Zima wasza, wiosna nasza /7/ - Nalać z pustego

Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
zdzichu
Posty: 565
Rejestracja: 06 lip 2013, 0:06
Lokalizacja: parking pod supermarketem

Zima wasza, wiosna nasza /7/ - Nalać z pustego

#1 Post autor: zdzichu » 31 sty 2016, 22:09

od początku
w poprzednim akcie


Epizod VII
Nalać z pustego

(Scenografia niezmienna, tylko zima odpuściła)

KRZYWY: (Nalewając wisienki do kubka) Och, żeby mie tak kto dał dwadzieścia melonów… (Wzdycha)
LITERAT: A co ty byś zrobił z taką kasą?
BANKIER: Też pytanie, przepiłby. A ty to co byś zrobił?
LITERAT: Ja nie wiem, ale chyba nie sposób przepić taką kasę. To miały być pieniądze na szerzenie wiedzy, ale jak zawsze, się znaleźli zawistni.
BANKIER: Skończ pierdolić dyrdymały, Zdzichu. O jakiej wiedzy ty do nas rozmawiasz? Chyba jak tatce Rydzykowi zasponsorować kolejną furę.
LITERAT: Jasne, ty widzisz tylko takie przyziemne rzeczy. Pomyślałbyś czasem o życiu w wymiarze duchowym.
KRZYWY: Jak zaczniem spirt łoić, to bedzie duchowość.
BANKIER: Za dwadzieścia baniek, to ja bym się nawet w samego Ducha świętego przemienił. Czy ty naprawdę jesteś taki głupi, Literat, czy tylko się zgrywasz?
(Podchodzi pan Janek)
PAN JANEK: O co się tak spieracie, że aż mi radio przycicha?
BANKIER: Pewnie pan słyszał, panie Janku, że władza chciała dać Rydzykowi dwadzieścia baniek w prezencie?
PAN JANEK: Słyszałem. Na szczęście znalazło się paru rozsądnych w tym rządzie.
KRZYWY: A lufkie za rozsądnych pan łykniesz, panie Janku?
PAN JANEK: (Odbiera kubek z rąk Krzywego) Jedną lufkę tak, za rozsądnych.
BANKIER: A myśli pan, że oni zapomną o sprawie? Przecież nietrudno się domyślić, że i tak Rydzyk tę kasę dostanie. Pewnie po cichu.
PAN JANEK: To jest kasa z budżetu, po cichu się chyba nie da.
LITERAT: Bo on to się wszędzie dopatruje spisku PiS-u. Zaraz zacznie wieszczyć zagładę planety.
BANKIER: A co mam, kurwa, wieszczyć? To ty powinieneś się tutaj bulwersować najmocniej. W końcu oni tę kasę chcą wyrwać z budżetu ministerstwa kultury.
LITERAT: I słusznie. Przecież nie pójdzie na zbrojenia, tylko na kulturę właśnie.
BANKIER: No nie! O jakiej kulturze ty do mnie rozmawiasz? Toż to na prywatną szkołę pana Rydzyka ma iść ta kasa. A czego on tam uczy? Czy rząd uzyska wpływ na program nauczania, dając tę kasę?
PAN JANEK: Tak, czy owak, Rydzyk swoje dostanie. Należy mu się od Kaczyńskiego. Wybaczcie, muszę wracać do klientów.
BANKIER: (Patrzy chwilę za odchodzącym) To prawda, należy mu się, jak psu buda.
LITERAT: Że się należy, to ja wiem. W ogóle to się Kościołowi więcej należy. Choćby za obalenie komuny.
BANKIER: Krzywy, weź no mu polej, bo, jak trzeźwy, to bredzi, że się z nim, kurwa, porozumieć nie idzie. Rydzykowi się należy, bo nagnał Mohery do wyborów. Teraz mu Kaczyński musi spłacić, co wydał na jego kampanię w radyjku i telewizorni.
LITERAT: Jaką kampanię? Przecież spoty reklamowe w telewizji były opłacane przez sztaby wyborcze, nie?
KRZYWY: Napij się, bo bredzisz, jako rzecze Bankier. (Podaje pełny kubek Literatowi)
BANKIER: To jest tak, jak powiedziałem zaraz po wyborach. Władza to cel Kaczyńskiego i jego partii. Wie, że bez Rydzyka jej nie przedłuży.
LITERAT: Gadasz sam idiotyzmy, Bankier. Przecież realizują obietnice. Dotąd chyba żadna partia nie zrealizowała nic z tego, co obiecywała w wyborach. Słyszałeś, że rusza program z pięcioma paczkami na dziecko? Słyszałeś, że prezydent wymyślił ustawę o pomocy dla frankowiczów?
