Zima wasza, wiosna nasza /11/ - Gość w dom - woda do zupy

Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
zdzichu
Posty: 565
Rejestracja: 06 lip 2013, 0:06
Lokalizacja: parking pod supermarketem

Zima wasza, wiosna nasza /11/ - Gość w dom - woda do zupy

#1 Post autor: zdzichu » 03 mar 2016, 0:40

od początku
w poprzednim akcie

Epizod XI

Gość w dom – woda do zupy

(panowie, już dobrze podochoceni dyskutują o telewizji)

KRZYWY: A widzieliśta, jak ten łysy się pultał?
LITERAT: On się nie pultał, tylko tłumaczył, że bez pełnego obiektywizmu…
KRZYWY: Skończ pierdolić, Literat. Jaki, kurwa, obiektywizm? Co? Bulterier Kaczyńskich z poprzedniej czwartej RP ma robić za ikonę obiektywizmu? Ty masz jeszcze mózg, cz znów chlałeś jakieś gówno na boku i ci zlasowało?
LITERAT: Przecież Kurski to tylko szef telewizji, ale dziennikarze są dziennikarzami.
KRZYWY: A co? Majo być szewcami?
BANKIER: Kurwa, oni wszyscy są w robocie. Mają żony i dzieci na utrzymaniu. Robią, co szef każe. Słyszałeś dzisiaj w wiadomościach, jak chwalili Waszczykowskiego?
LITERAT: Słusznie chwalili. To bardzo dobry minister jest. Obiecał wypierdolić wszystkich ambasadorów i słusznie. Tylko kombinowali i kradli. To wszystko banda złodziei jest i kryminalistów. Sam widziałeś, co odpierdolił ten minister. Próbował ukryć majątek. A po co? Żeby móc brać łapówki.
BANKIER: Zdzichu, ty włącz myślenie i się zastanów. Jakby chciał zostawić lukę na łapówki, to by zgłosił, że ma miliony, żeby potem, jak, kurwa, będzie odchodził, miał tyle samo. Jak coś ukrył, to sobie sam pod górkę zrobił. Kaczory szukają haka na wszystkich, bo muszą takim debilom, jak ty pokazać, że czyszczą państwo. Ziobrówką czyszczą.
KRZYWY: To jakaś wódka jest ta ziobrówka?
BANKIER: Tak, adwokat na kaczych jajach.
LITERAT: A nie czyszczą?
KRZYWY: To ja wole naszo wisienkie! (Nalewa i podaje wszystkim po kolei).
BANKIER: Chyba z posad czyszczą, żeby je dla swoich zwolnić. Nawet do stadnin koni się dobrali, palanty.
KRZYWY: Ale tam to cóś chyba mieli racje, bo im jakaś dewizowa klacz zdechła.
LITERAT: Właśnie. Niegospodarność. Nadmierna eksploatacja. Pewnie kasowali do kieszeni od Amerykanów za te zarodki.
BANKIER: Kurwa, ręce opadają. Czy wy obaj nie umiecie samodzielnie myśleć? Za dużo wisienki i mózgi chuj strzela? Potrzeba wam telewizji Kurskiego? Nic dziwnego, że na telewizję i radio rzucili się zaraz po Trybunale. W pizdu! Telewizja to najważniejsza ze sztuk.
LITERAT: A co tu myśleć? Sprawa jasna jest, nie?
BANKIER: Jasne to jest słońce. I wcale nie słońce PiS-u.
LITERAT: Odpuść sobie. Prezes jest ok, a ty, kurwa, nie masz argumentów, to się inwektyw łapiesz, jak tonący brzytwy.
BANKIER: Nie pierdol, Zdzichu! Zrozum, że konie to żywe istoty. Czasem zdychają i nic nie można wskórać. A wyścigowe to w ogóle delikatne jak bombki na choinkę.
LITERAT: To tym bardziej powinni się z nimi obchodzić, jak z jajkami, a nie eksploatować ponad miarę, nie?
BANKIER: Ta klacz to skręt jakiejś kiszki miała. Ale ją w cztery godziny od pierwszych objawów z Janowa do Warszawy, na stół operacyjny, zawieźli. To jest, kurwa, mistrzostwo świata.
KRZYWY: To jak to jest, do kurwy nędzy? Byli jakieśik mistrzostwa, a my nie oglądalim?
BANKIER: Właśnie oglądalim, Krzywy. Tylko nie wszyscy wiedzieli, na co patrzą. To, kurwa, pierdolony dar niebios dla PiS-u jest. Mogli nawet w odwiecznie apolitycznych stadninach posadzić swoich.
KRZYWY: Chuj z koniami. Napijem się lepiej na pohybel.
BANKIER: Ten nowy prezes stadniny też powiedział, że nie interesował się dotąd koniami. Nawet się, kutas, po polsku mówić nie miał kiedy nauczyć. Chyba jemu, kurwa, na pohybel, bo komu?
