intymny pamiętnik nastolatki 96

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
EdwardSkwarcan
Posty: 2660
Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43

intymny pamiętnik nastolatki 96

#1 Post autor: EdwardSkwarcan » 12 maja 2017, 2:41

od początku

na poprzedniej stronie

Str.96

jemy razem w pokoju by się przyzwyczaił
prosiłam o ten azyl gdzie ja z dziewczynkami
mamy mu sugerować jego świat najbliższy
najważniejsze są córki odkładam czas przyszły
kiedy się z małym światem troszeczkę oswoi
wielka miłość wymyśli jak postępy robić
dotychczas raz był w kuchni zna jeszcze łazienkę
uparłam się i kiedyś amnezję odkręcę

jesteśmy w fazie gestów lecz czuła mimika
maleńkimi krokami zaczyna nas zbliżać
fundamentem zabiegów w kontaktach są one
wciągam go w wir opieki by dotarł małżonek
do ich serca i przy tym swe dla nich otworzył
ja duszę w sobie chwile intymnej tęsknoty
przez cierpliwą opiekę wpoiłam mu troskę
bo powielając wzorzec bierze gdy ja noszę

ciągle wykorzystuję jak darmową nianię
kiedy zasną ślubnego zajmuje czytanie
nie przeszkadzam niech chłonie trudne wiadomości
stracił semestr lecz może kiedyś to nadrobi
kim ja dla niego jestem rozmyślam po nocy
nie pytam wyczekując żeby go nie spłoszyć
w psychologa się bawię stosując zachętę
obudzę w końcu zmysły i serce zdobędę

chyba w piersi coś drgnęło bo nosi na zmianę
czyli mu podpowiada że obie kochane
zna imiona dziewczynek i wie kto to Iga
usiadł kiedyś i długo sobie przypominał
gdy mama zawołała wymawiając imię
patrzył na mnie i głowę w rękach ukrył dziwnie
prubując rozczesywać poszpitalne włosy
jakby chciał gorączkowo trudną prawdę odkryć

uklękłam i na siebie pokazałam – Iga
powtórzył z aprobatą i byłam szczęśliwa
Oli podpowiadałam stukając go w piersi
i na końcu szepnęłam – to są twoje dzieci
słysząc jakby z czymś walczył i gdy go przerosło
w kolana wtulił głowę szepcząc jedno słowo
moje imię powtarzał więc go przytuliłam
po twarzy ręką wodził wymawiając – Iga

mogłam wtedy coś więcej lecz dwie zazdrośnice
upomniały się płaczem że czas na posiłek
- zajmij się nimi Oli – cicho poprosiłam
gdy wróciłam mój ślubny Justynę przewijał
patrzyłam urzeczona myśląc - będzie dobrze
stopniowo wszystkie ścieżki do serca otworzę
nie męczyłam go więcej by nadmiar emocji
skumulowany nagle w czymś mu nie zaszkodził

nie przewidzi reakcji w sprawach damsko męskich
dlatego nachalnością nie chciałam go gnębić
położyłam się sama dozując wrażenia
gdy całowałam w usta mój mąż poczerwieniał
o całej sytuacji długo rozmyślałam
przez nieprzychylność losu mam znowu nieśmiałka
gimnastyka umysłu czasem robi cuda
w terapii przeoczyłam coś z czym śpię do jutra

cdn.

ODPOWIEDZ

Wróć do „intymny pamiętnik nastolatki”