Dotyczy tylko cząstkowego boga, przynależnego tylko do jednej kultury.Josef Hosek pisze:Morderca i jego ofiara należą do tego samego Boga.
W innym przypadku mamy do czynienia z błędem logicznym. Wszak różne kultury mają różnych bogów.
A jeżeli morderca jest hinduistą, a ofiara szintoistą, to przecież nie podpadają pod jednego.
W przypadku boga uniwersalnego, stwórcy jedynego, nie anektowanego żadną religią, mamy do czynienia z personifikacją wszechświata.
Wtedy to naturalne.
Morderca i ofiara. Przynależą do jednego planu.
Zarówno wynikanie jak i dialektyka nie tylko należą do jednego boga, ale wręcz tego boga stwarzają.
I tak, panie Hosek, rzeczywiście, mam bardzo otwarty umysł i szeroki światopogląd, jak pan zechciał to łaskawie ująć.
W zasadzie dziękuję, bo to komplement.