"Wirtualny szczur" cz.7 - Mściciel

Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1044
Rejestracja: 24 kwie 2012, 9:01
Płeć:

"Wirtualny szczur" cz.7 - Mściciel

#1 Post autor: Alicja Jonasz » 15 kwie 2016, 20:58

do początku
w poprzednim odcinku
Wszystko szło po jego myśli. Los wyraźnie sprzyjał mu od samego początku. Podrzucenie szczura do szuflady z bielizną i zakręcenie głównego zaworu wody nie stanowiło żadnego problemu. Dla emerytowanego ślusarza znającego każdy rodzaj zamka dostanie się do domu Ryśka Kowalika to bułka z masłem. Stało się tak, jak przypuszczał, gryzoń chwycił przynętę, a nawet więcej, swoim bezmyślnym zachowaniem ściągnął tego nieopierzonego policjanta. Zabawa dopiero się rozkręcała. Kilka minut wystarczyło, by zatarł ślady swojej bytności. Usunięcie ścierwa, odkręcenie zaworu i powrót do samochodu. Z tego miejsca miał doskonały punkt obserwacyjny. Mógł napawać się zwycięstwem, sycić widokiem oprawcy, który skuty kajdankami, w rozprutych portkach, dreptał pokornie do radiowozu. Chwila triumfu, a potem niedosyt.
- To za mało, to jeszcze nie koniec - wysyczał, patrząc na niknące w oddali auto policyjne.
Powrót do domu, miejsca, w którym wszystko było jeszcze takie świeże, okazał się ponad siły. Ostatnio rzadko tam bywał, właściwie, od kiedy udało mu się wytropić Ryszarda Kowalika, prawie w ogóle. Spał w samochodzie na rozkładanym fotelu, jadł byle co, nie kąpał się ani nie golił. Ludzie patrzyli na niego nieufnie. Czasem dostrzegał w ich oczach strach. Wtedy kulił się i wycofywał niczym mały, spłoszony karaluch.
- Panie Antoni - mawiała listonoszka Natasza, która co miesiąc dostarczała mu skromną emeryturę - trzeba się pozbierać! Nie można tak, ech! Życia im pan nie wróci...
Nie, nie wróci, ale przynajmniej znajdzie zabójcę córki. Nie można tego zwyrodnialca nazwać inaczej. Wyrok zapadł, Ryszard Kowalik jest winny śmierci dwudziestoletniej Barbary Mróz, studentki polonistyki, utalentowanej poetki. Obrona nie znalazła żadnych okoliczności łagodzących. Postępowanie egzekucyjne wdrożone. Najpierw odbierze mu wszystko, a potem będzie patrzył, jak powoli kona w męczarniach. Dokąd teraz? Na pewno nie do domu, choć powinien tam wrócić... Gdzieś musi przecież umyć się, ogolić, przebrać, zjeść, odpocząć. Trzeba za siebie się wziąć! Nie może tego pominąć, w każdym razie nie teraz, gdy potrzebne są siły. Jeśli zaniedba wygląd. przestanie być niewidzialny. Ludzie zaczną go dostrzegać, patrzeć na ręce. Tego nie chciał. A gdyby tak do Nataszy, tej listonoszki? Ona zawsze ma dla niego dobre słowo, zrozumie, przygarnie... Ale czy jej nie wystraszy? Spojrzał w lusterko. Ujrzał bladą twarz z podkrążonymi oczami wetkniętą między brudny kołnierzyk przepoconej koszuli. Zanim ruszy, ogarnie się w publicznej ubikacji, kupi jakąś koszulkę. Słońce jeszcze wysoko. Upał, jak to w lipcu. Na Akacjowej jest miejski szalet.
w następnym odcinku
Ostatnio zmieniony 17 kwie 2016, 20:10 przez Alicja Jonasz, łącznie zmieniany 1 raz.
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

karolek

Re: "Wirtualny szczur" cz.7 - Mściciel

#2 Post autor: karolek » 17 kwie 2016, 5:52

Nie wiem jak ocenić ten cykl, dziwny jest, taki ni to groteskowy, ni realistyczny, dobrze by było pójść bardziej w którąś ze stron.

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1044
Rejestracja: 24 kwie 2012, 9:01
Płeć:

Re: "Wirtualny szczur" cz.7 - Mściciel

#3 Post autor: Alicja Jonasz » 17 kwie 2016, 8:19

Hm, nic nie poradzę, Karolku, siadam i takie mi wychodzi; na szczęście nie muszę się z tego utrzymywać, bo chyba klepałabym biedę:) coś czuję, że takich Karolków, czytaj "wymagających czytelników", jest w naszym polskim społeczeństwie o wiele więcej:) wiem, że ten tekst nie jest wysokich lotów, stać mnie na więcej :myśli:
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

ODPOWIEDZ

Wróć do „Wirtualny szczur”