ŚWiat według Zdzicha /7/ - Lepiej być pięknym i bogatym
Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz
- zdzichu
- Posty: 565
- Rejestracja: 06 lip 2013, 0:06
- Lokalizacja: parking pod supermarketem
ŚWiat według Zdzicha /7/ - Lepiej być pięknym i bogatym
od początku
w poprzednim odcinku
Na parkingu zawrzało, jak w ulu.
Jakaś podmamusiała lady tak niefortunnie ruszyła autem, że wbiła się w bok drugiego, które jechało sobie alejką, szukając miejsca do parkowania. Niby nic, ale ubaw był po pachy, kiedy wyszła z auta i, cała roztrzęsiona krzyknęła:
- No i jak jeździsz gamoniu?! Nie widziałeś, że ruszam? Jak nie umiesz jeździć tym gównem, to kup sobie hulajnogę, łamago jeden. Zniszczyłeś mi auto, gnoju. Wiesz ile ono kosztuje?
- Nie wiem – cicho odpowiedział przestraszony całym zajściem, niepozorny człowieczek z małego autka, pełnego dzieci. – Przepraszam panią.
- To się, kurwa, dowiesz, frajerze – kontynuowała damulka.
Niby drobiazg, jej terenowa toyota nawet się nie zadrapała. Ale szkoda gościa z tego małego, chyba wiekowego opelka, którego odholowała pomoc drogowa. Najpierw zebrał joby od żony, że nie umie kierować, potem rozpłakały mu się dzieciaki, zszokowane całym zajściem, wreszcie niemal ze łzami w oczach patrzył, jak jego auto ładują na lawetę. Jakby był bez rodziny, to bym go chyba zaprosił na wisienkę, tak mi się żal zrobiło człowieka.
Przyjechały psy. Z panią z toyoty obeszli się z kurtuazją. Spisali coś z dokumentów i życzyli jej szerokiej drogi. Biedak z opelka musiał dmuchać w balonik i gęsto się tłumaczyć, dlaczego zajechał tej pani drogę. A przecież zawinił tylko tyle, że akurat w tym momencie tam się znalazł. Paranoja, w mordę!
- To ta kurew z toyoty mu przyjebała! – próbował wtrącić się Bankier.
- A ty tu czego? – gniewnie spytał policjant. – Dowód dawaj.
- Niby skąd ma go wziąć? – wziąłem w obronę Bankiera. – Bezdomnym nie wydają.
- To spierdalać mi stąd, menele, bo zaraz was pałą poczęstuję!
Na takie dictum nie mieliśmy riposty. Oddaliliśmy się więc na bezpieczną odległość, teraz już z daleka współczując nieszczęśnikowi.
Zamieszanie potrwało jeszcze jakieś pół godziny, po czym życie na parkingu wróciło do normy. Tylko teraz odprowadzając koszyki, uważaliśmy, żeby w nas nie trafiła jakaś damulka z innym, wyładowanym zakupami. Cholera wie, czym by się to mogło skończyć.
- Lepiej być pięknym i bogatym, niż biednym i brzydkim – podsumował zdarzenie Krzywy, otwierając butelkę z wisienką.
Podoba mi się ten jego filozoficzny spokój.
cdn.
w poprzednim odcinku
Na parkingu zawrzało, jak w ulu.
Jakaś podmamusiała lady tak niefortunnie ruszyła autem, że wbiła się w bok drugiego, które jechało sobie alejką, szukając miejsca do parkowania. Niby nic, ale ubaw był po pachy, kiedy wyszła z auta i, cała roztrzęsiona krzyknęła:
- No i jak jeździsz gamoniu?! Nie widziałeś, że ruszam? Jak nie umiesz jeździć tym gównem, to kup sobie hulajnogę, łamago jeden. Zniszczyłeś mi auto, gnoju. Wiesz ile ono kosztuje?
- Nie wiem – cicho odpowiedział przestraszony całym zajściem, niepozorny człowieczek z małego autka, pełnego dzieci. – Przepraszam panią.
