intymny pamiętnik nastolatki 46

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
EdwardSkwarcan
Posty: 2660
Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43

intymny pamiętnik nastolatki 46

#1 Post autor: EdwardSkwarcan » 07 lut 2017, 3:11

od początku

na poprzedniej stronie

Str.46

zmrok zakradał się w okna gdy minęła senność
ciągle na tych kolanach a on nawet nie drgnął
usilnie prosił mamę żeby zadzwoniła
dopiero wtedy do mnie szepnął pierwsze Iga
och jak on mnie przygarnął drżałam w kleszczach objęć
wycierałam łzy mówiąc - płakałam za dwoje
weszła mama z uśmiechem wcale się nie wstydził
powiedziała wymownie niejeden chce przyśnić
proponowała zrobić obiadokolację
bo załatwiła dla nas dzisiaj wspólny pacierz
wiedziałam że mój tato serce ma ogromne
przytulił mnie decyzją przecież wie że rosnę
widział moją tragedię lecz zna moją siłę
nieraz w domu mnie uczył jego śladem idę

chłopak choć niczym anioł twarz nadal w nieznane
błądząc spojrzeniem martwił ciągle jakieś szare
nie potrafiłam przejrzeć zrozumieć powodów
nie robiłam wymówek by chłopak nie odczuł
że został żal do niego i byłam normalna
dzieliła nas nieufność smutnych zdarzeń plama
wiecznie uciekał wzrokiem musiał mieć wyrzuty
zamierzał coś powiedzieć by za chwilę ukryć
coś go nadal gnębiło jak wewnętrzna walka
w końcu popatrzył długo jakby się przełamał
nie mówił ani słowa tylko błagał wzrokiem
pomogłam mu życzliwie żeby nasze dłonie
spotkały się na stole w geście pojednania
w uścisku poczuł miłość co się miałam wzbraniać

widząc nieśmiałą prośbę żeby mu wybaczyć
pokornie przecież żebrał smutkiem serca patrzył
nie mogłam w nieskończoność dociekać gdzie wina
stroić fochy żałosne wiecznie wypominać
jak to w zwyczaju mają moje koleżanki
niesnaski przeciągając nawet tygodniami
nie można się domagać żeby chłopak klękał
niechcący ją poznałam zazdrość to udręka
resztę kiedyś wyjaśni bo potrzebą serca
drogiej osobie zawsze tajemnice zwierzać

mama gest doceniła omijając temat
kiedy wyszła do kuchni usłyszałam przebacz
podniosłam go na duchu - dawno to zrobiłam
po odzyskaniu mowy atmosfera miła
długo w noc przy mnie siedział jakby mniej odważny
i dawne wścibskie ręce jedynie po twarzy
usypiając dotykiem z czułością głaskały
uśmiechem kwitowałam objaw kwarantanny
trudno jest przy powrotach pokonać nieśmiałość
cieszyłam się bo zajście bardziej nas zbliżało
z ulgą dziś zasypiałam już nie było obaw
odważył się i senną jednak pocałował

cdn.

ODPOWIEDZ

Wróć do „intymny pamiętnik nastolatki”