Zima wasza, wiosna nasza /5/ - Też człowiek, ino...

Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
zdzichu
Posty: 565
Rejestracja: 06 lip 2013, 0:06
Lokalizacja: parking pod supermarketem

Zima wasza, wiosna nasza /5/ - Też człowiek, ino...

#1 Post autor: zdzichu » 15 sty 2016, 0:07

od początku

w poprzednim akcie

Epizod V
Też człowiek, ino…


(Trzej panowie, wyglądem przypominający meneli, wolno zbliżają się do ławeczki. Z ożywionej gestykulacji widać, że dyskutują. Jeden z nich niesie dwie butelki taniego wina.)

LITERRAT: (Siadając na ławeczce) Warto było się przejść. Przynajmniej posłuchałem, jak pan minister dowalił temu Niemcowi.
BANKIER: (Stawia butelki przy ławeczce) Dowalił, dowalił. A co miał, kurwa, zrobić? Pamiętasz taki kawał o Amerykanach i Sowietach, co to ci ostatni bronili się argumentem „a u was biją Murzynów”?
LITERAT: Pierdolisz, Bankier! Przysrał mu i ja go popieram. Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz! Dawaj, napijem się.
KRZYWY: Racja. Dawej te wiesienkie.
(Bankier nalewa do kubka i podaje Krzywemu)
LITERAT: Mówię wam, nareszcie mamy rząd z jajami.
KRZYWY: (Ocierając usta wierzchem dłoni) Jaja to uni majom, ino po chuj się taki minister tak pulta? Cosik spierdolili, że ich tak ta Unia sie czepia. Darmo by nie gadali.
LITERAT: (Przyjmuje kubek z rąk Bankiera, wychyla zawartość i oddaje) Nie cosik spierdolili, tylko pogonili tych złodziei z PO na cztery wiatry. Teraz się za nimi kolesie z Niemiec ujmują.
BANKIER: Niby Literat, a głupi, jak średniowieczny parafianin…
LITERAT: Niby kto?
BANKIER: A kto, jak nie ty? Chyba ci ksywę na Pisuar zmienię.
LITERAT: A zmieniaj. Ja się nie mam czego wstydzić. Popieram rząd, bo wiem, że chce dobrze dla takich, jak ja, a nie dla partyjnych kolesiów.
BANKIER: Jasne. I pewnie ciebie zaraz zastępcą Kurskiego zrobi. Przecież się znasz na telewizji, co dzień oglądasz wiadomości w supermarkecie.
KRZYWY: (Wybucha śmiechem)
LITERAT: Teraz toś walnął, jak szczerbaty łysiną o asfalt. Chyba właśnie po to są politycy, żeby zajmowali te stanowiska. Jak inaczej mają coś zmienić?
BANKIER: Ty naprawdę jesteś taki naiwny, Zdzichu? Zastanów się, kurwa, po co Kaczor wsadził swojego głównego speca od propagandy do telewizji. Zastanów się, po co drugiego wcisnął do radia. A zmiana nazwy na media narodowe to niby co ma oznaczać? Że z Narodowego będą nadawać? Może mecze reprezentacji, jeśli im Boniek zechce sprzedać prawa do transmisji.
LITERAT: To ty jesteś głupi. Media muszą się nazywać narodowe, bo mają należeć do narodu, a nie do kliki rządzącej.
BANKIER: Jasne. A fabryki jak się będą nazywać? Może kulczykową autostradę też przemianują? A kto będzie łykał kasę? Naród? Już to przerabialiśmy. Jak coś będzie się nazywało narodowe, to znaczy, że pieczę nad tym roztoczą narodowcy. Tacy łysi chłopcy z bejsbolami. Może widziałeś w telewizorze?
KRYZYWY: Jak sie, kurna, nie przestanieta kłócić, to wam, w morde, embargo na telewizor wprowadzem. Pooglądali se, kutafony, pare niusów i sie tera bedom wymądrzać. Polytyki, psia ich mać. Polej lepiej, Bankier.(Bankier napełnia kubek i podaje go Krzywemu, potem Lietratowi, na koniec sam wychyla kolejkę)
LITERAT: Czepiasz się, Krzywy. Przecież sam widzisz, jaki ten Bankier uparty. Wyszukuje jakichś teorii spiskowych, jakby nie oglądał rozmowy z panią doradcą prezydenta. Czy nie wyraźnie powiedziała, że nasza demokracja sobie poradzi z problemami bez unijnego wtrącania się?
BANKIER: Tak najlepiej. Jak Jaruzelski wprowadzał stan wojenny, mówił coś podobnego. A pani doradca jeszcze coś palnęła, ale tego to pewnie nie słyszałeś.
LITERAT: Niby co?
BANKIER: A jak ją dziennikarz spytał, jak widzi niezależność prokuratury, jeśli Ziobro sprawiedliwości będzie nadzorował Ziobrę generalnego, odpowiedziała, że ministra będzie nadzorował Sejm. Toż to jawna kpina. Sejm, to Kaczyński, podobnie, jak prezydent, premier, ich doradcy i cała reszta tej orwellowskiej bandy świń. Jeśli tego nie widzisz, to znaczy, że ci wątroba zgniła od nadmiaru i przeszło na oczy.
KRZYWY: (Do Bankiera) A może tak skoczysz po jeszcze jedne? Już dno widać, a zara marketa zamkno.
BANKIER: Chyba, że obaj wypijemy, bo Literatowi już wystarczy. Stracił zdolność logicznego myślenia. (Odchodzi w kierunku wejścia do centrum handlowego)
