Z miłością jest jak z kwiatami
przyjęta-rozkwita barwami tęczy
odrzucona-usycha w kolorach szarości.
Miłość i kwiaty
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Miłość i kwiaty
Nie do końca. Kwiaty, bez względu czy cięte, czy zerwane na łące, po wręczeniu i przyjęciu i tak szybko obumierają. Można je wspomagać wodą, ale to na krótką metę.
Jeśli miłość jest jak kwiaty - piękna, kolorowa, nastrajająca optymizmem i zawsze bliska śmierci.
Odrzucona - to w ogóle szkoda, że wzięta ze swego spokoju, jak kwiaty.
Tu więc się nie zgodzę, aczkolwiek każdy ma swoje teorie.
Jednak kwiaty (jak wszystko dookoła) żyją tylko do momentu, do którego nie spodobają się człowiekowi.
Pozdrawiam.
Jeśli miłość jest jak kwiaty - piękna, kolorowa, nastrajająca optymizmem i zawsze bliska śmierci.
Odrzucona - to w ogóle szkoda, że wzięta ze swego spokoju, jak kwiaty.
Tu więc się nie zgodzę, aczkolwiek każdy ma swoje teorie.
Jednak kwiaty (jak wszystko dookoła) żyją tylko do momentu, do którego nie spodobają się człowiekowi.
Pozdrawiam.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Miłość i kwiaty
A ja myślę, że kwiaty żyją przede wszystkim same dla siebie i są piękne wtedy, gdy się nie ingeruje w ich istnienie. Podobnie z miłością - ona samoistnie rozkwita i nie należy nic z tym specjalnie robić. Obojętnie, czy ją przyjmiemy, czy odrzucimy, ona i tak musi zamknąć się w swoim cyklu. Owszem, można podciąć, zniszczyć celowo - jak kwiat właśnie. Dlatego najlepiej nic z nią nie robić, cieszyć się jej pięknem, dać wolność, albo po prostu zostawić w spokoju.


Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 439
- Rejestracja: 10 lis 2011, 23:59
Re: Miłość i kwiaty
- Coś tu nie gra. Sens oczywiście jest, ale sformuowanie jest niezręczne. Jeśli piszesz: "Z miłością jest jak z kwiatami", to należałoby oczekiwać, że zaraz napiszesz jak to jest z kwiatami. Ciąg dalszy natomiast (sugeruje to rodzaj żeński), opisuje samą miłość, co czyni zdanie naciąganym.j.m.wawrzyn pisze:Z miłością jest jak z kwiatami
przyjęta-rozkwita barwami tęczy
odrzucona-usycha w kolorach szarości.
Przy okazji Twojej złotej myśli, przyszła mi do głowy własna na ten sam temat.
Miłość jest jak wódka. Potrafi upajać, nawet oszołomić, ale od nadmiaru robi się niedobrze
Pozdrawiam.