- To się, kurwa, dowiesz, frajerze – kontynuowała damulka.
Niby drobiazg, jej terenowa toyota nawet się nie zadrapała. Ale szkoda gościa z tego małego, chyba wiekowego opelka, którego odholowała pomoc drogowa. Najpierw zebrał joby od żony, że nie umie kierować, potem rozpłakały mu się dzieciaki, zszokowane całym zajściem, wreszcie niemal ze łzami w oczach patrzył, jak jego auto ładują na lawetę. Jakby był bez rodziny, to bym go chyba zaprosił na wisienkę, tak mi się żal zrobiło człowieka.
Przyjechały psy. Z panią z toyoty obeszli się z kurtuazją. Spisali coś z dokumentów i życzyli jej szerokiej drogi. Biedak z opelka musiał dmuchać w balonik i gęsto się tłumaczyć, dlaczego zajechał tej pani drogę. A przecież zawinił tylko tyle, że akurat w tym momencie tam się znalazł. Paranoja, w mordę!
- To ta kurew z toyoty mu przyjebała! – próbował wtrącić się Bankier.
- A ty tu czego? – gniewnie spytał policjant. – Dowód dawaj.
- Niby skąd ma go wziąć? – wziąłem w obronę Bankiera. – Bezdomnym nie wydają.
- To spierdalać mi stąd, menele, bo zaraz was pałą poczęstuję!
Na takie dictum nie mieliśmy riposty. Oddaliliśmy się więc na bezpieczną odległość, teraz już z daleka współczując nieszczęśnikowi.
Zamieszanie potrwało jeszcze jakieś pół godziny, po czym życie na parkingu wróciło do normy. Tylko teraz odprowadzając koszyki, uważaliśmy, żeby w nas nie trafiła jakaś damulka z innym, wyładowanym zakupami. Cholera wie, czym by się to mogło skończyć.
- Lepiej być pięknym i bogatym, niż biednym i brzydkim – podsumował zdarzenie Krzywy, otwierając butelkę z wisienką.
Podoba mi się ten jego filozoficzny spokój.
cdn.
Ostatnio zmieniony 25 lip 2013, 23:45 przez zdzichu, łącznie zmieniany 1 raz.
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: ŚWiat według Zdzicha /7/ - Lepiej być pięknym i bogatym
Zdzichu;) czytam pilnie twoje teksty i muszę przyznać, że mi sie podobają, z jednej stronyzdzichu pisze:Lepiej być pięknym i bogatym, niż biednym i brzydkim
życiowe są w sposób, jaki i ja postrzegam życie, z drugiej nie pozbawione żywego poczucia
humoru, a z trzeciej, na tyle dobrze napisane, żeby nie czepiać się warsztatu, to znaczy wisienki,
szczerze mówiąc, jedyne czego mi w nich brakuje, to żeby dosięgały jakiejś tajemnicy, bo jak na razie
obracasz się w sferze spraw oczywistych, bliskich przez swoją oczywistość i społeczną wrażliwość, ale szczerze mówiąc nie wykraczasz poza rzeczy ogólnie znane, tuzież dostępne w publicystyce, czekam żebyś sięgnął do podszewki, wyciągnął zaśniedziałą świnkę przy której, pewne rzeczy zaczynają inaczej wyglądać, uchyl swojej tajemnicy;)
Pozdrawiam
- zdzichu
- Posty: 565
- Rejestracja: 06 lip 2013, 0:06
- Lokalizacja: parking pod supermarketem
Re: ŚWiat według Zdzicha /7/ - Lepiej być pięknym i bogatym
A to mnie złapałeś Alku Osiński.
Masz rację. Dozuję rzeczywistość małymi porcjami. Ale to samo życie. Nie chce toczyć się szybciej, nie co dzień sięga wgłąb naszej jaźni. Bądź cierpliwy, proszę. Coś się musi w końcu wydarzyć. Jak w życiu. I dziękuję, że tu jesteś i czytasz. To dla mnie nowość, tak wielka i uważna publiczność.
