"Świerszcz w trawie" cz. 23 - "Pamięć"

Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1044
Rejestracja: 24 kwie 2012, 9:01
Płeć:

"Świerszcz w trawie" cz. 23 - "Pamięć"

#1 Post autor: Alicja Jonasz » 31 gru 2015, 12:45

do początku
w poprzednim odcinku
Powinna powiedzieć o kryjówce i masakrze w lesie, ale czy postąpi rozsądnie, skoro sama wątpi w autentyczność tych informacji. A co jeśli to kolejny sen? Tak, to sen, wmawiała sobie tak długo, aż w końcu udało się oczyścić myśli ze złych wspomnień. Nie była już w stanie odróżnić prawdy od sennych majaków. Gdy otworzyła oczy i ujrzała poszarzałą twarz matki, pamiętała niewiele, tylko jakieś zamazane obrazy, migawki zdarzeń wywołujące zimny dreszcz, kołatanie serca i lęk, strzępki nocnego koszmaru, głuchy łomot jakby ktoś siekierą rąbał drzewo, błyski ognia, gorąco. Nie była w stanie odtworzyć z pamięci kilkunastu godzin życia - od chwili, gdy wyszła z cukierni, do momentu znalezienia się w szpitalu.
- Weroniko, kochanie... - usłyszała cichy głos. - Jak się czujesz?
Każdy dźwięk drażnił, szept matki, szum aparatury medycznej, pykanie uszkodzonej świetlówki. W głowie dudniło coraz mocniej. Zacisnęła z powrotem powieki, jakby miało to w czymś pomóc.
- Alicja? - zapytała słabym głosem. - Co z Alicją?
Przecież miały się spotkać. Wszystko było już zaplanowane, zarezerwowała nawet bilet na poranny pociąg. Najpierw pokłóciła się o to z matką, potem robota, zakupy dla dziadka i... no właśnie, co później? Nie pamięta... Alicja czeka, trzeba natychmiast wstać, spakować rzeczy, może jeszcze zdążę na pociąg, myślała gorączkowo. Próbowała unieść się na posłaniu, ale tępy ból w klatce piersiowej przygwoździł ją z powrotem do łóżka.
- Leż, dziecko - usłyszała drżący głos matki. - Zawołam ją, tylko nie próbuj wstać.
Alicja tutaj? Co się wydarzyło, dlaczego nic nie pamięta? Boli całe ciało, głowa, szyja, nogi, ręce w bandażach, skóra podrapana, siniaki. A twarz? Co z twarzą? Zapragnęła spojrzeć w lustro. Znowu zimny dreszcz, kołatanie serca, szybki oddech, krople potu na czole, strach. Uciekać, trzeba koniecznie uciekać, jak najdalej z tego miasteczka. Alicja? To niemożliwe! Alicja czeka dwieście kilometrów stąd. Wszystko się miesza, zapętla, rozmywa.
- Cześć - rozległo się obok. - Nie przyszła góra do Mahometa...
A więc to prawda, ten sam aksamitny głos, delikatne brzmienie tysiąca dzwoneczków.
- Mahomet przyszedł do góry... - dokończyła prawie szeptem.
Nie była w stanie mówić dalej, wzruszenie stłamsiło słowa. Mogła tylko patrzeć na młodą kobietę stojącą przy łóżku i zachwycać się jej urodą. Fotografie kłamały, w rzeczywistości Alicja była piękniejsza. Zawsze smutne, brązowe oczy, które Weronika znała ze zdjęć, lśniły teraz wesołym blaskiem. Widok pełnych, lekko rozchylonych w uśmiechu ust, oliwkowej, delikatnej cery i kasztanowych loków opadających na kształtne ramiona przyniósł ukojenie. Ból prawie minął.
Alicja podeszła do okna. Uchyliła je. Fala świeżego wilgotnego powietrza musnęła rozgrzane policzki Weroniki. Wokół panowała niemal idealna cisza, przerywana jedynie przez rytmiczne uderzenia kropel deszczu o parapet i delikatny szum elektronicznej aparatury. Gdy skatowaną dziewczynę przywieziono nieprzytomną, ordynator szpitala na polecenie komendanta miejscowej policji nakazał położyć ją w izolatce, przed drzwiami postawiono zaś uzbrojonego strażnika. Zeznania Weroniki mogły rzucić nieco światła na sprawę zaginięcia młodych kobiet. Nie było pewności, czy koszmar, jaki przeżyła, miał związek z prowadzonym śledztwem. Dowody zebrane na pogorzelisku w lesie wskazywały na to, jednak decydujący głos miało mieć przesłuchanie poszkodowanej. Policjant otrzymał polecenie informowania komendanta o stanie dziewczyny i natychmiastowego zawiadomienia w razie odzyskania przez nią przytomności, dlatego chwilę po wejściu Alicji do pokoju uchylił drzwi. Kilka sekund później w kieszeni skórzanej kurtki inspektor Grażyny Wierzbickiej zadźwięczał telefon.
w następnym odcinku
Ostatnio zmieniony 19 mar 2016, 15:31 przez Alicja Jonasz, łącznie zmieniany 4 razy.
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

karolek

Re: "Świerszcz w trawie" cz. 23 - "Pamięć"

