trudniejsza od nauki, ale to nie znaczy, że człowiekowi mniej potrzebna.


Cytat z Hellera zamiast komentu, sorry, Nie.
:kofe:

karolek

Re: Piekło, a nawet niebo

#4 Post autor: karolek » 05 gru 2015, 19:23

Może poniższa koncepcja Cię zainteresuje. Spokojnie, nie zakładam sekty, to tylko tak dla ciekawości podaję.

Są też wywrotowe interpretacje religii. Np. taki gnostycyzm. Jego wyznawcy uważają się za chrześcijan, ale ci z kolei gnostyków uważają za wrogów absolutnych. Co ciekawego jest w tym gnostycyzmie? Po kolei. Najbardziej gnostycznym filmem jest "Matriks". Dlaczego? Już mówię. Gnostycy wyznają, że do zbawianie nie jest potrzebna wiara(pistis), tylko wiedza (gnosis). Musi pojawić się jakiś wybraniec by tę widzę przekazać. Wszystko co nas otacza jest złe, jest fikcją, ułudą, zbudowaną przez jakieś siły nieczyste, tylko po to by zwodzić, by nas zatrzymywać w pewnym stanie jakby upojenia - ślepoty na prawdę. Wszystkie żądze, pragnienia, które sprawiają nam przyjemność to dlatego, że mają one nas tu trzymać i uniemożliwić przebudzenie. Gnostycy mówią, ze wszystko co nas otacza to ułuda, ani duch ani ciało nie są cenne, wydaje ci się, że jesteś kimś, a jesteś kimś innym.

Dobro widziane jest jako jedność, wszelki podziały, rozdzielenia to zło.
Świat nie jest tu dziełem boga, siat jest dziełem szatana, który nazywa się bogiem. Odłączył się od jedności. Stworzył świat z próżności, z egoizmu, żeby obserwować coś jemu podobnego lub w wyniku jakiejś katastrofy.
Gnostycy zakładają, że prawda jest gorsza, znacznie gorsza.
Bardzo ciekawa jest interpretacja biblii. Gnostycy sugerują, że bóg ze starego i nowego testamentu to nie te same osoby, ba, sugerują, że bóg ze starego czyli Jahwe - jest szatanem, jest mściwy, wredny, zły. Chrystusem jest wąż - przynosi prawdę, prawda wiąże się z cierpieniem, by ją poznać trzeba porzucić ułudę i przyjemne życie. Neo z "Matriksa" też przechodzi ciężką drogę, wybrawszy pigułkę czerwoną - wcale nie trafia do lepszego świata, wręcz przeciwnie.

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
nie
Posty: 1366
Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
Płeć:
Kontakt:

Re: Piekło, a nawet niebo

#5 Post autor: nie » 05 gru 2015, 20:09

karolek pisze:Spokojnie, nie zakładam sekty
"Sekta" to określenie, które jedne religie stosują wobec wszystkich pozostałych. Czasami robią wyjątek dla największych odłamów, nazywając je również "religiami", ale żeby zrekompensować brak pejoratywnego wydźwięku, dodają "fałszywymi".
karolek pisze:Są też wywrotowe interpretacje religii. Np. taki gnostycyzm.
"Wywrotowa" tylko dla nie-gnostyków.
Dla gnostyków to jedyna niewywrotowa interpretacja.
karolek pisze:Co ciekawego jest w tym gnostycyzmie? Po kolei. Najbardziej gnostycznym filmem jest "Matriks". Dlaczego? Już mówię.
Dziękuję za ciekawy post.
Odpisuję, bo nawiązałeś do Matrixa, a ja znam dwa świetne eseje, będące najlepszą interpretacją trylogii, z jaką się spotkałem. Część nawet zgadza się z tym, co napisałeś. Jeśli jeszcze tego nie czytałeś, to polecam.

http://www.wylfing.net/essays/matrix_reloaded_pl.html

http://www.wylfing.net/essays/matrix_re ... ns_pl.html
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.

karolek

Re: Piekło, a nawet niebo

#6 Post autor: karolek » 05 gru 2015, 23:18

Rzucę okiem na te linki, dzięki.

ODPOWIEDZ

Wróć do „AUREA DICTA”