intymny pamiętnik nastolatki 93

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
EdwardSkwarcan
Posty: 2660
Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43

intymny pamiętnik nastolatki 93

#1 Post autor: EdwardSkwarcan » 10 maja 2017, 13:44

od początku

na poprzedniej stronie

Str.93

piszę dziś załamana z perspektywy czasu
ze zmartwienia się kończę kiedy on w szpitalu
pojechał tak jak zawsze lecz długo nie wracał
nie miałam miejsca w domu musiałam się zmagać
z najgorszymi myślami płacz tu nie pomoże
przez obawy o niego czułam się niedobrze
intuicja mówiła stało się coś złego
gdy wiadomość dostałam wypadł mi telefon

jęczałam rozpaczliwie blada niczym ściana
jedna tragiczna chwila wszystko zabierała
wielki strach mnie ogarnął przy bezsilnych łkaniach
trzymałam się za serce gdy tata rozmawiał
kiedy wracał do domu ktoś go z drogi zepchnął
samochód wpadł do rowu i uderzył w drzewo
chwyciłam się nadziei co jak nić złudzenia
w pytaniu czy przypadkiem męża w domu niema

wprawdzie ulga na moment by znów pytać siebie
- co jest z Olim - krzyczałam tato szeptał – nie wiem
po chwili odetchnęłam słysząc coś o lesie
choć nadal trupio blada jakbym szła na ścięcie
- kierowca zbiegł z wypadku – telefon donosił
- bo są ślady na śniegu strażacy tam poszli
znów przeżywałam męki bo głos się rozłączył
ostatkiem sił chwytałam powietrze tonącej

znaleźli – ktoś oznajmił – bardzo wyziębiony
mocno poobijany ale jest przytomny

prawdopodobnie w szoku jedzie do szpitala
cierpliwie nas pocieszał – dobrze że się znalazł
nie mogłam siedzieć w domu do niego musiałam
trudno walczyć z myślami kiedy on ma dramat
nie dałam się odciągnąć krzyczałam do taty
wierzyłam że się ocknie jeśli mnie zobaczy

nadzieja odpędzała myśli rozpaczliwe
co szarpiąc niczym sępy szeptały że wniwecz
idzie wszystko najdroższe tracę to co miałam
w histerii się modliłam za moment płakałam
kiedy dojeżdżaliśmy było mi niedobrze
nagle bóle poczułam – mamo chyba rodzę
wyszeptałam więc ojciec powiadomił szpital
i na placu czekała już w bieli ekipa

szlochałam bo bezradna musiałam na nosze
rodziłam moje córki jakbym szła na pogrzeb
jak się cieszyć gdy męża zobaczyć nie mogłam
to straszne gdy daremnie wyrywa się troska
leżeć musisz a nie wiesz wtedy błagasz wszystkich
niepewność przeżywałam niemal całe trzy dni
wreszcie ktoś podpowiedział – musieli cerować
bo trochę przy wypadku ucierpiała głowa


myślałam by się wymknąć ale byłam słaba
teraz wiem że lekarze zabronili gadać
cisza to zalecenie dla dobra pacjentki
podobno on w tym lesie mocno się przeziębił
przez łzy tylko radością dwie zdrowe córeczki
i wszyscy namawiają – do nich się uśmiechnij
jak to zrobić gdy sercem targa czarna rozpacz
ból je przy nim rozsadzał nawet mnie nie poznał
smutek snuł się wokoło nie do opisania
mogłam jedynie patrząc złe myśli odganiać

cdn.

ODPOWIEDZ

Wróć do „intymny pamiętnik nastolatki”