"Zło nie pisze Wierszy"? Oj pisze, pisze, ale w kamuflażach. Zresztą samo pojęcie i znaczenie Zła jest również subiektywne, tak wile zależy od punktu widzenia.
To, co dla jednych jest złem, innym wydaje się, lub po prostu jest dobrem.
I zamiast o Wierszach, czy Poezji opowiedziałabym o Słowie.
Będę bronić prozy, bo mimo że poezję można przyjąć za kwint i esencję, to proza także zbliża nas ku prawdzie. Może nawet bardziej niż poezja, bo ta tak często chodzi w woalkach a nie wszystkim chce się tę woalkę podnieść.
Nie ma jednej prawdy, prawdy obiektwnej. Jest wiele prawd subiektywnych, które składają się w ogół.
Jesteśmy zbiorem prawd, bo przecież, o ile wierzyć Słowu, zostaliśmy skonstruowani na podobieństwo i niesiemy w sobie prapierwiastki, przeciwne bieguny: dobra-prawdy i zła-fałszu. Nie wierzę, że jakikolwiek Bóg jest tylko dobrym Bogiem. Obwinianie ludzi za to, że nie posłuchali kiedyś tam i spróbowali, jest według mnie wykrętem, łatwą drogą do oskarżenia: 'nie słuchaliście, to teraz macie'.
Podpisano:
Domorosła filozofka
iTuiTam
Zło nie pisze Wierszy
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
- eka
- Moderator
- Posty: 10469
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Zło nie pisze Wierszy
Ta... Mein Kampf wersami nie pisane
----
Dzięki Elu za głos w osądzie mojej myśli.
No nie...
Kurczę, jestem zupełnie osierocona
Dobra, kiedyś mam nadzieję się przekonamy, kto miał rację.
----
Dzięki Elu za głos w osądzie mojej myśli.
No nie...
Kurczę, jestem zupełnie osierocona
Dobra, kiedyś mam nadzieję się przekonamy, kto miał rację.
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: Zło nie pisze Wierszy
W tej korelacji, a właściwie istnieniu wspólnych praw tkwi pewien haczyk. Z jednej strony może to być struktura obrabianego mentalnie materiału, która determinuje sposób w jaki światy są konstruowane. Ale to oznaczałoby nadrzędne prawo czyli pewien rodzaj obiektywności. Można byłoby nazwać tę strukturę Bogiem. Ale ja staram się ominąć te trudność, zakładając jednak, że te wspólne prawa są fikcją, a istnieją przypisane tylko do konkretnych obserwatorów, twórców i ich światów. Komunikacja obserwatorów też jest subiektywna, a więc stwarzając odbicie wzajemnych światów nadajemy im własne prawa.
Mówisz o powszechnych, uniwersalnych prawach naukowych, a ja o tym, że mogą istnieć światy oparte na zupełnie innych, choćby na prawach magii. Komunikacja obserwatorów odbywa się przy założeniu, że komunikuję się z tą twoją wersją, która jest wysoce kompatybilna pod względem praw istnienia z wersją mnie samego. Można założyć gradację, stopniowany wachlarz prawdopodobieństw zaistnienia światów, oraz prawdopodobieństw ich przenikania się. Ostatnio piszę, a właściwie rekonstruuje z pamięci stary pomysł na dramat Pożegnanie Małego Księcia. Tam problemem jest nieprzystawalność świata Małego Księcia do świata pielęgniarki opiekującej się nim jako starym człowiekiem. On sam, na Ziemi, stracił część wiary w swoje uniwersum. Aby powrócić do domu i odzyskać dziecko w sobie, potrzebuje, aby pielęgniarka przyjęła go do swojego świata, jednocześnie przenikając do jego.
Po prostu musi w niego uwierzyć. Przyjmując coś na wiarę stwarzamy nową jakość. Wiara w Boga np. sprawia, że istnieje Bóg w naszym świecie. Taki albo inny. Tak więc prawa są takie w jakie wierzymy. Oczywiście powiesz o uniwersalności matematyki w sensie, że 2 + 2 = 4 w każdym wszechświecie. Przynajmniej tak się nam wydaje.
Takie dumanie, Ewo, kiedy myśli ocierają się jednocześnie o naukę i o magię, o wiarę i sens egzystencji, dobrze robią na wyobraźnię i są przydatne również w twórczości.
Literatura, poezja, proza i każdy rodzaj sztuki nie tyle wyłapuje ogólne prawa, a poprzez aktywne, decyzyjne stwarzanie dąży do komunikacji nawet najbardziej odległych strukturalnie i funkcjonalnie wszechświatów, poprzez odnajdowanie punktów porozumienia.