KRZYWY: A ja co? Wróżka, w morde, jestem? Na pohybel palantom i chuj.
(Piją kolejno z kubka)
BANKIER: Konie, to bajka w porównaniu ze sztuczkami Waszczykowskiego.
LITERAT: Coś znowu wymyślił?
BANKIER: Jak, co? Pamiętasz, jak skurwiel zapraszał tę Komisję Wenecką, żeby zbadała sprawę?
LITERAT: Pamiętam. Przyjechała i badała.
BANKIER: Właśnie. Pobadała sobie i pojechała. A potem przysłała projekt opinii. Suchej nitki na pedałach od Kaczora nie zostawiła.
KRZYWY: To one tera musi mokre som. Może wypijem za nich, co by wyschli szybko?
BANKIER: (Uśmiechając się) Ty to potrafisz rozładować atmosferę, Krzywy. Ciebie by do Sejmu wysłać z wisienką.
KRZYWY: Ni chuja. Tam nie majo ławeczki i fontanny, a mie tu dobrze z wami.
BANKIER: Ale jest tak, że zaprosił gościnny pan minister komisję, a teraz na nią wydziwia.
LITERAT: Nie ma się co dziwić. Przysyłają poufny projekt do rządu i od razu do Wyborczej. To chyba nieuczciwe. Ja popieram ministra. Taka komisja jest niewiarygodna i tyle.
KRZYWY: Nieuczciwe, nieuczciwe… To jakieś kuzorium jest, normalnie, co nie?
BANKIER: Naprawdę, kurwa, ręce opadają. A ty, Literat, myślisz, że to komisja zrobiła przeciek do prasy? A nie pomyślałeś, że to te chuje z rządu? Zobacz, teraz mają pole manewru.
LIETERAT: Jakiego manewru? Znowu teoria spiskowa? Weź ty, Bankier, wyluzuj pośladki. Lepiej się napijmy. Polewaj, Krzywy.
KRZYWY: Czekaj. W tym coś jest. Ale po co ten przeciek? Co z tego majo?
BANKIER: Toż to, kurwa mać, prostsze jest od konstrukcji cepa. Puścili farbę, a teraz zwalają winę na Komisję Wenecką. Będą mieli podstawę do odrzucenia jej oficjalnych wniosków. Waszczykowski macha szabelką, że niby komisja idzie na konfrontację, a z drugiej strony prosi, żeby decyzję przełożyła na czerwiec, bo się nie zdążą ustosunkować do projektu. To jest kuriozum, Krzywy!
LITERAT: A jak mają zdążyć, skoro im pierdolone media depczą po piętach? Taki przeciek to kij w szprychy. Zamiast pisać do komisji, musieli się tłumaczyć z oskarżeń.
BANKIER: Tylko winny się tłumaczy. To była przemyślana zagrywka. Kaczyński absolutnie nie ma zamiaru zawracać sobie gitary orzeczeniem komisji. Stwarza tylko pozory i próbuje odwlec, żeby odwrócić uwagę takich gamoni, jak wy obaj.
LITERAT: Pierdolisz znowu farmazony, Karolku. Przecież pani premier wyraźnie powiedziała, że wezmą pod uwagę orzeczenie komisji. Ale orzeczenie, nie jakiś projekt.
BANKIER: Wziąć coś pod uwagę, to nie to samo, co zastosować się. Oni chuj kładą na Komisję, Unię, obywateli. To jest folwark Kaczyńskiego i ani Szydło, ani tym bardziej Duda nie mają nic do gadania. Wykonują rozkazy wodza i tyle.
LITERAT: Nieprawda. Oni przeprowadzają poważne zmiany. Niszczą układ.
BANKIER: Niszczą państwo, cymbale. Kaczyńskiemu się marzy władanie na wzór stalinowski. Zobacz, po mediach zabrał się za prokuraturę. To ważne narzędzie. Za Stalina w Sojuzie służyło do szukania paragrafów na ludzi, których wskazał generalissimus. Myślisz, że po chuj teraz robią czystkę w prokuraturze? Po chuj w mediach i wszystkich spółkach?
KRZYWY: Czy to znaczy, że nas pozamykajo, bo pijem wisienkię w miejscu publicznym?
BANKIER: Nas to oni akurat mają gdzieś. Oni chcą pozamykać w więzieniach ewentualnych konkurentów do władzy. Po to uziemili Trybunał Konstytucyjny, żeby nie zawracać sobie głowy konstytucją. Komisję Wenecką oleją, choć sami ją tu zapraszali. Zrobią, co tylko sobie Kaczyński wymyśli.
LITERAT: Znowu pierdolisz. Sami zaprosili Komisję i choćby ze względu na staropolską gościnność, wysłuchają jej zdania.
KRZYWY: Chuj z tako gościnnościo.
LITERAT: Z jaką? Czego się teraz ty czepiasz?
KRZYWY: Gość w dom – woda do zupy. I chuj w dupe i na pohybel! O.

