Nie spodziewałem się, że tak bardzo polubiliście Wojtka. No co tu mówić, chyba wszyscy go polubiliśmy. Odkąd leży w tym szpitalu... a le o tym napiszę w kolejnym odcinku.
Nie mogę napisać tego o co prosisz, Panie Skaranie. Nie mogę, choć bardzo bym chciał...skaranie boskie pisze:Zdzichu, proszę Cię.
Napisz, że to nieprawda, że fikcja, że licentia prozaica. Zresztą napisz cokolwiek, ale nie pozwól nam wierzyć, że tak się stało naprawdę.
Pani 411, czy mam rozumieć, że nie powinienem pisać o tym gnojstwie, nawet jeśli się szerzy? Ja też go sobie nie życzę, ale co mam zrobić?
Na Ursynowie, mówisz pan, panie Leszku?
Rozczaruję pana i pewnie wielu innych. N ie Ursynów. I nie żadna inna dzielnica pięknej Warszawy. To jedno z miast na ziemiach wyzyskanych. Równie piękne.
Pani Jago, Pani iTuiTam, jestem bardzo zadowolony widząc Wasze wpisy pod kolejnym odcinkiem. Już zaczynałem wątpić w sens tego pisania, ale chyba się z tym wątpieniem pośpieszyłem. Dziękuję, że mi przywracacie wiarę. Jeśli to, co tu opisuję, w jakiś sposób do Was trafia, to przywracacie mi również wiarę w ludzi. A właściwie to nie przywracacie, bo jeszcze jej nie utraciłem. Nie można jej utracić, kiedy spotyka się takich ludzi, jak Wojtek, jak pan Janek, czy choćby moi kumple. Ale umacniacie ją we mnie. Jeszcze raz dziękuję.