jeśli nie jesteś jednością
Re: jeśli nie jesteś jednością
nie?
jeśli jesteś jednością, nie masz przeciwników, bo jesteś wszystkim. jeśli nie jesteś, zawsze pojawi się przeciwnik
paradoksalnie on ci będzie sprzyjać (licz na niego - czyli spodziewaj się go, ale też - licz na wspomaganie
) (teza - antyteza, teza - antyteza itd), dzięki niemu wzrośniesz... ku całości 
jeśli jesteś jednością, nie masz przeciwników, bo jesteś wszystkim. jeśli nie jesteś, zawsze pojawi się przeciwnik

paradoksalnie on ci będzie sprzyjać (licz na niego - czyli spodziewaj się go, ale też - licz na wspomaganie


Re: jeśli nie jesteś jednością
dlaczego przeciwnik? W jakim sensie-dla mnie przeciwienstwa stanowia dopelniajaca sie wzajemnie calosc. Ale popatrz: dzien i noc sa nierozlaczne wobec siebie- nie przeciwne sobie, przeciez bez siebie nie istnieja. Nawet tworzac zamkniety okrag doby- jednej doby, wciaz zachowuja suwerennosc swej natury. Biale noce sa zaburzeniem rytmu natury. Wiec ta podstawowa czastka, rozdzielona na dwie, nigdy.nie jest swoim przeciwienstwem. Stan naprzeciw lustra- czy po drugiej stronie widzisz przeciwnika?
Poza tym- inplikacja polega na wyjsciu tezy- i poprzez podwojna negacje- powrocie do tezy. Potwierdzenie przez podwojny obrot. Nie licz. Od tego krok do wyliczania, rozliczania, potem zaczyna sie dzielenie.
Poza tym- inplikacja polega na wyjsciu tezy- i poprzez podwojna negacje- powrocie do tezy. Potwierdzenie przez podwojny obrot. Nie licz. Od tego krok do wyliczania, rozliczania, potem zaczyna sie dzielenie.
Re: jeśli nie jesteś jednością
jesteś zwolenniczką równości miedzy światłem a ciemnością?
"białe noce są zaburzeniem rytmu natury". owszem, natury tak. tu na ziemi. ale jeśli będziesz wciąż tak przyziemna, światłość ci nie grozi 
"Potwierdzenie przez podwojny obrot" - no, to tak się możesz obracać do usranej śmierci. mnie coś takiego nie interesuje.
"Nie licz. Od tego krok do wyliczania, rozliczania, potem zaczyna sie dzielenie.". Strasznie teoretyzujesz. ale to chyba już ci pisałam? sorry, miewam zaniki pamięci


"Potwierdzenie przez podwojny obrot" - no, to tak się możesz obracać do usranej śmierci. mnie coś takiego nie interesuje.
"Nie licz. Od tego krok do wyliczania, rozliczania, potem zaczyna sie dzielenie.". Strasznie teoretyzujesz. ale to chyba już ci pisałam? sorry, miewam zaniki pamięci

Re: jeśli nie jesteś jednością
nie szkodzi, poczekam az wroci Ci pamiec. Oczywiscie- slowa o moim teoretyzowaniu opierasz o swoje teorie. Jestem zwolenniczka sumy roznych potencjalow. Co do usranej smierci- lepsze to niz dozywotnie bujanie w oblokach.Albo ganianie wkolo pierdolo za swoim cieniem. Swiatlosc mnie nie interesuje, mam swoja, nie musze szukac na zewnatrz Kazdy ma, pytanie czemu tego.nie wie. Jeszcze cos?Wyjasnic? W sprawie implikacji odsylam.do podstaw zycia. Nie warto zatrzymywac sie w polobrotu, pozostajac w zaprzeczeniu, to jest rozdzial a nie jednosc.
-
- Posty: 398
- Rejestracja: 08 lis 2011, 15:28
- Kontakt:
Re: jeśli nie jesteś jednością
Wierszonno, mocno przekombinowane.
Jedność - nie oznacza bycie wszystkim. To tylko twoja konfabulacja. Znacznie bliżej znaczeniowo jest spoistość/spójność.
Dziwaczne wywody wielokrotnych tez i antytez. Bez syntezy.
Koszmarzy się tu autorskie wyjaśnianie, co onże miał na myśli.
Szkoda.
Jedność - nie oznacza bycie wszystkim. To tylko twoja konfabulacja. Znacznie bliżej znaczeniowo jest spoistość/spójność.
Dziwaczne wywody wielokrotnych tez i antytez. Bez syntezy.
Koszmarzy się tu autorskie wyjaśnianie, co onże miał na myśli.
Szkoda.
Andrzej Bonifacy Fudali
Re: jeśli nie jesteś jednością
akurat się pomyliłeś, mocno nie kombinowałam 
jedność oznacza bycie wszystkim. to nie jest moja konfabulacja (broń mnie Panie Boże
)
spoistość dobra jest w klejach, a spójność w wywodach.
niczego nie żałuję (to a propos szkód) (szkody są dobre, o ile owocne, ku dobremu)
zdrówka!

jedność oznacza bycie wszystkim. to nie jest moja konfabulacja (broń mnie Panie Boże

spoistość dobra jest w klejach, a spójność w wywodach.
niczego nie żałuję (to a propos szkód) (szkody są dobre, o ile owocne, ku dobremu)
zdrówka!

Re: jeśli nie jesteś jednością
a w jaki sposob.jest sie wszystkim? Mna nie jestes, moimi kotami takze.nie. Wiec juz nie wszystkim. I wiesz- kazdy ma swoje wszystko, wieksze lub mniejsze...
Re: jeśli nie jesteś jednością
nie, nie jestem. ale w pewnym bardzo małym ułamku - tak, bo inaczej nie mogłybyśmy się ze sobą porozumiewać. wprawdzie ciężkie to porozumienie i mocno niedoskonałe (stąd b.niewielki ułameczek jedności między nami
)
z twoim kotem rzeczywiście porozumienia nie mam. pewnie wydrapał by mi oczy, gdyby mnie spotkał
a te kropki w środku zdania to taka maniera, wizja twórcza, czy też może czkawka pisarska?

z twoim kotem rzeczywiście porozumienia nie mam. pewnie wydrapał by mi oczy, gdyby mnie spotkał

a te kropki w środku zdania to taka maniera, wizja twórcza, czy też może czkawka pisarska?