И когда я бежать попыталась из плена...
И когда я бежать попыталась из плена
Глаз твоих, губ твоих и волос,
Обернулся ты ливнем и запахом сена,
Птичьим щебетом, стуком колес.
Все закрыты пути, все запутаны тропы —
Так за годом уносится год...
Я лечу в пустоту, перепутаны стропы —
Только дольше бы длился полет!
A kiedy próbowałam wyzwolić się z jarzma...
A kiedy próbowałam wyzwolić się z jarzma
Twoich oczu, włosów i ust,
W kroplach deszczu się skryłeś i zapachu siana,
Ptasich trelach, stukocie kół.
Wszystkie ścieżki splątane i drogi zamknięte -
Tak za rokiem przemija rok…
Odlatuję w nieznane, zaciska się pętla -
Lecz niech trwa jak najdłużej lot!
Drunina Julia - A kiedy próbowałam...
Moderator: Leon Gutner
- eka
- Moderator
- Posty: 10469
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Drunina Julia - A kiedy próbowałam...
Czytam Twoje tłumaczenia i z każdym kolejnym przekładem coraz mocniej doceniam ogrom pracy, z którym trzeba się na tym jakże ważnym polu mierzyć, choćby dopasowanie układu wersyfikacyjnego, rytmizacji oryginału do znaczenia słów w obu językach.
Pokazujesz swój warsztat tłumacza.
Szacun, Lil.
Pokazujesz swój warsztat tłumacza.
Szacun, Lil.
- Liliana
- Posty: 1424
- Rejestracja: 11 lis 2011, 20:07
Re: Drunina Julia - A kiedy próbowałam...
Witaj, eka!eka pisze:Pokazujesz swój warsztat tłumacza.
Szacun, Lil.
Bardzo dziękuję za miłe słowa, a zwłaszcza za szacun. Ten wiersz przetłumaczyłam jakiś czas temu, ale gdy powtórnie zajrzałam do niego zauważyłam, że rytm mi w jednym miejscu kuleje. Udało mi się go poprawić, prawie już bez wysiłku. Widzisz, ciągle się uczę.
Serdecznie pozdrawiam, Liliana