"Wirtualny szczur" cz.3 - Awaria

Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1044
Rejestracja: 24 kwie 2012, 9:01
Płeć:

"Wirtualny szczur" cz.3 - Awaria

#1 Post autor: Alicja Jonasz » 30 mar 2016, 20:39

do początku
w poprzednim odcinku
Wreszcie koniec roboty. Zmęczenie zwalało z nóg, kręgosłup łupał jak diabli. Najlepsze byłoby łóżko, materac, miękka poduszka i pachnąca krochmalem pościel. Nie, nie pójdzie jeszcze spać, szkoda dnia. Obiecał sobie, że poserfuje trochę w sieci i przypomni niektórym wielkim poetom, gdzie ich miejsce. Wiadomo gdzie, w pudle na śmieci. Dla niego oczywiste, dla zakutych łbów czarna magia. Ciągle musiał im o tym przypominać.
Po powrocie do domu od razu skierował kroki do łazienki. Szybki prysznic i pięćdziesiątka wódki powinny postawić go na nogi. Polał ciało zimną wodą, namydlił się i odkręcił kurek z ciepłą, chcąc spłukać z siebie pianę. Zamiast strumienia wody ze słuchawki pociekło kilka kropel.
- Co u diabła!? - powiedział, kręcąc nerwowo kurkiem.
Czyżby znowu awaria wodociągu? Nie widział nigdzie ogłoszeń, zazwyczaj wiszą. Ktoś z administracji zakpił pewnie sprawę. Nie brakuje przecież bęcwałów, pomyślał, przypominając sobie młodego montera i przecięty kabel od antenki. Koniecznie musi zadzwonić gdzie trzeba i opieprzyć kogo trzeba. Zupełnie nie liczą się z człowiekiem.
- Robią, co im się podoba, burżuje pierdolone! - rzucił wściekle, sięgając po ręcznik.
Nerwowo wystukał numer do administracji. Nie mógł się jednak dodzwonić. Przerywany sygnał informował, że linia jest zajęta. Pewnie całe osiedle wydzwania, pomyślał, rzucając słuchawkę na łóżko. Ręcznikiem wytarł z pleców resztki piany, po czym sięgnął do szafki, w której trzymał bieliznę. Będzie dzwonił do skutku albo po prostu pójdzie do biura i załatwi sprawę od ręki. Najlepiej złożyć skargę na piśmie, wtedy będzie bardziej przekonujący. Przychodzi uczciwy obywatel z nocnej zmiany urobiony jak wół, chciałby chociaż wziąć prysznic, a tu nie ma ani kropli wody, bo jakiemuś urzędnikowi zapomniało się zawiesić ogłoszenia z informacją o odcięciu wody na czas remontu instalacji. Nałapałby człowiek wody do wanny i po problemie, a tak...
- O kurwa! - krzyknął, patrząc z przerażeniem w głąb szuflady.
Co za ohydny smród? Wystarczyło jedno spojrzenie, aby namierzyć jego źródło. Wśród majtek i skarpet leżał na w pół rozłożony szczur. W ciele gryzonia zdążyły już zadomowić się tłuste larwy. Fetor nie do zniesienia! Rysiek najpierw poczuł w gardle suchość, potem mokry, zimny pot wystąpił mu na czoło. Sekundę później pojawiły się słone śliny. Przełknął je, ale to nie powstrzymało fali torsji. Nie zdążył do łazienki, zwymiotował w sypialni.
Co u diabła ten cuchnący szczur robi w szufladzie z bielizną? Teraz śmierdzi wszystko, martwy szczur i zafajdana rzygami podłoga, a wody ani kropli.
- Kurwa, zajebię ich! - ryknął wściekle i wybiegł przed dom z zamiarem udania się do biura osiedlowej administracji.
Zatrzymał go kobiecy krzyk. Obejrzał się. Kobieta wrzasnęła po raz drugi. Tym razem zrozumiał każde słowo.
- Zboczeniec, ludzie, zboczeniec! - wyła wniebogłosy, stojąc kilka metrów przed nim.
Dopiero w tym momencie uświadomił sobie, że wybiegł z domu, nie założywszy ubrania. Odruchowo zasłonił dłońmi krocze.
- Kobieto, nie wrzeszcz! - Próbował uspokajać, ale nakręcony babsztyl wchodził właśnie na jeszcze wyższe tony.
- Ludzieeee! Zboczeniec! Idź ode mnie, antychryście!
Pozostało tylko jedno, ewakuować się jak najszybciej, póki reszta osiedla jeszcze słodko kimała w pościeli. Kilka susów wystarczyło, by znalazł się z powrotem w domu. Stara nadal wrzeszczała. Wkrótce dołączyły do niej dwie inne moherowe jędze.
w następnym odcinku
Ostatnio zmieniony 03 kwie 2016, 21:23 przez Alicja Jonasz, łącznie zmieniany 1 raz.
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

karolek

Re: "Wirtualny szczur" cz.3 - Awaria

#2 Post autor: karolek » 31 mar 2016, 4:59

Ma przechlapane, komu on tak podpadł?
Oszczędź ty tego bohatera. Biedak szczura w szufladzie ma, brak wody i jeszcze nago gania ;)
Można by domknąć, kto mu podrzucił i dlaczego?

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1044
Rejestracja: 24 kwie 2012, 9:01
Płeć:

Re: "Wirtualny szczur" cz.3 - Awaria

#3 Post autor: Alicja Jonasz » 31 mar 2016, 6:47

Jeszcze jedna część i może mu odpuszczę :cha: :cha: :cha:
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: "Wirtualny szczur" cz.3 - Awaria

#4 Post autor: eka » 02 kwie 2016, 8:21

:jez: Świetne, szczególnie bieg na golasa do administracji.

Nie kończ.
Tylko dotkliwie ośmieszony hejter zrejteruje. Ciekawe, co mu zafundujesz ;)

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1044
Rejestracja: 24 kwie 2012, 9:01
Płeć:

Re: "Wirtualny szczur" cz.3 - Awaria

#5 Post autor: Alicja Jonasz » 02 kwie 2016, 16:22

Jeszcze nie wiem, co dalej, eko:) Okaże się, gdy siądę do klawiatury:) Dziękuję za wizytę i te kilka słów opinii:)
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

ODPOWIEDZ

Wróć do „Wirtualny szczur”