#2 Post autor: karolek » 02 sty 2016, 13:23

.
Ostatnio zmieniony 23 lis 2016, 20:19 przez karolek, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1044
Rejestracja: 24 kwie 2012, 9:01
Płeć:

Re: "Świerszcz w trawie" cz. 23 - "Pamięć"

#3 Post autor: Alicja Jonasz » 02 sty 2016, 13:39

Karolku, Alicja widziała dziadka tylko w snach, nigdy na żywo, poza tym tego rodzaju wydarzenia potrafią z człowiekiem uczynić niepojęte rzeczy, włącznie z zepchnięciem prawdy do podświadomości:) Dziadek na razie osaczony przez cienie w jaskini, nie da rady, żeby uciekł, nawet nie wiem, czy wyjdzie z tego spotkania ze zmorami cały:) Śledztwo trwa poza głównym kadrem, inspektor Grażyna Wierzbicka działa:) Pozdrowienia w nowym roku:)
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

karolek

Re: "Świerszcz w trawie" cz. 23 - "Pamięć"

#4 Post autor: karolek » 02 sty 2016, 13:42

To zostawmy Alicję, Weronika widziała.

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1044
Rejestracja: 24 kwie 2012, 9:01
Płeć:

Re: "Świerszcz w trawie" cz. 23 - "Pamięć"

#5 Post autor: Alicja Jonasz » 02 sty 2016, 16:08

Karolku, mam w Tobie chyba jedynego czytelnika:) wskazówki są dla mnie ważne. Czyli to wszystko "kupy się nie trzyma"? Hm... :myśli:
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

karolek

Re: "Świerszcz w trawie" cz. 23 - "Pamięć"

#6 Post autor: karolek » 02 sty 2016, 20:48

.
Ostatnio zmieniony 23 lis 2016, 20:18 przez karolek, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1044
Rejestracja: 24 kwie 2012, 9:01
Płeć:

Re: "Świerszcz w trawie" cz. 23 - "Pamięć"

#7 Post autor: Alicja Jonasz » 03 sty 2016, 8:43

Właśnie w tym kierunku chcę iść, Karolku:)
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

karolek

Re: "Świerszcz w trawie" cz. 23 - "Pamięć"

#8 Post autor: karolek » 03 sty 2016, 19:05

Tak, ale jeśli obierasz takie rozwiązanie problemu, weź pod uwagę, że ona nie może nic a nic pamiętać - np. pamiętała, że tamtego dnia czekała na autobus, a co dalej już nie - luka. Budzi się i nie wie co się stało, skąd się wzięła w szpitalu. Nie może być tak, że cośkolwiek pamięta, bo to właśnie jest nierealistyczne i do poprawki - wtedy nie byłaby to amnezja przejściowa i natychmiast podzieliłaby się wszelkimi przeczuciami, o to też by ją proszono, przesłuchując.

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1044
Rejestracja: 24 kwie 2012, 9:01
Płeć:

Re: "Świerszcz w trawie" cz. 23 - "Pamięć"

#9 Post autor: Alicja Jonasz » 04 sty 2016, 17:13

Karolku, właśnie chciałam tak to "zamotać", że Weronika ma przebłyski; nie pamięta, jak pojechała do starucha, jak ją katował, ale powracają do niej obrazy ze snu, widok powieszonej dziewczyny, informacja o tej kryjówce; nie chce, aby wzięto ją za wariatkę, a jednocześnie szuka kogoś, komu mogłaby zaufać, poza tym dopiero co się obudziła, jeszcze nie widziała się z żadnym z policjantów, jest jeszcze szoku, próbuje sobie wszystko poukładać. Pogłówkuję jeszcze:)
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

karolek

Re: "Świerszcz w trawie" cz. 23 - "Pamięć"

#10 Post autor: karolek » 04 sty 2016, 18:24

Wyjaśniłem Ci, że jeśli ktoś cierpi na przejściową amnezję, to nie pamięta nic a nic, policja musi natychmiast przesłuchać poszkodowanego gdy odzyska tylko przytomność.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Świerszcz w trawie”