Świat według Zdzicha /6/ - Niedziela

Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
zdzichu
Posty: 565
Rejestracja: 06 lip 2013, 0:06
Lokalizacja: parking pod supermarketem

Świat według Zdzicha /6/ - Niedziela

#1 Post autor: zdzichu » 21 lip 2013, 23:49

od początku
w poprzednim odcinku

Ciężki dzień nastał.
Całą noc śniły mi się jakieś scenki z zasłyszanego wczoraj opowiadania. Budziłem się regularnie, zlany potem wywołanym dodatkowo przez niesamowity upał. Na moim strychu jest teraz okropnie gorąco. Nagrzane w letnim słońcu dachówki utrzymują wysoką temperaturę do samego świtu. Rankiem robi się trochę chłodniej, ale wtedy trzeba wstawać.
Po co się taki menel zrywa bladym świtem, zapytacie? Pewnie go suszy i śpieszno mu po kolejną porcję wisienki.
I tu się mylicie. Wczoraj pan Janek poprosił nas, żebyśmy wpadli rano, pomóc mu ogarnąć jego budę z żarciem. Zawsze po sobocie ma tam Sodomę i Gomorę. Wszyscy trzej stawiliśmy się o szóstej rano, gotowi do ciężkiej harówy. Obcy się nie pojawił. Ciekawe, czy jeszcze kiedyś do nas zajrzy.
Do godziny dziewiątej, kiedy przyszło otwierać, u pana Janka wszystko było już czyste i lśniło świeżością, jak dupa księżyca w pełni. Pan Janek wsunął nam w łapy po dyszce. Dobre chłopisko z niego, choć kapitalista. Wie, że za pracę należy się zapłata i wie, że dla każdego z nas dycha, to poważny majątek. Jak niedzielni klienci dopiszą, może na fajrant uzbieramy pokaźną sumkę. Przyda się, bo mi laptop szwankuje. Na nowy mnie nie stać, ale naprawy nie są koszmarnie drogie. W galerii jeden małolat ma takie stoisko z używanymi telefonami i laptopami. Naprawia mi to cudo, nieraz nawet za dobre słowo, chyba, że musi dokupić jakąś część, to kasuje.
Trochę zmęczony, ale w dobrym humorze przystępuję do pracy. Na początek jakaś wisienka. Przecież nie będziemy, jak gęsi, na sucho ładować w siebie żarełka od pana Janka, które dziś, jak co niedziela, dostaliśmy gratis. Przyjemnie człowiekowi od rana z pełnym żołądkiem. Teraz zajaramy po fajeczce. Sporo się tego nazbierało po wczorajszych występach klientów.

- Czego tu szukasz stara flądro z tymi okruchami? – wrzasnąłem nagle na starowinkę karmiącą gołębie.
- Co? Gołąb też człowiek, musi jeść.
Niby babcia ma rację, każde stworzenie musi jeść.
- Niech żre, ale dlaczego akurat tutaj?
- Przeszkadzają wam ptaki?
No i jak wytłumaczyć starej, że gołębie z głodu nie zdechną, co widać po ich wypasionych sylwetkach, za to niechybnie zniszczą efekty naszej ciężkiej pracy, srając na chodnik i stoliki?
Opiekunka się, kurwa, znalazła. A do sprzątania to jej nie ma.
- Babcia, zawijaj dupę razem z tym ptactwem – burknął cicho Krzywy. – Tu jest poważna jadłodajnia, a nie gołębnik.
Staruszka coś pomamrotała pod nosem i odeszła, a wiecznie nienażarte stadko, z łopotem skrzydeł podążyło za nią. Nareszcie sielanka. Piękna, czerwona, o wyrazistym bukiecie i zapachu wisienka, dymek z wczorajszego niedopałka…
Aż szkoda, że za chwilę zwalą się tu tłumy i zniszczą ten miły domowy nastrój.

cdn.
Ostatnio zmieniony 25 lip 2013, 22:12 przez zdzichu, łącznie zmieniany 1 raz.
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: Świat według Zdzicha /6/ - Niedziela

#2 Post autor: lczerwosz » 22 lip 2013, 0:45

Może się nie wszystkim to podoba, ale mnie bardzo. Ponadto wciąga mnie narracja.