KRZYWY: A ty, co żeś sie tak uczepił tego chłopaka?
LITERAT: Ja? To on mnie od pisuarów wyzywa. Nie rozumiem go. Tak mu poprzednie rządy dowaliły, że na ulicy skończył, a broni ich, jak niepodległości.
KRZYWY: A może on ma racje? Dziś pijem wisienkie za piątaka, a wiesz co będzie, jak twoim sie nie uda? Bedziem pili za dychie, albo i drożyj. A cóś mie sie widzi, że one se nie poradzo.
LITERAT: Jak im nie będą rzucać kłód pod nogi, to poradzą.
KRZYWY: A Unia?
LITERAT: A na chuj nam ta Unia? Masz coś z niej?
KRZYWY: A choćby nasze Oleandry. A fontanna. A ty wiesz skąd kasa była na to wszystko?
LITERAT: Też mi wielka rzecz fontanna. A jak nie było fontanny, to co? Piliśmy tak samo.
KRZYWY: Nie tak samo. Tera je zima, to jeden chuj, ale latem przyjemnij, jak sobie woda chlupie.
LITERAT: Niech sobie w dupie pochlupie. Ja wiem swoje. Przez tę Unię to się ludziom we łbach poprzewracało. Jeżdżą sobie po świecie i przywlekają rożne pedalskie wynalazki.
(Wraca Bankier z dwoma butelkami)
BANKIER: Weź ty się, Literat, napij lepiej, zamiast takie farmazony popychać. Jesteś niepoprawny do bólu. Teraz się nie mówi pedalskie, tylko gejowskie. A poza tym gej też człowiek.
KRZYWY: Racja, że człowiek, ino, że pedał.
BANKIER: Obu was pojebało, rasiści. Jak Chińczyk to też coś nie tak? Nie człowiek?
LITERAT: Człowiek. Tylko, że… Chińczyk.
(Wybuch śmiechu. Bankier nalewa wisienki do kubka, podaje Literatowi)
BANKIER: To za człowieka! Za wszystkich Chińczyków, gejów i cyklistów!
LITERAT: I za panią premier!
BANKIER: Za panią premier! (pod nosem dodaje) Chyba za następną.
KRZYWY: Nie rozpędzajta sie tak, bo zara za ojca Rydzyka bedzieta pili.
LITERAT: Może wypijemy za ojca Górę? Za spokój jego duszy?
BANKIER: Ten i w życiu pozagrobowym spokoju nie zazna. Będą go urzędnicy dręczyć, jak tylko się ekipa zmieni.
LITERAT: Za co?
BANKIER: Ciekawe, kurwa, czy, jak ja sobie zażyczę po śmierci spocząć w naszych Oleandrach, to ktoś na to pozwoli. A jego, kurwa, pochowali na Polach Lednickich, choć tam żadnego cmentarza nie ma.
LITERAT: Chyba sobie kpisz? Przecież on sam sobie to miejsce upatrzył na grób.
BANKIER: A słyszałeś coś o ustawie o chowaniu zmarłych? Groby mogą się znajdować wyłącznie na cmentarzach.
KRZYWY: Ale chyba so jakieś wyjątki?
BANKIER: Są. Musi się na nie zgodzić minister w specjalnym rozporządzeniu.
LITERT: Na pewno się zgodził. W końcu ojciec Góra to sama dobroć. Co tam jakieś rozporządzenia! To święty człowiek był.
BANKIER: No, zupełnie, jak aktualny minister od infrastruktury. Nawet świętszy od samego Prezesa. Tylko jakoś nie było słychać, nawet w kaczyńskiej telewizji, żeby ktoś takie rozporządzenie wydał. Widno takie czasy nastały, że dobroć i świętość mają moc rozporządzenia.
KRZYWY: A co nas to, kurwa mać, może obchodzić? Jak mamy pić, to polewaj, a z polytyko na dzisiej szlus! Bo jak nie to wam tu zara groby w Oleandrach wykopie i żadnego ministra o zgode pytał nie bede.
(Do ławeczki podchodzi pan Janek z tacą)
PAN JANEK: Zagrychę przyniosłem. O czym tak rozprawiacie?
BANKIER: A o pogrzebie tego zakonnika na Polach Lednickich.
PAN JANEK: Ano była niezła feta.
BANKIER: No feta to była, tylko ten pogrzeb nijak się ma do ustawy o cmentarzach.
LITERAT: Daj na luz, Bankier. Pan Janek ma dość własnych problemów, żeby słuchać twoich bredni. W ogóle to lepiej podziękuj za hot dogi.
BANKIER: Dzięki, panie Janku. Ale niech pan sam powie. Jak to jest, że klechę bez problemu chowają pod jakimś kamieniem.
LITERAT: Nie jakimś, tylko papieskim, bezbożniku!
BANKIER: A papieski, to nie jakiś? Zresztą nie o nazwę kamienia chodzi, tylko o fakt, że kleru w ogóle nie obchodzi prawo, a władza nie reaguje, tylko przyklęka.
PAN JANEK: Co racja, to racja. Nie powinni chować, skoro to niedozwolone. Ale u nich to wszystko możliwe. I żadna opcja polityczna im się nie sprzeciwi. Może ja się do jakiego zakonu zapiszę, to się ode mnie sanepid odczepi?
KRZYWY: Pan, panie Janku? Pan dobry człowiek jesteś, to i zakonu nie trza, co by sie te ministerialne łajzy nie czepiały. My pana świętym ogłosim.
BANKIER: Pan Janek – santo subito!
PAN JANEK: Dobra, chłopaki. Spadam do domu, bo matka przełożona z wałkiem czeka. Miłego wieczoru, bo widzę, że na dłuższy się zanosi.
KRZYWY: E, tam dłuższy. Walniem po kilka lufek i spadamy. Do jutra.

