Мои часы
Часы весною отстают,
а осенью спешат.
Никак они мне не дают
пожить с другими в лад.
Я всюду опоздал весной,
свои часы кляня,
а осенью пришли за мной-
и не нашли меня.
Совсем один теперь живу,
мои часы при мне,
живу по солнцу наяву
и по луне - во сне.
2014 r
Mój zegar
Zegar wiosną bieg zwalnia,
jesienią przyspiesza.
Kaprysi niczym panna
i jak może, miesza.
Wciąż się spóźniałem wiosną,
to z winy zegara,
jesienią przyszedł za mną,
ale mnie nie znalazł.
I żyję sam jak palec
(zegar obok przysiadł),
według słońca - na jawie,
w snach - według księżyca.
Bondariewskij Lew - Mój zegar
Moderator: Leon Gutner
- Gorgiasz
- Moderator
- Posty: 1608
- Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51
Re: Bondariewskij Lew - Mój zegar
Jeśli wolno mi coś zasugerować, to tutaj zostawiłbym liczbę mnogą:
а осенью пришли за мной-
и не нашли меня.
Bo trzecia osoba liczby mnogiej w ostatnim stuleciu i w niektórych czasownikach, miała specjalne znaczenie. Bardzo istotne, na miarę życia. Oni przyszli. My tego (zwłaszcza obecnie) często nie wychwytujemy i nie rozumiemy.
Napisałbym:
jesienią (oni) przyszli po mnie,
i nie zastali mnie.
Niektórzy wychwycą głęboki podtekst. Zresztą, można zinterpretować, że w nim właśnie zawiera się sens tego pięknego wiersza, zwłaszcza, jeśli uwzględnimy wymowę ostatnich wersów o samotności i pewnym wyalienowaniu ze standardowego życia.
а осенью пришли за мной-
и не нашли меня.
Bo trzecia osoba liczby mnogiej w ostatnim stuleciu i w niektórych czasownikach, miała specjalne znaczenie. Bardzo istotne, na miarę życia. Oni przyszli. My tego (zwłaszcza obecnie) często nie wychwytujemy i nie rozumiemy.
Napisałbym:
jesienią (oni) przyszli po mnie,
i nie zastali mnie.
Niektórzy wychwycą głęboki podtekst. Zresztą, można zinterpretować, że w nim właśnie zawiera się sens tego pięknego wiersza, zwłaszcza, jeśli uwzględnimy wymowę ostatnich wersów o samotności i pewnym wyalienowaniu ze standardowego życia.
- Liliana
- Posty: 1424
- Rejestracja: 11 lis 2011, 20:07
Re: Bondariewskij Lew - Mój zegar
Gorgiaszu,
Twój komentarz jest przykładem na to, w jak różny sposób można odbierać wiersz. I to mnie cieszy.
Dziękuję za sugestię, rozumiem o co Ci chodzi, ale tu nie ma żadnego podtekstu.
пришли за мной -
и не нашли меня
Tu czasowniki są w liczbie mnogiej - пришли, нашли, bo odnoszą się do rzeczownika часы, który też jest w l. mnogiej. W jęz. rosyjskim istnieje jedna forma - часы i używa się jej zarówno jeśli chodzi o jeden zegar jak i wiele zegarów. Znaczy również godziny, ale nie w tym tekście.
Z wdzięcznością za wnikliwe czytanie, Liliana
Twój komentarz jest przykładem na to, w jak różny sposób można odbierać wiersz. I to mnie cieszy.
Dziękuję za sugestię, rozumiem o co Ci chodzi, ale tu nie ma żadnego podtekstu.
пришли за мной -
и не нашли меня
Tu czasowniki są w liczbie mnogiej - пришли, нашли, bo odnoszą się do rzeczownika часы, który też jest w l. mnogiej. W jęz. rosyjskim istnieje jedna forma - часы i używa się jej zarówno jeśli chodzi o jeden zegar jak i wiele zegarów. Znaczy również godziny, ale nie w tym tekście.
Z wdzięcznością za wnikliwe czytanie, Liliana
- Gorgiasz
- Moderator
- Posty: 1608
- Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51
Re: Bondariewskij Lew - Mój zegar
Z całym szacunkiem, ale nie zgadzam się z Tobą.ale tu nie ma żadnego podtekstu.
Wiem.W jęz. rosyjskim istnieje jedna forma - часы i używa się jej zarówno jeśli chodzi o jeden zegar jak i wiele zegarów. Znaczy również godziny, ale nie w tym tekście.
- Liliana
- Posty: 1424
- Rejestracja: 11 lis 2011, 20:07
Re: Bondariewskij Lew - Mój zegar
Gorgiaszu,
mój przekład jest moim odczytem tego wiersza, a Ty masz pełne prawo do swojego odczytu i swojego zdania.
Moje uwagi co do podtekstu nie miały więc uzasadnienia. Zwłaszcza że czasy były takie, jakie były i po wielu ludzi przychodzili jacyś oni.
Nie mam jednak pomysłu na dodanie takiej dwuznaczności wierszowi, bo nawet gdyby zastosować l. mn. i dać zegary, to nie będzie przyszli tylko przyszły. Trzeba też pomyśleć o płynności wiersza itp.
Pozdrawiam, Liliana
mój przekład jest moim odczytem tego wiersza, a Ty masz pełne prawo do swojego odczytu i swojego zdania.
Moje uwagi co do podtekstu nie miały więc uzasadnienia. Zwłaszcza że czasy były takie, jakie były i po wielu ludzi przychodzili jacyś oni.
Nie mam jednak pomysłu na dodanie takiej dwuznaczności wierszowi, bo nawet gdyby zastosować l. mn. i dać zegary, to nie będzie przyszli tylko przyszły. Trzeba też pomyśleć o płynności wiersza itp.
Pozdrawiam, Liliana