Jakim /5.

Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: Jakim /5.

#11 Post autor: anastazja » 10 gru 2013, 20:14

:( no i widzisz, psia kość! Ale poczekam, nic to.

Buziaczki :kiss:
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: Jakim /5.

#12 Post autor: Ewa Włodek » 30 gru 2013, 19:37

no, Indianin - amator słodkości! Fajne. Jest tajemniczo, jak lubię. Poczekam więc na ukochany ciąg dalszy
:rosa: :rosa:
samego dobrego na Nowy Rok...
Ewa

Awatar użytkownika
411
Posty: 1778
Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
Lokalizacja: .de

Re: Jakim /5.

#13 Post autor: 411 » 02 sty 2014, 20:29

Dziekuje Ewo, wzajemnie!
:)

I od razu zapraszam
Ewa Włodek pisze:na ukochany ciąg dalszy
J.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.

Awatar użytkownika
iTuiTam
Posty: 2280
Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35

Re: Jakim /5.

#14 Post autor: iTuiTam » 02 lut 2014, 19:29

Józefino Zielona, poniżej 'wielbłądki':
Prawieże
Nieużywał
Piekną
Rozjerzał
Przygladął

I pytanie, w jakim stanie rozgrywa się akcja? Może odpowiedź na nie jest gdzieś w tekście, a ja nie zauważyłam.
Chodzi mi o to zdanie:
Nie ma tylko żadnej broni, choćby nędznego colta
W niewielu stanach USA zwykły obywatel (nie policjant) może otwarcie nosić broń.

I co? I co dalej?

:)
iTuiTam
stajemy się szeptem...
szeptem...
szeptem
iTuiTam@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
411
Posty: 1778
Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
Lokalizacja: .de

Re: Jakim /5.

#15 Post autor: 411 » 03 lut 2014, 14:44

Dzieki, Ewciu, za wielbladki - niesforne to takie... Ale juz z powrotem w zagrodzie.
;)
iTuiTam pisze:I pytanie, w jakim stanie rozgrywa się akcja? Może odpowiedź na nie jest gdzieś w tekście, a ja nie zauważyłam.
Nie, odpowiedzi nie ma w tekscie. Nie jest to takze zaden stan z tych Zjednoczonych Ameryki.
Jedyne co moge podszeptac, to... spójrz nieco wyzej na mape.
:)

Dziekuje za poczytanie i uwagi.
A
iTuiTam pisze: co dalej?
juz za chwilke.

J.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.

Awatar użytkownika
iTuiTam
Posty: 2280
Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35

Re: Jakim /5.

#16 Post autor: iTuiTam » 04 lut 2014, 20:11

411 pisze:Dzieki, Ewciu, za wielbladki - niesforne to takie... Ale juz z powrotem w zagrodzie.
;)
iTuiTam pisze:I pytanie, w jakim stanie rozgrywa się akcja? Może odpowiedź na nie jest gdzieś w tekście, a ja nie zauważyłam.
Nie, odpowiedzi nie ma w tekscie. Nie jest to takze zaden stan z tych Zjednoczonych Ameryki.
Jedyne co moge podszeptac, to... spójrz nieco wyzej na mape.
:)

Dziekuje za poczytanie i uwagi.
A
iTuiTam pisze: co dalej?
juz za chwilke.

J.
OK, spojrzałam ;)

Zwiodły mnie opisy upalnej pogody i inne drobiazgi. Jeśli jest to Kanada, to muszę przyznać, że nigdy bym nie zgadła, bo tam raczej nie bywa bardzo gorąco (w porównaniu...). Może jedynie w BC, np takie miasto Kelowna, niedaleko mojego ulubionego Seattle.

Podobnie z bronią. O ile wiem, Kanadyjczycy mają bardzo surowe prawa odnoszące się do jawnego noszenia broni.

Idę spotkać CDN
nie Ewcia ;)
stajemy się szeptem...
szeptem...
szeptem
iTuiTam@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
411
Posty: 1778
Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
Lokalizacja: .de

Re: Jakim /5.

#17 Post autor: 411 » 04 lut 2014, 22:11

Lo matko i córko...
Wybacz. Oczywiscie, ze nie Ewciu!

:sorry:
iTuiTam pisze:Jeśli jest to Kanada, to muszę przyznać, że nigdy bym nie zgadła, bo tam raczej nie bywa bardzo gorąco (w porównaniu...).
Ja sie wcale tak strasznie nie upieram, by to byla typowa Kanada. Po prostu Stany mnie nie interesuja, Europa tez niekoniecznie, a te akurat tereny sa jakies takie tajemnicze i pociagajace. Dla mnie.

Od razu wyjasniam: gdzies akcje umiescic musialam, padlo na powiedzmy-ze-Kanade.
Ale jesli mam sie trzymac tak scisle polozenia, warunków geograficznych i atmosferycznych, o prawie karnym nie wspominajac, to bede musiala zweryfikowac te mysl.
Mnie to generalnie jedno, bo opowiesc nie jest wpisana w sztywne ramy, ale skoro czytelników mam tak spostrzegawczych i wymagajacych...

Klaniam sie,
J.
:)
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.

Awatar użytkownika
iTuiTam
Posty: 2280
Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35

Re: Jakim /5.