Dziś nowe wiadomości na temat narratora, ma laptopa, mieszka na strychu. Ma prąd elektryczny?

Ja kiedyś rano wyrzucałem śmieci na osiedlu Ursynów. Betonowy, dwuizbowy śmietnik prefabrykowany, jakby żelbetowe kabiny łazienkowe mieli w nadmiarze. Wtedy śmietniki nie były zamykane. Pierwsza izba - wielki metalowy pojemnik, druga mieściła jakieś rupiecie, wejście do niej zasłaniał stojący pionowo tapczan. Wchodzę, gra muzyka. Małe radyjko. Na kartonie oparte ukośnie lusterko, odchodzi poranne golenie. Powiedziałem "dzień dobry", dostałem taką samą odpowiedź, folijka polecała do kubła. Wychodziłem z poczuciem winy. Dużej i małej. Duża nie jest jednak moją winą, nie odnoszę się, ale ją tak czuję. A mała wina polegała na zakłóceniu miru domowego, czym by on nie był. Jakoś mi trudno było powiedzieć "miłego dnia". Ale przepraszam poszło.

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Świat według Zdzicha /6/ - Niedziela

#3 Post autor: skaranie boskie » 22 lip 2013, 23:07

A ja to zazdroszczę temu narratorowi jego uregulowanego trybu życia.
Mało kto umie powiedzieć dzisiejszemu światu STOP. Zatrzymać pęd za oszukańczą wizją lepszego jutra, które zawsze okazuje się pojutrzem. On umie.
I to jest jego atut. On ma swoje niedziele.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: Świat według Zdzicha /6/ - Niedziela

#4 Post autor: Ewa Włodek » 23 lip 2013, 16:31

ooo, fajne! Kawałek życia, jak ta lala! Tego nie koniecznie (według obowiązujących dziś kryteriów) z najwyższej półki, ale toczącego się obok nas. Narracja - też w moim guście, lubię takie leciutkie przymrużenie oka gdy się opowiada o sprawach - summa summarum - nie koniecznie wesołych. Poczytałam z przyjemnością i uąmiechem, chętnie poczytam jeszcze...
:vino:
pozdrawiam serdecznie...
Ewa

Awatar użytkownika
zdzichu
Posty: 565
Rejestracja: 06 lip 2013, 0:06
Lokalizacja: parking pod supermarketem

Re: Świat według Zdzicha /6/ - Niedziela

#5 Post autor: zdzichu » 23 lip 2013, 23:48

Oj, tylu gości u mnie!
Ewa Włodek pisze:Poczytałam z przyjemnością i uąmiechem, chętnie poczytam jeszcze...
To chyba pani przeczytała wszystko, pani Ewo, skoro chce pani czytać dalej. To mnie trochę onieśmiela. Ja dotąd nigdy nie miałem takiej publiczności. Nie wiem, co powiedzieć. Dziękuję za miłe słowa.
Jeśli pani nie wstyd z takim menelem, to zapraszam na :kofe:

Dodano -- 23 lip 2013, 23:54 --
skaranie boskie pisze:A ja to zazdroszczę temu narratorowi jego uregulowanego trybu życia.
Czy Ty aby na pewno wiesz co piszesz, skaranie boskie?
Moim zdaniem to tylko taki wyświechtany frazes, że biedni są szczęśliwi, bo coś tam... A w ogóle to już Cię trochę poznałem i mam nadzieję, że nie kpisz sobie ze mnie.
lczerwosz pisze:Dziś nowe wiadomości na temat narratora, ma laptopa, mieszka na strychu. Ma prąd elektryczny?
Ma prąd, panie Leszku. Dzięki żonie, ale to historia na inny odcinek. Zresztą nie wiem, czy go napiszę, bo nie narrator jest tu najważniejszy. On stanowi tylko tło. Prawdziwa, warta poznania, historia jeszcze przed nami.
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: Świat według Zdzicha /6/ - Niedziela