Masz rację. Dozuję rzeczywistość małymi porcjami. Ale to samo życie. Nie chce toczyć się szybciej, nie co dzień sięga wgłąb naszej jaźni. Bądź cierpliwy, proszę. Coś się musi w końcu wydarzyć. Jak w życiu. I dziękuję, że tu jesteś i czytasz. To dla mnie nowość, tak wielka i uważna publiczność.
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: ŚWiat według Zdzicha /7/ - Lepiej być pięknym i bogatym
Zdzichu;) rzeczywistość sama sie dawkuje, a Ty obracasz w palcach złotą monetę. pokaz awers,
i mów w imieniu rewersu, chociaż wisienka zdaje sie mieć doskonały kształt kuli, ty jednak wiesz więcej
i liczę że zdradzisz, albo wytłumaczysz się z - nie mogę jednak zdradzić;) bo ktoś krzywo patrzy..
na ten przykład
i mów w imieniu rewersu, chociaż wisienka zdaje sie mieć doskonały kształt kuli, ty jednak wiesz więcej
i liczę że zdradzisz, albo wytłumaczysz się z - nie mogę jednak zdradzić;) bo ktoś krzywo patrzy..
na ten przykład
Re: ŚWiat według Zdzicha /7/ - Lepiej być pięknym i bogatym
Spodobało mi się, nie byłam przekonana do Zdzicha z opowiadania, tutaj jednak wykazał się dobrym gestem.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
Re: ŚWiat według Zdzicha /7/ - Lepiej być pięknym i bogatym
Samo zycie.
Ja tez czekam na czar tajemnicy.
Ale mnie sie tam nie spieszy - mam w koncu, jak Ty, Zdzichu, caly czas tego swiata.
J.
PS Zeby jeszcze zolza miala Patrola, starego, tego z dusza... Ale wtedy nie bylaby taka mendá...
Ja tez czekam na czar tajemnicy.
Ale mnie sie tam nie spieszy - mam w koncu, jak Ty, Zdzichu, caly czas tego swiata.
J.
PS Zeby jeszcze zolza miala Patrola, starego, tego z dusza... Ale wtedy nie bylaby taka mendá...
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: ŚWiat według Zdzicha /7/ - Lepiej być pięknym i bogatym
Pięknie to ująłeś. Tu towarzystwo trochę rozkapryszone, każde wierszydło musi być kondensatem literackim. Stąd takie parcie na głębię.zdzichu pisze:nie co dzień (życie) sięga wgłąb naszej jaźni.
No nie mów. Pióro takie lekkie, niemożliwe, aby się nie oszlifowało. Ale z prezentacją utworów, zawsze krucho.zdzichu pisze:To dla mnie nowość, tak wielka i uważna publiczność.
Nareszcie, już się martwiłem, że za szklaną szybą.Katrina pisze:Spodobało mi się
Odcinkowość jest elementem sprzyjającym potęgowaniu emocji, uczuć. Bohaterowie stają się znajomi, dają się lubić. Wydaje się, że historia życia takich ludzi okryta jest i tajemnicą, i niepamięcią. Jak średniowiecznego wędrowca. Gdy przychodził w nowe strony, nic nie ciągnęło się za nim, żył od początku. Poznawano go po wyglądzie i zachowaniu. Choć zła lub dobra sława doganiała i wtedy, na pewno. Świat musiał sobie radzić, służby są, były wszechobecne. A nasze służby. Tylko przekleństwo się ciśnie. Damulka pewnie się rozpieprzy ze swoją Tojotką. Czy ja jej tego życzę? Dar Twojego języka sprawia, że pomyślałem o jedną myśl za dużo, ja jej nawet nie znam.411 pisze:Ja tez czekam na czar tajemnicy
- zdzichu
- Posty: 565
- Rejestracja: 06 lip 2013, 0:06
- Lokalizacja: parking pod supermarketem
Re: ŚWiat według Zdzicha /7/ - Lepiej być pięknym i bogatym
Nic dodać, nic ująć, panie Lczerwosz.
