intymny pamiętnik nastolatki 16

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
EdwardSkwarcan
Posty: 2660
Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43

intymny pamiętnik nastolatki 16

#1 Post autor: EdwardSkwarcan » 29 gru 2016, 18:41

od początku

na poprzedniej stronie



Str.16

dzisiaj w puszczy jesteśmy i robimy grzaniec
dziewczyny z chłopakami marzą tutaj spanie
bo zmysły są rozgrzane do nieprzytomności
i ciało niczym żagiew pieszczot sobie rości
korzystam z piersi niczym polowego łóżka
rozczesuje mi loczki cierpliwa poduszka
oczy mu błyszczą ogniem jak żywa pochodnia
lecz nie wiem czy z miłości czy od tego ognia
zachcianki kręcą w głowie trunek zrobił swoje
noc i ten zapach lasu z przytulnością objęć
usypia mnie cudownie masując palcami
sennie wzdycham w ramionach czułych jak aksamit
Amor w leśnych paprociach dziewczyny rozbiera
każda miła w czułościach i dla chłopców szczera
wychowawca hamuje zapędy miłosne
głośno krzycząc młodzieży macie czas na wiosnę

umiliło się w lesie towarzystwo spało
profesor musiał budzić naszą zgraję całą
mnie też ponaglał mówiąc poskarżę mamusi
że w lesie korzystałaś z intymnej poduszki

chichotałam wesoło po trunku zbyt szczera
- kiedy kładę się w lesie to się nie rozbieram
wnet całe towarzystwo zaspane troszeczkę
pędziło autokarem chwaląc tę wycieczkę
wszyscy szybko zasnęli po tylu wrażeniach
dzisiaj nikt nie rozrabiał miał sny jak z kamienia
moje były niegrzeczne lecz zdradzić nie mogę
ponieważ zbyt intymne i ruszamy w drogę

właśnie zwiedzamy starą basztę w Kazimierzu
znów schody więc oparcie na moim rycerzu
na górze się rozciąga piękna panorama
wpadam w zachwyt bo jestem nią oczarowana
czupryny drzew i lśniące czapy domów w słońcu
przysiadły po horyzont a tam hen na końcu
niebo zeszło się witać ze ziemią w uścisku
jak czuli kochankowie przytuleni blisko
wszędzie złoto gdzieniegdzie oazy zieleni
w oddali długa wstęga cudownie się mieni
to Wisła się przeciska przez ogrodów stada
jestem zauroczona wzrokiem tonąc w sadach
gdzie burząc drzew czupryny barw paletę niesie
by złotą jesień witać kolorowy wrzesień
rozrzuca jej rubiny sypie złotem hojnie
zrywa liście i ścieli by daleko ponieść
wszystko jakby zamarło czas stanął na chwilę
w tej beztroski Edenie fruwają motyle
a wszystkim jeszcze słońce wszem obecne włada
przez zachwyt zapomniałam gdzie w raju mój Adam
widzę że smutny stoi więc ku sobie wołam
podziałało jak magnes znów mina wesoła

przyklejam się do niego i łaszę jak kotka
bo wybranek nie lubi nawet krótkich rozstań
oczy spuszcza nieśmiało wtulam się z rozkoszą
jak wygodna poduszka ramiona mnie niosą
facet musi pracować non stop mieć zajęcie
wiecznie trzeba uwodzić miłosnym zaklęciem
będzie niczym baranek już nieraz sprawdziłam
w oczach dziewczyny drzemie niespożyta siła
i chociaż sama jestem pod jego urokiem
potrafiłam ujarzmić tych błękitów topiel

patrzę tkliwie przez ramię włosami łaskoczę
płoną w jesiennym słońcu szafiry urocze
dobry chłopak - nieśmiało głaszczę go po twarzy
nawet nie przypuszczałam że taki się zdarzy
dokarmia czekoladą słodko patrząc - pycha
i adoruje tuląc z czułym szeptem wzdychań
pytam – a będziesz w życiu seksy i cierpliwy
chichocze mi do ucha figi nie pokrzywy
śmieję się - że niejeden w miłości się sparzył
on rezolutnie z tobą mogę się usmarzyć
mamy patelnię - mówię - popatrz jakie słońce
nie wiem czy twe uczucia będą tak gorące
w fotel z ramion się wtulam chwaląc że milusi
by zatrzymać chłopaka zawsze trzeba kusić
marzy mi się na wieczność jego miłość posiąść
lubię jak mnie rozbraja swoją nieśmiałością

razem hen odpływamy jak okręt swobodni
szczęśliwi nie słyszymy co mówi przewodnik
lubię błękitne oczy we mnie zapatrzone
są niczym niebo w sercu i ich urok chłonę
chociaż nie wypowiada słowa magicznego
wystarczy pocałunek sama lgnę do niego
uwielbiam czuć na szyi ten gorący oddech
nie żyjemy wycieczką tylko własnym miodem


cdn.

ODPOWIEDZ

Wróć do „intymny pamiętnik nastolatki”