BANKIER: Słyszałem. Tylko, że te obietnice są bez pokrycia w finansach, a PiS je będzie spełniał na siłę, aż do zawalenia budżetu.
LITERAT: Zawalą, to podniosą. Już dowalili podatek bankom, teraz biorą się za supermarkety. Tam jest szmalu, jak w złotym pociągu.
BANKIER: Możeś ty i intelektualista, Zdzichu, ale liczyć to ty za chuja nie potrafisz. Banki podniosą koszt kredytów, żeby sobie odbić stratę. A wiesz, kto jest największym klientem banków? Właśnie budżet. Czyli strzał w kolano. Zobacz, jak spadł kurs złotego. Wiesz, co to oznacza?
LIETRAT: Co ma oznaczać? Waluty spadają i rosną, to normalne.
BANKIER: A słyszałeś kiedyś o obsłudze zadłużenia zagranicznego? Wiesz, jak rosną jego koszty, gamoniu, gdy złoty słabnie? Te durnie będą łatać budżet, jak długo się da, aż w końcu wszystko pierdolnie. Razem z rządem.
LITERAT: To powinieneś się cieszyć, znów wybiorą PO.
BANKIER: I co z tego, jak finanse będą w ruinie? Długi PiS-u jeszcze nasze wnuki będą spłacać, ale co tam, ważne, że pan Prezes sobie porządzi. A po nim, choćby potop.
LITERAT: A co ty się martwisz wnukami? Dla mnie ważniejsze jest dzisiaj. O zaciskaniu pasa w imię dobrobytu dla przyszłych pokoleń, to słyszę odkąd nauczyłem się słuchać.
BANKIER: Poczekamy z pół roku. Jeszcze usłyszysz o zaciskaniu pasa bez dodatkowych zapewnień. Jak się tylko okaże, że budżet jest pusty.
KRZYWY: A z pustego to nawet Tusk nie naleje. Bankier, zapierdalaj po flaszkie, bo wyschła.
(Panowie przeczesują kieszenie, po czym Bankier oddala się w stronę wejścia do galerii)
KRZYWY: Nie masz ty racji, Literat.
LITERAT: O co ci chodzi?
KRZYWY: Ja tak słucham, jak gadacie, ale ty nie masz racji, ci powim.
LITERAT: Brutusie, i ty?
KRZYWY: Nie pierdol farmazonów, ino słuchej. Bankier niegłupio gada, ale i on nie wie, czego chce. Mie tam wszystko jedno, kto tu rządzi. Co mie mogo zrobić? Renciny chyba nie zabioro? To żyje sobie z daleka od tego bajzlu i tobie radzem tak samo. Na chuj sie spierata, co wam z tego? Wisienkie już i tak gnoje podnieśli i chuj im w dupe. I tak bedziem pili. O, właśnie transport nadciąga.
BANKIER: (Stawia dwie butelki na ławce) Właśnie słyszałem w telewizorze, w markecie, że kapitalisty będą wyprzedawać złotego.
LITERAT: Jak to wyprzedawać? Toż pieniędzy się nie sprzedaje, tylko się za nie kupuje.
BANKIER: Głupiś. Jak się nie znasz, to milcz i słuchaj. Tylko polejcie, bo mi zaschło w tym sklepie od gorąca.
KRZYWY: (Otwiera butelkę, nalewa w kubek i podaje Bankierowi) To opowiadaj, co żeś tam słyszał.
BANKIER: Jak się na świecie dowiedzieli, że banki w Polsce stracą kupę kapusty na przewalutowaniu kredytów we frankach, to uradzili, że złoty jest niepewną walutą i mają się spekulanci jej wyzbywać. Wiecie, co to może oznaczać?
LITERAT: Kasa wróci na rynek i będzie jej więcej. Jak leżała na kontach bogaczy, to jej brakowało dla tych biednych.
BANKIER: Weź mi tu nie pierdol, jak Duda w kampanii wyborczej, tylko się zastanów. Jak kapitał spekulacyjny zacznie wyprzedawać złotego, to jego cena spadnie na pysk. A co to oznacza? Już żeśmy o tym rozmawiali. Znaczy cwaniacy z banków wyruchają PiS bez mydła. Stracą na podatku parę milionów, a na operacjach walutowych zarobią miliardy.
LITERAT: Ale co nas to obchodzi? My mamy swoje podwórko, wisienkę, spokojne życie.
BANKIER: Będziesz pił wodę z fontanny, idioto. Wiesz, jak pierdolną ceny w górę? Wisienka to będzie luksus dla zamożnych i to tylko od święta.
KRZYWY: To może pijmy, póki nas jeszcze stać? Na pohybel kapitalystom!