Tajemnica zapewne jest, ale kto zmusi Literata, żeby ujawniał ją od razu?
A jeśli nawet okaże się kiedyś, że jej nie ma, to czy nie pięknie jest pożyć chwilę w napięciu oczekiwania? Ja też nie wiem, co opowie obcy przy następnej wizycie i czy się w ogóle pojawi. Ale właśnie ta niewiedza każe mi na niego z niecierpliwością czekać. A co będzie, jeśli nie przyjdzie? Albo jeśli jego opowieść okaże się banalna? Nie powieszę się. Najwyżej wypijemy z kumplami za jego zdrowie. To tylko życie, więc niecierpliwość jest niewskazana.
Może jednak po wisience? Naprawdę nie jest zła.
Tajemnica zapewne jest, ale kto zmusi Literata, żeby ujawniał ją od razu?
A jeśli nawet okaże się kiedyś, że jej nie ma, to czy nie pięknie jest pożyć chwilę w napięciu oczekiwania? Ja też nie wiem, co opowie obcy przy następnej wizycie i czy się w ogóle pojawi. Ale właśnie ta niewiedza każe mi na niego z niecierpliwością czekać. A co będzie, jeśli nie przyjdzie? Albo jeśli jego opowieść okaże się banalna? Nie powieszę się. Najwyżej wypijemy z kumplami za jego zdrowie. To tylko życie, więc niecierpliwość jest niewskazana.
Może jednak po wisience? Naprawdę nie jest zła.
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie
Re: ŚWiat według Zdzicha /7/ - Lepiej być pięknym i bogatym
Za plastykową.lczerwosz pisze:Nareszcie, już się martwiłem, że za szklaną szybą.
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: ŚWiat według Zdzicha /7/ - Lepiej być pięknym i bogatym
No i się dowiedziałam czegoś nowego o rzeczywistości:
Hmm, ciekawostka przyrodnicza... pogooglałam...
I!!!!
Panie Zdzichu, proszę w miarę nadarzających się sposobności wyprowadzić z błędu kolegę wisienkę Bankiera. Okazuje się, że może zostać dumnym posiadaczem darmowego dowodu osobistego bezdomnego. A policjant jest niedoinformowany i to on powinien spróbować pały.
Filozofia Krzywego jest omnifilozofią, sięgającą ponad różnice i przepaści międzyludzkie. Bądź co bądź nie darmo mówi Anonim:
Tylko spokój może nas uratować.
Co do wymowy cyklu, o czym wspomina Alek... Myślę, że jak do tej pory przemycana jest tu i ówdzie w kolejnych odcinkach a także w komentarzach i wyjaśnieniach. Nie będę teoretyzować na ten temat - jeszcze - poczekam na rąbki tajemnicy.
To, jak się nie ma adresu, to się nie ma siebie?- A ty tu czego? – gniewnie spytał policjant. – Dowód dawaj.
- Niby skąd ma go wziąć? – wziąłem w obronę Bankiera. – Bezdomnym nie wydają.
Hmm, ciekawostka przyrodnicza... pogooglałam...
I!!!!
Panie Zdzichu, proszę w miarę nadarzających się sposobności wyprowadzić z błędu kolegę wisienkę Bankiera. Okazuje się, że może zostać dumnym posiadaczem darmowego dowodu osobistego bezdomnego. A policjant jest niedoinformowany i to on powinien spróbować pały.
Filozofia Krzywego jest omnifilozofią, sięgającą ponad różnice i przepaści międzyludzkie. Bądź co bądź nie darmo mówi Anonim:
Tylko spokój może nas uratować.
Co do wymowy cyklu, o czym wspomina Alek... Myślę, że jak do tej pory przemycana jest tu i ówdzie w kolejnych odcinkach a także w komentarzach i wyjaśnieniach. Nie będę teoretyzować na ten temat - jeszcze - poczekam na rąbki tajemnicy.