Я окошка не завесила...
Я окошка не завесила,
Прямо в горницу гляди.
Оттого мне нынче весело,
Что не можешь ты уйти.
Называй же беззаконницей,
Надо мной глумись со зла:
Я была твоей бессонницей,
Я тоской твоей была.
Nie, okna nie zasłoniłam...
Nie, okna nie zasłoniłam,
więc patrz, miły, patrz do woli.
To, co poprzez szybę widać,
odejść ci stąd nie pozwoli.
Możesz mówić, żem bezwstydna,
możesz się natrząsać ze mnie:
bezsennością twoją byłam
i tęsknotą, i marzeniem.
Achmatowa Anna - Nie, okna nie zasłoniłam...
Moderator: Leon Gutner
- Liliana
- Posty: 1424
- Rejestracja: 11 lis 2011, 20:07
- pallas
- Posty: 1554
- Rejestracja: 22 lip 2015, 19:33
Re: Achmatowa Anna - Nie, okna nie zasłoniłam...
Piękny wiersz, rymy tym razem wychwyciłem i mi się podobają, a szczególnie ten — mnie - marzenie. Melodia płynie i ile tu ironii, złośliwego śmiechu poprzez to powtórzone „patrz". A równocześnie pogodzenie się z przeszło miłością, pokazanie jej, że to on żałuję, a nie ona.
Piotr
Piotr
Porzućcie wszelką nadzieję, którzy tu wchodzicie.
/Dante Alighieri - Boska Komedia/
/Dante Alighieri - Boska Komedia/
- Liliana
- Posty: 1424
- Rejestracja: 11 lis 2011, 20:07
Re: Achmatowa Anna - Nie, okna nie zasłoniłam...
Jak zasłużył, niech żałuje. Trudno.
Dzięki za słowo, Piotrze.
Pozdrawiam
Dzięki za słowo, Piotrze.
Pozdrawiam