od początku
w poprzednim odcinku
Dziś, jak to ma w swoim zwyczaju, pojawił się pod wieczór przy śmietniku. Przeszukał go dokładnie, coś tam schował do swojego zdartego plecaczka i z uśmiechem na twarzy podszedł do mnie.
- Co słychać? – zapytał swoim łagodnym głosem.
- Siemasz Wojtek, mów lepiej, co u ciebie, bo u nas letnia posucha, jak widać – odpowiedziałem, gestem zapraszając go, by przysiadł się pod murkiem. Nalałem mu kubek wisienki i zagadnąłem dalej:
- Nie było cię kilka dni. Stało się coś?
- Wszystko w porządku, miałem trochę pracy. A gdzie twoi kumple?
- Świętowaliśmy urodziny Bankiera i trochę im się przedłużyły. Leżą tam. – Wskazałem głową na narożnik zamkniętego już baru pana Janka, gdzie obaj panowie, w dość dziwacznych pozach, odreagowywali upalny i suto zakrapiany dzień delikatnym pochrapywaniem.
- Nic im nie będzie? – spytał nieco zaniepokojony Wojtek.
- E tam. – Machnąłem ręką. – To nie nowina. Powiedz lepiej, coś ty miał za pracę.
- Nic takiego, trochę się kręcę między bezdomnymi.
- A ty? Czy też jesteś bezdomny?
- I tak, i nie. – Po tych słowach popadł w jakąś zadumę. Nalałem rubinowego płynu do kubka, podsuwając mu go ze słowami:
- Napij się.
Tu przypomniała mi się kwestia ze starego filmu:
- Napij się, Wojtek, bo życie, to sen wariata, a jak się przyprawi, to zmienia się w kolorową telewizję.
- Chyba się nie zmieni. Kolorowa telewizja, to tylko jeszcze jedno kłamstwo…
Miał dziś wyraźne minorowy nastrój. Nie chciałem go ciągnąć za język. Chwilę siedzieliśmy w milczeniu.
- Wszędzie, kurwa, kłamstwo! – zaczął niespodziewanie, dziwnie zmienionym głosem. – Kłamstwo, rozumiesz?
Nie rozumiałem, ale zrobiłem mądrą minę i nieznacznie przytaknąłem skinieniem głowy.
- Okłamują nas wszyscy. Od rodziców począwszy, a na Bogu skończywszy. Tylko ludzka krzywda nie kłamie. Ale prawdy nikt nie chce. Nikt jej nie chce, rozumiesz!? Kurwa mać!
Zdziwiłem się, słysząc w jego ustach takie słowa. Dotychczas zawsze wypowiadał się kulturalnie, spokojnie, nigdy wulgarnie. Czyżby wisienka?
- Wiesz, Wojtek, ty masz, kurwa, rację. Biedy i krzywdy żaden skurwiel nie pokaże w telewizorze. Chyba taką sztuczną, do reklamy. Żeby na końcu podać numer konta.
- A co ty możesz wiedzieć? Siedziałeś kiedyś godzinami nad łóżkiem konającego w hospicjum? Widziałeś, jak człowiek dogorywa, pozbawiony nawet zwykłego opatrunku? Albo jak się męczy, jak wyje z bólu, a ty nie możesz mu nijak pomóc, poza potrzymaniem za rękę i zwilżeniem ust? Co ty, kurwa, wiesz? Siedzisz tu z kolesiami i pociągasz tę swoją pierdoloną wisienkę. Żyjesz z dnia na dzień i gówno wiesz o świecie!
Miał rację. Nie byłem w stanie zaoponować. Rzeczywiście gówno wiem o świecie. Znam go tylko z przeczytanych kiedyś książek i reklam oglądanych na ekranach telewizorów, cały dzień zmieniających obrazki w witrynach galerii.
Wojtek wstał.
- Poniosło mnie. Wybacz. Jak ty w ogóle masz na imię, Literat?
- Zdzichu jestem – odrzekłem, podając mu dłoń.
Uścisnął ją, odwrócił się na pięcie i odszedł w powoli zapadającą ciemność.
Co to za człowiek? – pomyślałem. Wstałem i poszedłem budzić kolegów.
Pora do domu.
cdn.
Świat według Zdzicha /11/ - Kolorowa telewizja
Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz
- zdzichu
- Posty: 565
- Rejestracja: 06 lip 2013, 0:06
- Lokalizacja: parking pod supermarketem
Świat według Zdzicha /11/ - Kolorowa telewizja
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie
- jaga
- Posty: 578
- Rejestracja: 02 gru 2011, 19:33
Re: Świat wedł€h Zdzicha /11/ - Kolorowa telewizja
przeczytałam - dzisiaj nie umiem skomentować
smutna historia chociaż troszeczkę tajemnicza
ten twój literat rzuca coś niecoś półsłówkami
i nie do końca - jednej historii nie skończył
a już wszedł na drugą (tajemniczy ten Twój Wojtek)
Czekam Zdzichu - na ciąg dalszy - ciekawie piszesz
smutna historia chociaż troszeczkę tajemnicza
ten twój literat rzuca coś niecoś półsłówkami
i nie do końca - jednej historii nie skończył
a już wszedł na drugą (tajemniczy ten Twój Wojtek)
Czekam Zdzichu - na ciąg dalszy - ciekawie piszesz
Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek.