cdn.
Ostatnio zmieniony 07 lut 2016, 22:15 przez zdzichu, łącznie zmieniany 2 razy.
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Zima wasza, wiosna nasza /7/ - Nalać z pustego

#2 Post autor: eka » 31 sty 2016, 23:12

Bankier nie na darmo taką ksywę nosi... :) Literat walczy jak może. :jez:
W tym akcie nie tylko życiowa ekonomia.
:ok: super - jak zwykle.

:vino:

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Zima wasza, wiosna nasza /7/ - Nalać z pustego

#3 Post autor: skaranie boskie » 01 lut 2016, 9:58

No to mamy nowy gatunek - ekonomiczna proza życia. ;)
Fajnie pogodziłeś szarą codzienność z makroekonomią.
Szacun dla Bankiera, bo myśli chłop sensownie i przyszłościowo.
Obserwując Literata, czasami odnoszę wrażenie, że nie jest do końca pewien swoich racji, albo mu się one powoli wymykają. Ale mam nadzieję, że zbyt łatwo się nie podda.
Mało widoczny Krzywy, trochę się odkrył w tym akcie, co i dobrze i źle zarazem. Może jednak powinien takim pozostać, ot choćby jako rozjemca w sporach. Czekam na mój ulubiony ciąg dalszy, panie Zdzichu.
PS. Znalazłem dwa kwiatki, prawdopodobnie powstałe przy kopiowaniu z edytora.
zdzichu pisze:dwadzieścia melo-nów…
zdzichu pisze:(Panowie przeczesują kieszenie, po czym Bankier oddala się w stronę wejścia do galerii)KRZYWY: Nie masz ty racji, Literat.
Poprawię je, bo nie wiedzieć kiedy znów zechcesz nas odwiedzić, a po co mają straszyć? ;)
:beer: :beer: :beer:
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
zdzichu
Posty: 565
Rejestracja: 06 lip 2013, 0:06
Lokalizacja: parking pod supermarketem

Re: Zima wasza, wiosna nasza /7/ - Nalać z pustego

#4 Post autor: zdzichu » 01 lut 2016, 22:48

skaranie boskie pisze:Poprawię je, bo nie wiedzieć kiedy znów zechcesz nas odwiedzić, a po co mają straszyć?
A to pana zaskoczę, panie Admin.
Jestem i dziękuję za interwencję. To nie było przeklejanie, tylko, jak robię kursywę, to się nawias zamykający wbija o wers niżej i potem wychodzi taka szopka. To wasz skrypt trzeba poprawić, a nie moje wklejanie. Niemniej dziękuję uprzejmie.
I pani Ece dziękuję za miły komentarz. :)
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Zima wasza, wiosna nasza /7/ - Nalać z pustego

#5 Post autor: Alek Osiński » 02 lut 2016, 15:01

Coś mi się wydaje, że prognozy bankiera są wielce prawdopodobne,
ale to może dlatego, że też byłem bankierem, który wylądował
na zielonej trawce... :jez:

Dobrze napisane Panie Zdzichu!

karolek

Re: Zima wasza, wiosna nasza /7/ - Nalać z pustego

#6 Post autor: karolek » 04 lut 2016, 4:40

W polityce zawsze się coś dzieje, jak w pogodzie. Raz tak raz inaczej, ale zawsze przychodzą zmiany, niekoniecznie na lepsze, szczególnie jak już nie ma z czego nalać.

Plusem tego cyklu jest wieloperspektywizm i humor oraz żywość postaci.

Awatar użytkownika
zdzichu
Posty: 565
Rejestracja: 06 lip 2013, 0:06
Lokalizacja: parking pod supermarketem

Re: Zima wasza, wiosna nasza /7/ - Nalać z pustego

#7 Post autor: zdzichu » 07 lut 2016, 22:09

Panie Alku, nie martw się pan trawką. Nie taka ona zła, jak ją malują. Jakby co, to zapraszamy do nas w Oleandry. No i cieszę się, że się panu postawa bankiera podoba.

Panie Karolku. Pan to chyba trafiłeś w sedno. Wielo i oraz żywość. Wszystko się zgadza. Zapraszam na wisienkę.
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie

ODPOWIEDZ

Wróć do „Zima wasza, wiosna nasza”