bywa, że

[Lucile]

wersja poprawiona

słowa, które nie potrafią pielgrzymować per pedes
poeci noszą w lektyce wierszy

-------------------------------------

słowa, które nie potrafią iść per pedes
poeci noszą w lektyce wierszy

[lczerwosz]

słowa, które nie potrafią iść per pedes
poeci noszą w lektyce
bez wierszy, bo nadsłowie;
po iść też właściwie nie potrzeba, choć mówi się iść piechotą.
Ale bym uprościł:
słowa, które nie potrafią same iść
poeci upychają w lektyce
co dodatkowo sugeruje, że trzeba je zmuszać, namawiać do komunikacji.

[Lucile]

słowa, które nie potrafią same iść
poeci upychają w lektyce

przyznaję, z niejakim oporem, że cięciwa Twojej skondensowanej myśli mocniej napięta, wiec i precyzyjniej trafia -
ale to Twoja, niech wiec nadgadana moja, taką już nadmuchaną pozostanie.
Jednak biorę sobie do serca Twoje uwagi i z pewnością przydadzą mi się w przyszłości,
jeżeli znowu najdzie mnie ochota na błyśnięcie jakąś aurea dicta

Dziękuję pięknie za wnikliwą analizę i serdeczności ślę
Lu cile

[em_]

Iść pieszo - rzeczywiście, masło maślane, ale mogę zrozumieć
Ewentualnie można zastąpić słowo - iść - jakimś synonimem np podążać
i problem rozwiązany

[Lucile]

em_
dziękuję za podpowiedź

a może tak:

słowa. które nie potrafią pielgrzymować per pedes
poeci noszą w lektyce wierszy


pozdrawiam
Lucile

[em_]

Pielgrzymować będzie ok

[alchemik]

Czy słowa z lektyki wierszy zniewalają poetów, będąc ich brzemieniem?

Takie pytanie nasunęło mi się, po przeczytaniu twojej złotej myśli.

Oczywiście, że musisz dokonać korekty dotyczącej iść per pedes.

Jurek

[Lucile]

Czy słowa z lektyki wierszy zniewalają poetów, będąc ich brzemieniem?

Jurku, rozumiem to tak:

słowa, które nie wędrują razem z poetą
- noga w nogę,
ramię w ramię,
w obopólnym zespoleniu,
aż do rozbłysku iluminacji -
stają się jego brzemieniem,
a czasami nawet balastem
nie do udźwignięcia.

I wtedy mamy do czynienia z grafomaństwem.

iść pieszo - rzeczywiście, masło maślane, ale mogę zrozumieć

Oczywiście, że musisz dokonać korekty dotyczącej iść per pedes.

alchemiku, em_,
melduję posłusznie wykonanie zadania

[alchemik]

Ach, Tobie Lucia chodzi o słowa, ciągnione na sznurku, albo popychane na siłę na ich biednych rachitycznych nózkach, bez choćby rolek u stóp, nie wspominajac o skrzydełkach.
Tylko że grafomania nie jest brzemieniem dla grafomana.
Poeci jej nie uprawiają.
Niepoeci zaś są przekonani, że są poetami i tworzą hurtem wiekopomne dzieła.
Zgarniają wszystkie słowa per pedes po drodze.
Wiem o co Ci chodzi. Słowa w lektykach, czyli w wierszach (poezji), są nieliczne, ale wybrane.
Grafoman nie przebiera i pędzi jak stado.
Poeta układa je emocjami w wierszach. Niekoniecznie w lektykach wierszy, może nawet w rydwanach.

[Lucile]

Wiem o co Ci chodzi. Słowa w lektykach, czyli w wierszach (poezji), są nieliczne, ale wybrane.
Grafoman nie przebiera i pędzi jak stado.
Poeta układa je emocjami w wierszach. Niekoniecznie w lektykach wierszy, może nawet w rydwanach.

otóż to, drogi poeto, otóż to...