Жёлтый Ангел
В вечерних ресторанах,
В парижских балаганах,
В дешевом электрическом раю.
Всю ночь ломаю руки
От ярости и муки
И людям что-то жалобно пою.
Гудят, звенят джаз-банды
И злые обезьяны
Мне скалят искалеченные рты.
А я, кривой и пьяный,
Зову их в океаны,
И сыплю им в шампанское цветы.
А когда настанет утро, я бреду бульваром сонным
Где в испуге даже дети убегают от меня
Я усталый старый клоун, я машу мечом картонным,
И в лучах моей короны умирает светоч дня.
Звенят, гудят джаз-банды,
Танцуют обезьяны
И бешенно встречают рождество.
А я кривой и пьяный
Заснул у фортепьяно
Под этот дикий гул и торжество.
На башне бьют куранты,
Уходят музыканты,
И елка догорела до конца.
Лакеи тушат свечи,
Уже замолкли речи,
И я уж не могу поднять лица.
И тогда с потухшей елки тихо-тихо желтый ангел
Мне сказал: "Маэстро бедный, Вы устали, Вы больны.
Говорят, что Вы в притонах по ночам поете танго
Даже в нашем добром небе были все удивлены."
И, закрыв лицо руками, я внимал жестокой речи
Утирая фраком слезы, слезы горя и стыда.
А высоко в синем небе догорали Божьи свечи
И печальный желтый ангел тихо таял без следа.
1934
Żółty Аnioł
W paryskich nocnych klubach,
W spelunkach i tancbudach,
Gdzie tani raj, gdzie szampan, wino, śpiew,
Noc całą cierpię męki,
Już dość mam tej udręki,
Lecz ludziom jakąś rzewną śpiewam pieśń.
Grzmią z całych sił jazz bandy,
Złe małpy szczerzą zęby
I robią do mnie mnóstwo śmiesznych min.
Ja, nieco już pod gazem,
Swym śpiewem małpy bawię
I kwiaty do szampana wrzucam im.
No, a kiedy wstaje ranek, wolno idę wzdłuż bulwaru,
A tam nawet małe dzieci omijają z dala mnie.
Tekturowym mieczem macham, ja, zmęczony stary klaun
W zimnym blasku mej korony obumiera nowy dzień.
Grzmią z całych sił jazz bandy,
А małpy krzywią gęby,
Bożego Narodzenia nadszedł czas.
Ja, odurzony trunkiem,
Śpię z głową w klawiaturze,
Wokoło dziki hałas, święto trwa.
Gdy słychać z wież kuranty,
Odchodzą muzykanci,
Choinka traci swój odświętny sznyt.
Lokaje gaszą świece,
Nie dzieje się nic więcej,
Ja unieść ciężkiej głowy nie mam sił.
Wtem z choinki już zagasłej sfrunął do mnie żółty Anioł
I powiedział: „Biedny Mistrzu, coś z talentem zrobił, co?
Chodzą słuchy, że w melinach przez noc całą śpiewasz tango.
Nawet w naszym dobrym niebie nikt uwierzyć nie chce w to".
Zasłoniwszy twarz rękami, słów okrutnych wysłuchałem,
Łzy wsiąkały w rękaw fraka, gardło ściskał ból i wstyd.
A wysoko w siwym niebie wolno gasły Boże świece.
Zasmucony żółty Anioł machnął skrzydłem, po czym znikł.
Tu można posłuchać. Śpiewa A. Wertyński:
https://www.youtube.com/watch?v=KoKLH7eXLiU
Wertyński Aleksander - Żółty Anioł
Moderator: Leon Gutner
- Gorgiasz
- Moderator
- Posty: 1608
- Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51
Wertyński Aleksander - Żółty Anioł
Bardzo pięknie to przetłumaczyłaś.
Dla porównania można też posłuchać:
https://www.youtube.com/watch?v=z8Jn6VGIPw0
Dla porównania można też posłuchać:
https://www.youtube.com/watch?v=z8Jn6VGIPw0
- Liliana
- Posty: 1424
- Rejestracja: 11 lis 2011, 20:07
Wertyński Aleksander - Żółty Anioł
Dzięki, Gorgiaszu.
Pana Święcickiego posłuchałam z przyjemnością.
Pana Święcickiego posłuchałam z przyjemnością.
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Wertyński Aleksander - Żółty Anioł
Dostarczyłaś mi Lilu kolejnych, wzruszających doznań.
Jesteś bardzo dobrą tłumaczką poezji; czujesz ją i świetnie potrafisz przekazać, bez żadnego uszczerbku, zawarty w oryginale „ładunek” – a to niełatwa sztuka.
W podzięce zechciej przyjąć ode mnie – żółtego irysa
Pozdrawiam
L
Jesteś bardzo dobrą tłumaczką poezji; czujesz ją i świetnie potrafisz przekazać, bez żadnego uszczerbku, zawarty w oryginale „ładunek” – a to niełatwa sztuka.
W podzięce zechciej przyjąć ode mnie – żółtego irysa
Pozdrawiam
L
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- pallas
- Posty: 1554
- Rejestracja: 22 lip 2015, 19:33
Wertyński Aleksander - Żółty Anioł
To tłumaczenie tez świetne. Nie mam czego się czepiać, płynie się przez melodyjność tekstu.
Taki tłumacz to skarb.
Pallas
Taki tłumacz to skarb.
Pallas
Porzućcie wszelką nadzieję, którzy tu wchodzicie.
/Dante Alighieri - Boska Komedia/
/Dante Alighieri - Boska Komedia/
- Liliana
- Posty: 1424
- Rejestracja: 11 lis 2011, 20:07
Wertyński Aleksander - Żółty Anioł
A Ty obdarowałaś mnie tyloma miłymi słowami, że aż się zarumieniłam, Lucilko.Lucile pisze: ↑14 sie 2017, 23:15Dostarczyłaś mi Lilu kolejnych, wzruszających doznań.
Irys - cudnej urody, lubię irysy.
Pięknie dziękuję i pozdrawiam najserdeczniej, Liliana
Znów się rumienię jak ta róża , ale nie ukrywam, że takie słowa cieszą.pallas pisze: ↑15 sie 2017, 20:57Taki tłumacz to skarb.
Dygam w podziękowaniu i pozdrawiam pięknie, Liliana