Eka, bardzo dziękuję
serdecznie pozdrawiam i życzę miłych snów
Lucile
W cieniu arkad /3/
Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
- eka
- Moderator
- Posty: 10469
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: W cieniu arkad
Przystojnego Morfeusza, Lucile.
- zdzichu
- Posty: 565
- Rejestracja: 06 lip 2013, 0:06
- Lokalizacja: parking pod supermarketem
Re: W cieniu arkad
A tutaj to trafiłem ze strony głównej.
Tam jest napisane, że pan Admin poleca i muszę przyznać, że poleca słusznie. To bardzo interesująca opowieść, pani Lucile. Właściwie, to chyba każdy miał w życiu takie "tu i teraz", kiedy zapominał o wszystkich konwenansach, wstydzie, czy nawet strachu, kiedy nie zwracał uwagi na czas i miejsce, tak bowiem był pochłonięty namiętnością. Przeczytałem dyskusję i jestem skłonny przyznać rację twierdzącym, że taka namiętność, to niekoniecznie miłość, ale z drugiej strony jedno nie wyklucza drugiego.
Tam jest napisane, że pan Admin poleca i muszę przyznać, że poleca słusznie. To bardzo interesująca opowieść, pani Lucile. Właściwie, to chyba każdy miał w życiu takie "tu i teraz", kiedy zapominał o wszystkich konwenansach, wstydzie, czy nawet strachu, kiedy nie zwracał uwagi na czas i miejsce, tak bowiem był pochłonięty namiętnością. Przeczytałem dyskusję i jestem skłonny przyznać rację twierdzącym, że taka namiętność, to niekoniecznie miłość, ale z drugiej strony jedno nie wyklucza drugiego.
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: W cieniu arkad
Świątecznie witam Panie Zdzichu,
pięknie dziękuję, że zechciał Pan rzucić okiem na mój tekst. Miło mi
No cóż, ja nie znam jedynie słusznej, obowiązującej i ortodoksyjnej definicji uczucia określanego mianem - miłość.
Bywa i tak, że rodzi się z fascynacji i namiętności.
Wiosennie radosnego czasu życzę
Lucile
pięknie dziękuję, że zechciał Pan rzucić okiem na mój tekst. Miło mi
No cóż, ja nie znam jedynie słusznej, obowiązującej i ortodoksyjnej definicji uczucia określanego mianem - miłość.
Bywa i tak, że rodzi się z fascynacji i namiętności.
Wiosennie radosnego czasu życzę
Lucile
- Gorgiasz
- Moderator
- Posty: 1608
- Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51
Re: W cieniu arkad
Bardzo dobre. Szkoda, że tak krótko. Teraz wszystkie przeczytane tu fragmenty zaczynają mi się układać w jakąś całość, a raczej w zręby całości. Pozostaje uzbroić się (niestety) w cierpliwośc i czekać na ciąg dalszy.
Ale ponieważ jestem brzydal (nie przepraszam, choć powinienem ), muszę się do czegoś przyczepić:
„ją” do usunięcia.
Trzy razy (wiadomo co ).
Ale ponieważ jestem brzydal (nie przepraszam, choć powinienem ), muszę się do czegoś przyczepić:
Powstawały w niej obrazy, jakie musiała z siebie uwolnić. Jednak malując, uwalniając - jednocześnie je okaleczała. To samo działo się ze słowami narastającymi w niej, a jednak kiedy wylewały się na papier, od razu traciły swój pierwotny blask, piękno, a nawet sens. Tak było zawsze, dokąd sięgnie pamięcią. To „coś” co w niej tkwiło,
354 = 230 + 100 + 14 = ?Było ich trzysta pięćdziesiąt cztery, w tym: dwieście trzydzieści od mieszkań, sto od klatek schodowych i czternaście od pomieszczeń gospodarczych na ostatnim jedenastym piętrze.
„Ty” - literówkaTy razem to nie ona była kuratorem ekspozycji.
„jej” - stanowczo do usunięciaTa zmiana w jej wyglądzie
Cztery razy „się”.Ta zmiana w jej wyglądzie - chyba korzystna - była jednocześnie symbolem uwolnienia się, z coraz bardziej nie układającego się, małżeństwa. Trwało dwanaście lat i dobrze, że się skończyło, zanim zdążyli całkowicie się znienawidzić.
Tak, czuła ulgę, ale i jednocześnie wielki smutek oraz przygniatający ją ciężar.
„ją” do usunięcia.
„jej” do usunięcia. Ogólnie: za dużo zaimków; w szczególności „jej”.ale gdzieś tkwiących w jej podświadomości klimatów i atmosfery sprzed tego „całego zła”.
Tu mamy dwa razy. O dwa za dużo. W dalszych partiach, też się powtarzają. Dobrze by było przeredagować troszeczkę.Jej codzienna droga do pracy. Miała dwie możliwości i obydwie jej się podobały.
„zepsuła” - literówkaa tu akurat winda się zepsuta i zejście z ósmego piętra zajęło jej nieco więcej
że aż brakło jej tchu i gdyby jej nie złapał, leżałaby jak długa. Więc te wszystkie okoliczności sprawiły, że zamiast przeprosić, wyrwało się jej –
Trzy razy (wiadomo co ).
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: W cieniu arkad
O jej-ku, jej-ku, aż pąsem spłonęło moje - blade zazwyczaj - lico
Gorgiaszu, bardzo Ci dziękuję, marny ze mnie "literat", bo przyznam, nie miałam świadomości tej zaimkowej nawałnicy .
Teraz widzę z całą ostrością.
Z liczebnikami też wtopa
Jestem Ci wdzięczna, że zechciałeś zadać sobie tyle korektorskiego trudu. Czy mogę prosić o jeszcze, przy kolejnych "odsłonach tej całej mojej pisaniny" (no i znowu dwa)
Oczywiście, zgodnie z Twoimi wskazówkami, poprawię. Ba, teraz, kiedy zwróciłeś mi na to uwagę, postanowiłam przejrzeć pod tym kątem całość tekstu "W cieniu arkad". Dojrzewam również do tego, by poprosić Skaranie (zgodnie z jego sugestią) o przeniesieni tych fragmentów do CDN i tam kontynuować moją próbę zmierzenia się z "zadanym sobie tematem"..
Bardzo Ci dziękuję za wizytę, wirtualnie częstuję kaffe corretto, mam nadzieję, że lubisz
Pozdrawiam
Lucile
Gorgiaszu, bardzo Ci dziękuję, marny ze mnie "literat", bo przyznam, nie miałam świadomości tej zaimkowej nawałnicy .
Teraz widzę z całą ostrością.
Z liczebnikami też wtopa
Jestem Ci wdzięczna, że zechciałeś zadać sobie tyle korektorskiego trudu. Czy mogę prosić o jeszcze, przy kolejnych "odsłonach tej całej mojej pisaniny" (no i znowu dwa)
Oczywiście, zgodnie z Twoimi wskazówkami, poprawię. Ba, teraz, kiedy zwróciłeś mi na to uwagę, postanowiłam przejrzeć pod tym kątem całość tekstu "W cieniu arkad". Dojrzewam również do tego, by poprosić Skaranie (zgodnie z jego sugestią) o przeniesieni tych fragmentów do CDN i tam kontynuować moją próbę zmierzenia się z "zadanym sobie tematem"..
Bardzo Ci dziękuję za wizytę, wirtualnie częstuję kaffe corretto, mam nadzieję, że lubisz
Pozdrawiam
Lucile