Wisława Szymborska
Wisława Szymborska
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Świat wedł€h Zdzicha /11/ - Kolorowa telewizja
Z tym się zgadzam.jaga pisze:smutna historia chociaż troszeczkę tajemnicza
Z tym już nie:
Ponieważ dotąd pisałeś bezbłędnie, myślę, że pisałeś to pod przemożnym wpływem pani wisienki.zdzichu pisze:Świat wedł€h Zdzicha
Poprawię to, jak również inne literówki z tekstu, łudząc się, że wrócisz do poprzedniej, bezbłędnej formy.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
-
- Posty: 833
- Rejestracja: 11 mar 2012, 12:41
Re: Świat według Zdzicha /11/ - Kolorowa telewizja
Trudno przetrawić, że Wojtek tak nagle zaczyna bluzgać, rzucać kurwami na prawo i lewo.
"Czyżby wisieńka?":)
Bardzo żywy cykl. Czytając miałam wrażenie, że razem z bohaterami stoję na parkingu, grzebie w koszu, obserwuję ludzi.
Pozdrawiam,
A.
"Czyżby wisieńka?":)
Bardzo żywy cykl. Czytając miałam wrażenie, że razem z bohaterami stoję na parkingu, grzebie w koszu, obserwuję ludzi.
Pozdrawiam,
A.
Ostatnio zmieniony 02 sie 2013, 16:25 przez Adela, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 79
- Rejestracja: 31 lip 2013, 10:15
Re: Świat według Zdzicha /11/ - Kolorowa telewizja
Podoba mi się ten okruch. Bardzo podoba, bo napisany jasnym, zwięzłym stylem, nieprzegadany w dialogu i dokładnie pokazujący to, co miał pokazać. I jeszcze przejmująco smutny, bo i o smutnych sprawach.
Fajny gość z Wojtka. Normalny, bo każdy normalny człowiek w zetknięciu z niewyobrażalnym cierpieniem przeżywa szok, że to dzieje się tuż obok i w czasie, gdy inni popijają wisienkę. Wtedy budzi się i bunt i refleksja, a świat przez jakiś czas jest zupełnie innym, niemal idiotycznym miejscem. Tak jakby człowiek brał udział w telewizyjnym spocie reklamowym, gdzie pod blaskiem i blichtrem nie ma nic. Albo i jest, tylko lichej wagi.
Pozdrawiam
Fajny gość z Wojtka. Normalny, bo każdy normalny człowiek w zetknięciu z niewyobrażalnym cierpieniem przeżywa szok, że to dzieje się tuż obok i w czasie, gdy inni popijają wisienkę. Wtedy budzi się i bunt i refleksja, a świat przez jakiś czas jest zupełnie innym, niemal idiotycznym miejscem. Tak jakby człowiek brał udział w telewizyjnym spocie reklamowym, gdzie pod blaskiem i blichtrem nie ma nic. Albo i jest, tylko lichej wagi.
Pozdrawiam
- zdzichu
- Posty: 565
- Rejestracja: 06 lip 2013, 0:06
- Lokalizacja: parking pod supermarketem
Re: Świat według Zdzicha /11/ - Kolorowa telewizja
Wybacz mi, szefie. Byłem w trochę słabej formie. Obiecuję następnym razem wsztrzymać się z publikacją dopóki nie wytrzeźwieję.
Smaku imbiru, mam wrażenie, że przeczytałaś tylko jeden odcinek. Zakładałem, że każdy odcinek będzie mógł stanowić odrębną całość, jednak nie do końca mi się to udało. zapraszam do przeczytania całego cyklu. Mam nadzieję, że nie będzie pani zawiedziona.
Pani Jago. Jestem cierpliwy i poczekam.jaga pisze:przeczytałam - dzisiaj nie umiem skomentować
Też o tym pomyślałem. Ani chybi wisienka!Adela pisze:Trudno przetrawić, że Wojtek tak nagle zaczyna bluzgać, rzucać kurwami na prawo i lewo. "Czyżby wisieńka?":)
Lepszej recenzji nie sposób napisać. Dziękuję, pani Adelo.Adela pisze:Bardzo żywy cykl. Czytając miałam wrażenie, że razem z bohaterami stoję na parkingu, grzebie w koszu, obserwuję ludzi.
Smaku imbiru, mam wrażenie, że przeczytałaś tylko jeden odcinek. Zakładałem, że każdy odcinek będzie mógł stanowić odrębną całość, jednak nie do końca mi się to udało. zapraszam do przeczytania całego cyklu. Mam nadzieję, że nie będzie pani zawiedziona.
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie
- jaga
- Posty: 578
- Rejestracja: 02 gru 2011, 19:33
Re: Świat według Zdzicha /11/ - Kolorowa telewizja
coś długo nasz literat każe na siebie czekać
chyba na kaca nic nie znalazł - czekamy
chyba na kaca nic nie znalazł - czekamy
Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek.
Wisława Szymborska
Wisława Szymborska