cdn.
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Zima wasza, wiosna nasza /5/ - Też człowiek, ino...

#2 Post autor: eka » 15 sty 2016, 17:09

zdzichu pisze:KRYZYWY: Jak sie, kurna, nie przestanieta kłócić, to wam, w morde, embargo na telewizor wprowadzem. Pooglądali se, kutafony, pare niusów i sie tera bedom wymądrzać. Polytyki, psia ich mać. Polej lepiej, Bankier.
:) Krzywy w wielu miejscach by się dziś przydał, Panie Zdzichu, prawda? Na pięterku również, aby to powyższe, swoje skromne zdanie wyraził.
:smoker:
Świetna scenka, ja Panu, Panie Zdzichu, nie zazdroszczę pisania w tym politycznym cyklu. Robi to Pan z wielkim wyczuciem, niemal idealnie w myśl sugestii, no tej wie Pan, z zapalaniem świeczki i ogarka. ;)
Podziwiam, bo mnie na pewno byłoby trudno utrzymywać balans.

------------------
A co do wyrażonego przez Pana przeświadczenia pod poprzednim odcinkiem, to nie ma zgody.
Absolutnie muszę zaprzeczyć, abym była odpowiedzialna za ilość odsłon.
:vino:

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Zima wasza, wiosna nasza /5/ - Też człowiek, ino...

#3 Post autor: skaranie boskie » 15 sty 2016, 20:42

Widzę, że życie w Oleandrach nie zamiera, mimo zimowej aury.
Bardzo ciekawy i zarazem zabawny odcinek.
Mam nadzieję na kolejne, równie dobre w niedalekiej przyszłości.
:beer: :beer: :beer:
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
zdzichu
Posty: 565
Rejestracja: 06 lip 2013, 0:06
Lokalizacja: parking pod supermarketem

Re: Zima wasza, wiosna nasza /5/ - Też człowiek, ino...

#4 Post autor: zdzichu » 17 sty 2016, 22:02

Dziękuję Państwu za miłe przyjęcie kolejnej porcji wrażeń z ławeczki.
Dziś wpadłem tylko na małą chwileczkę zdać relację i muszę zniknąć, ale obiecuję niebawem podciągnąć się w komentowaniu innych. Mam trochę utrudniony dostęp do sieci, ale szybko sobie skopiuję kilka tekstów do przeczytania.

Dodano -- 17 sty 2016, 23:10 --

Nie wiem, co się stało, ale nie mogę wejśc do mojego odcinka, żeby zmienić cdn na niebieski. Pomocy!
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Zima wasza, wiosna nasza /5/ - Też człowiek, ino...

#5 Post autor: skaranie boskie » 17 sty 2016, 22:13

Wybacz, Zdzichu.
Nie jesteś w temacie.
Musieliśmy czasowo zablokować możliwość edycji postów.
Zaraz to zrobię za Ciebie.
:beer: :beer: :beer:
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
zdzichu
Posty: 565
Rejestracja: 06 lip 2013, 0:06
Lokalizacja: parking pod supermarketem

Re: Zima wasza, wiosna nasza /5/ - Też człowiek, ino...

#6 Post autor: zdzichu » 17 sty 2016, 22:24

Dziękuję, panie Admin. Już działa.

Dodano -- 17 sty 2016, 23:25 --

To ja już znikam, bo mój prezesunio jeszcze nie śpi i gotów mnie namierzyć. A jak mi zmieni haslo do sieci, to będzie dupa blada.
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie

ODPOWIEDZ

Wróć do „Zima wasza, wiosna nasza”