#6 Post autor: Ewa Włodek » 24 lip 2013, 18:18

zdzichu pisze: Jeśli pani nie wstyd z takim menelem, to zapraszam na :kofe:
wstyd? A Boże broń! Menel i kobitka w masce - to najlepsza para na kawę!!!
:kofe:
pozdrawiam z uśmiechem...
Ewa

Awatar użytkownika
411
Posty: 1778
Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
Lokalizacja: .de

Re: Świat według Zdzicha /6/ - Niedziela

#7 Post autor: 411 » 25 lip 2013, 9:49

zdzichu pisze:Przyda się, bo mi laptop szwankuje. Na nowy mnie nie stać, ale naprawy nie są koszmarnie drogie. W galerii jeden małolat ma takie stoisko z używanymi telefonami i laptopami. Naprawia mi to cudo, nieraz nawet za dobre słowo, chyba, że musi dokupić jakąś część, to kasuje.
No prosze, wreszcie sie dowiedzialam. Prad jest, dach nad glowa jest (wspólczuje goraca, wiem jak to jest, bo tez mieszkalam na strychu bez izolowanego dachu), tylko dostep do sieci jeszcze mi jest zagadka. Hot Spot? Czy podlaczasz sie do sasiada?
;)
zdzichu pisze:- Czego tu szukasz stara flądro z tymi okruchami? – wrzasnąłem nagle na starowinkę karmiącą gołębie.
- Co? Gołąb też człowiek, musi jeść.
Niby racja, ale ja bym byla chyba szybsza niz Ty, w gonieniu zasranego bractwa. To juz lepiej niech babcia koty dokarmia, a nie te powietrzne szczury. Fuj!

I co mnie jeszcze zachwyca?
Kompania pracuje. Nie stoi i wyciaga lape po drobne, a zasuwa az milo.
Jestem z tych, co zawsze daja - pod warunkiem, ze ktos cos robi, cokolwiek. Niech sznurówki ludziom wiaze, albo pieknie pozdrawia, zyczac milego dnia. Na kartki z prosbami o wsparcie jestem nieczula.
Wybaczcie, wychodze na typowa kapitalistke, ale mnie tez z nieba nie leci. Jak kazdemu.

Klaniam sie, J.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: Świat według Zdzicha /6/ - Niedziela

#8 Post autor: lczerwosz » 25 lip 2013, 10:38

jak już masz "siódemkę", to zmień napis "c.d.n." na link do następnego odcinka. Zgodnie z regułą tego cyklu.

Awatar użytkownika
zdzichu
Posty: 565
Rejestracja: 06 lip 2013, 0:06
Lokalizacja: parking pod supermarketem

Re: Świat według Zdzicha /6/ - Niedziela

#9 Post autor: zdzichu » 25 lip 2013, 22:14

Panie Leszku, już to naprawiłem. Przepraszam.
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: Świat według Zdzicha /6/ - Niedziela

#10 Post autor: lczerwosz » 25 lip 2013, 23:20

zdzichu pisze:Prawdziwa, warta poznania, historia jeszcze przed nami.
Panie Zdzichu. Właśnie stale się zastanawiam, zastanawiamy, jak prawdziwe są te historie. Na ile wykreowane, podpatrzone, osobiście przeżyte. Nie wiem, czego nie da się wymyślić i dobrze zagrać. To jak robienie zdjęć. Najlepsze są z natury, nie z Foto-Szopa. Na większości wystaw nie wystawia się zdjęć opracowywanych cyfrowo, działa specjalna komisja, jakby anty-dopingowa.
Może autentyzm tych historii sprawia, że jesteśmy nimi przejęci. Chcemy więcej wiedzieć. Ale nie można wiwisekcji czynić ani odzierać z prywatności. Jeśli są zaś wykreowane w wyobraźni lub wspierane obserwacyjnie, tym lepiej dla nich. Obserwacji z przemyśleniem, z pewnym dystansem, który pozwala na jednoczesną ocenę przez narratora tej widzianej rzeczywistości. Tak mi się widzi.
Pozdrowienia
Leszek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Świat według Zdzicha”