za czterysta pięćdziesiąt osiem

[Jarek B]

gotowałem barszcz ukraiński
życie było piękne jak zwykle
nim zmiękła golonka

powiedziałaś
odchodzę

więc wypierdalaj z mojej przestrzeni
i zamiotłem śmieci szklanką wina
sprosiłem kolegów
piłem kwadrę

potem cię kurwa wykupiłem
z wytrzeźwiałki

[pietrek]

takie jest c'est la vie - jak mawiał jeden z moich przyjaciół

pozdrawiam

[Marcin Sztelak]

można by powiedzieć - z życia sfer niższych...

Pozdrawiam.

[pietrek]

można by powiedzieć - z życia sfer niższych...

niekoniecznie, w tym temacie pełny egalitaryzm

[e_14scie]

niekoniecznie, w tym temacie pełny egalitaryzm

Nie do końca, mimo wszystko. Jakkolwiek stan nieważki prędzej, to już Izba trąci obsuwą morale.

Co ta miłość z człowiekiem robi...

i zamiotłem śmieci szklanką wina

dobra fraza

[pietrek]

Nie do końca, mimo wszystko. Jakkolwiek stan nieważki prędzej, to już Izba trąci obsuwą morale.

to niestety wygodne złudzenie, że problemy z alkoholem są zarezerwowane dla jakiejś konkretnej
grupy społecznej
Izba Wytrzeźwień jednako jest gościnna dla Bezdomnego jak Profesora - po prostu 10% populacji
się uzależnia, możni i wykształceni lepiej to ukrywają, ale tylko do czasu

barszcz ukraiński

golonka

szklanką wina

piłem kwadrę

to mi raczej wskazuje na dość przyzwoitą pozycję peela, do meliny jeszcze kawałek
dlatego właśnie wiersz mnie przekonał
pozdrawiam

Dodano -- 29 kwie 2012, 5:24 --

[Jarek B]

...i brawo:)-pietrek:)...jeszcze daleka droga do "meliny"....A wszystkim dzięki za poczytanie:)-pozdr.Jarek