Ale naplotłem.
Mówisz o powszechnych, uniwersalnych prawach naukowych, a ja o tym, że mogą istnieć światy oparte na zupełnie innych, choćby na prawach magii. Komunikacja obserwatorów odbywa się przy założeniu, że komunikuję się z tą twoją wersją, która jest wysoce kompatybilna pod względem praw istnienia z wersją mnie samego. Można założyć gradację, stopniowany wachlarz prawdopodobieństw zaistnienia światów, oraz prawdopodobieństw ich przenikania się. Ostatnio piszę, a właściwie rekonstruuje z pamięci stary pomysł na dramat Pożegnanie Małego Księcia. Tam problemem jest nieprzystawalność świata Małego Księcia do świata pielęgniarki opiekującej się nim jako starym człowiekiem. On sam, na Ziemi, stracił część wiary w swoje uniwersum. Aby powrócić do domu i odzyskać dziecko w sobie, potrzebuje, aby pielęgniarka przyjęła go do swojego świata, jednocześnie przenikając do jego.
Po prostu musi w niego uwierzyć. Przyjmując coś na wiarę stwarzamy nową jakość. Wiara w Boga np. sprawia, że istnieje Bóg w naszym świecie. Taki albo inny. Tak więc prawa są takie w jakie wierzymy. Oczywiście powiesz o uniwersalności matematyki w sensie, że 2 + 2 = 4 w każdym wszechświecie. Przynajmniej tak się nam wydaje.
Takie dumanie, Ewo, kiedy myśli ocierają się jednocześnie o naukę i o magię, o wiarę i sens egzystencji, dobrze robią na wyobraźnię i są przydatne również w twórczości.
Literatura, poezja, proza i każdy rodzaj sztuki nie tyle wyłapuje ogólne prawa, a poprzez aktywne, decyzyjne stwarzanie dąży do komunikacji nawet najbardziej odległych strukturalnie i funkcjonalnie wszechświatów, poprzez odnajdowanie punktów porozumienia.
Ale naplotłem.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- eka
- Moderator
- Posty: 10469
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Zło nie pisze Wierszy
ale mnie nie wymyśliłeś sobie?
Fajne przeplotki.
Fajne przeplotki.
- Gorgiasz
- Moderator
- Posty: 1608
- Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51
Re: Zło nie pisze Wierszy
Nie martw się!Kurczę, jestem zupełnie osierocona
Zapewne. Każdy w swoim świecie.Dobra, kiedyś mam nadzieję się przekonamy, kto miał rację.
- eka
- Moderator
- Posty: 10469
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Zło nie pisze Wierszy
Zapraszam do swojego, może będzie po drodze.
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: Zło nie pisze Wierszy
Z przykładem nieco przesadzonka.
Można znaleźć wiele dobrych utworów prozaicznych, w których jest wiele poezji. I odwrotnie, w narracyjnym nurcie poezji, znajdziesz właśnie narrację.
Ponadto, jeśli prawda=dobro a zło=fałsz, to Twój przykład prozy niestety może być dla niektórych jednostek z naszego gatunku filozoficzną Prawdą.
serdeczności z mojego Kolibrowego Miasteczka
Można znaleźć wiele dobrych utworów prozaicznych, w których jest wiele poezji. I odwrotnie, w narracyjnym nurcie poezji, znajdziesz właśnie narrację.
Ponadto, jeśli prawda=dobro a zło=fałsz, to Twój przykład prozy niestety może być dla niektórych jednostek z naszego gatunku filozoficzną Prawdą.
serdeczności z mojego Kolibrowego Miasteczka
- eka
- Moderator
- Posty: 10469
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Zło nie pisze Wierszy
Tu i Tamko Droga, sumituję się z przykładem
Ale jeżeli ów przykład może być dla niektórych wzorcem i prawdą tym samym, to przyznaj, że ją, prozę, umniejsza.
Chętnie prozę zaliczyłabym do "kryterium prawdomówności", ale po prostu się nie da. Pomieści wszystko, niestety.
Ale oczywiście ją cenię, bardzo. Za liryzm w niej zawarty też.
Pozdrawiam Panią od kolibrów, liczę na nowe zdjęcia.
Ale jeżeli ów przykład może być dla niektórych wzorcem i prawdą tym samym, to przyznaj, że ją, prozę, umniejsza.
Chętnie prozę zaliczyłabym do "kryterium prawdomówności", ale po prostu się nie da. Pomieści wszystko, niestety.
Ale oczywiście ją cenię, bardzo. Za liryzm w niej zawarty też.
Pozdrawiam Panią od kolibrów, liczę na nowe zdjęcia.