#18 Post autor: iTuiTam » 04 lut 2014, 23:29

411 pisze:Lo matko i córko...
Wybacz. Oczywiscie, ze nie Ewciu!

:sorry:
iTuiTam pisze:Jeśli jest to Kanada, to muszę przyznać, że nigdy bym nie zgadła, bo tam raczej nie bywa bardzo gorąco (w porównaniu...).
Ja sie wcale tak strasznie nie upieram, by to byla typowa Kanada. Po prostu Stany mnie nie interesuja, Europa tez niekoniecznie, a te akurat tereny sa jakies takie tajemnicze i pociagajace. Dla mnie.

Od razu wyjasniam: gdzies akcje umiescic musialam, padlo na powiedzmy-ze-Kanade.
Ale jesli mam sie trzymac tak scisle polozenia, warunków geograficznych i atmosferycznych, o prawie karnym nie wspominajac, to bede musiala zweryfikowac te mysl.
Mnie to generalnie jedno, bo opowiesc nie jest wpisana w sztywne ramy, ale skoro czytelników mam tak spostrzegawczych i wymagajacych...

Klaniam sie,
J.
:)
Józefino Zielona, ja po prostu się zastanawiałam, gdzie toczy się akcja Jakima. Po prostu byłam ciekawa. Myślałam, że piszesz o miejscach, w jakich bywałaś. Umieściłam swoje czytanie, albo chciałam umieścić w jakimś konkretnym miejscu no i wtedy się zrobił klops a raczej klopsik.

Powiedzmy-że-Kanada, to też doskonałe miejsce.
(Ja popełniłam kiedyś akcję w Japonii, której do dzisiaj nie udało mi się zobaczyć na żywo. A ile się przy pisaniu naczytałam, naszukałam, nagooglałam, narozmawiałam - to moje.)

Trochę szkoda, że nie interesują Cię Stany, bo mogą, och jak mogą, całe życie, a i tak za krótko. Ale to przecież tylko jeden kawałek Ziemi.

serdecznie
(nieEwuś)
iTuiTam
stajemy się szeptem...
szeptem...
szeptem
iTuiTam@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
411
Posty: 1778
Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
Lokalizacja: .de

Re: Jakim /5.

#19 Post autor: 411 » 05 lut 2014, 13:31

iTuiTam pisze:Ja popełniłam kiedyś akcję w Japonii, której do dzisiaj nie udało mi się zobaczyć na żywo. A ile się przy pisaniu naczytałam, naszukałam, nagooglałam, narozmawiałam - to moje.
Oj tak, mam wiecej w tej chwili zebranych potrzebnych mi materialów, niz napisanych rozdzialów, choc wlasciwie miejsce akcji jest pieciorzedne (albo i dalej). Jednak bardzo nie lubie nie wiedziec o czym pisze, przynajmniej w grubym zarysie.
A jesli chodzi o susze, która pojawia sie w pierwszym rozdziale - anomalie pogodowe zwiastuja inne zmiany, o których pózniej. Nie mialy przykuwac uwagi, raczej nakierowac "na" Joe´go. Wyszlo mi w 200% jak widze.
:)
iTuiTam pisze:Trochę szkoda, że nie interesują Cię Stany, bo mogą, och jak mogą, całe życie, a i tak za krótko. Ale to przecież tylko jeden kawałek Ziemi.
To nie jest tak, ze mnie wcale nie interesuja. Moze spróbuje to powiedziec inaczej: nie zamierzam odwiedzac Paryza, Londynu, czy Sydney, ale norweskie fiordy, lawendowe pola i zamki na Tamizie - o tak. Nie lubie tloku i spoconej masy, ludzie mnie mecza na dluzsza mete. I, uwazam, nie wszystko na tym swiecie trzeba zobaczyc, zwiedzic, dotknac czy posmakowac...
Wybacz, ze przeze mnie zrobilo sie nieco smutno.

Mam nadzieje, ze nie stracilam w Tobie czytelniczki.
:smoker:
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.

Awatar użytkownika
iTuiTam
Posty: 2280
Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35

Re: Jakim /5.

#20 Post autor: iTuiTam » 05 lut 2014, 17:25

411 pisze:...
Mam nadzieje, ze nie stracilam w Tobie czytelniczki.
Nie straciłaś, no też, wymyśliłaś.

Wracając do realiów, to USA jest puste. Tłumy spotkasz tu i ówdzie, jeśli tego szukasz, ale jeśli powędrujesz po różnych zakamarkach, jak np Corpus Christi w Teksasie, albo Panna Maria - też Teksas, albo gdzieś w Ozark, stan Missouri, albo w Minnesota, czy nawet południowa Kalifornia, nie wspominając o Nevadzie, czy Florydzie, Colorado... Wszędzie są puste, bez tłumów miejsca, które aż się proszą by zostać. Miasta, miasteczka, osady, domy w środku niczego...

Oczywiście, nie warto zwiedzać dla samego zwiedzania, zaliczania. Chociaż, gdyby nie to, że się mówi, że warto np zobaczyć Niagarę, to być może bym tam nie dotarła i żałowałabym, bo tylu tęczy w jednej minucie nie widziałam nigdy przedtem ani później (pracowałam przez jakiś czas niedaleko Niagary).

Powodzenia w pisaniu :)
iTuiTam
stajemy się szeptem...
szeptem...
szeptem
iTuiTam@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „Jakim”