cdn.
Ostatnio zmieniony 05 mar 2016, 22:26 przez zdzichu, łącznie zmieniany 2 razy.
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie

Awatar użytkownika
pallas
Posty: 1554
Rejestracja: 22 lip 2015, 19:33

Re: Zima wasza, wiosna nasza /11/ - Gość w dom - woda do zup

#2 Post autor: pallas » 03 mar 2016, 10:02

Śledze ten cyklu od początku i powiem, że ciekawie się dzieję u panów na tej ławeczce. Porusza pan, panie Zdzichu temat aktualny, ale to dla mnie uniwersalne, bo każdy zawsze narzeka, albo jest za aktualną władzą. Ale niestety nic nigdy nie jest człowiekowi dane na zawsze, nawet władza. Język też jest bardzo dobry, od razu się wie kto kim jest.
Pewnie przy przepisywaniu się tę błędy trafiły.
zdzichu pisze:LITERAT: Odpuść sobie. Prezes jest ok, a ty, kurwa, nie masz argumentów, to się inwektyw łapiesz, jak tonący brzuywy.
Brzytwa, chyba miała być?
zdzichu pisze:BANKIER: Toż to, kurwa mać, prostsze jest od konstrukcji cepa. Puścili farbę, a teraz zwalają winę na Komisję Wenecką. Będą mieli podstawę do odrzucenia jej oficjalnych wniosków. Waszczykowski macha szabelką, że niby komisja idzie na konfrontację, a z drugiej strony prosi, żeby decyzję przełożyła na czerwiec, bo się nie zdążą ustosunkować do projektu. to jest kuriozum, Krzywy!
Nie wiem, ale chyba przecinek tu powinien być albo dużą literą.
zdzichu pisze:KRZYWY: Gość w dom – woda do zupy. I chuj w dupe i na pohybel! O.
zabrakło ogonka, a to O na końcu to po co?


Czekam na cdn.

Piotr :)
Porzućcie wszelką nadzieję, którzy tu wchodzicie.
/Dante Alighieri - Boska Komedia/

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Zima wasza, wiosna nasza /11/ - Gość w dom - woda do zup

#3 Post autor: skaranie boskie » 03 mar 2016, 19:43

Widzę, że pan Zdzichu chyba w urodzinowy wieczór pisał, skoro mu Pallas niedociągnięcia wykazał. ;) Mam wrażenie jednak, że się Pallas trochę zapędził. Ja też czytam ten cykl od początku i dokładnie i już dawno zauważyłem, że Krzywy nie wymawia nosówek w końcówkach wyrazów. Czyżbym się mylił?
Sam tekst, jak zawsze, aktualny, napisany z właściwą Zdzichowi swadą i oryginalnym językiem. Mam tylko żal do Zdzicha, że tak rzadko pisze te dramaty, a tyle przecież się dzieje. Niedawno Eka zażyczyła sobie tematu o koniach i dostała. Teraz ja poproszę coś o agencie Bolku. :be:
A tu jest załącznik-zaliczka.
:beer: :beer: :beer:
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
zdzichu
Posty: 565
Rejestracja: 06 lip 2013, 0:06
Lokalizacja: parking pod supermarketem

Re: Zima wasza, wiosna nasza /11/ - Gość w dom - woda do zup

#4 Post autor: zdzichu » 03 mar 2016, 23:34

No, masz, kurna, rację, panie Pallas. Już poprawiam.

Dodano -- 04 mar 2016, 0:38 --

Znaczy nie we wszystkim masz rację. Pan Skaranie boskie był już łaskaw wyjaśnić casus Krzywego.
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Zima wasza, wiosna nasza /11/ - Gość w dom - woda do zup

#5 Post autor: eka » 04 mar 2016, 18:03

:myśli:
Panie Zdzichu... matko kochana... pan wie, że pisze pan HISTORIĘ? Zrównoważoną, obiektywną, oddolną, bo z odbioru społecznego. Szacunek jak od morza naszego po samiuśkie Tatry, Panie Zdzichu. Polityczna bieżączka i echo rodaków.
Ta myśl mnie napadła i trzyma. Co za odpowiedzialność, kurna!

Dzięki za temat koński, właśnie przeczytałam o motywach decyzji. Jak nie wiadomo o co chodzi...
:crach:
--------------------
Tytuł genialny.
Ręce precz od casusu Krzywego ;)

:bee: Aha, niech Pan nie ulega wszystkim gościom czasami, chcę się czuć wyjątkową!
:)

Awatar użytkownika
zdzichu
Posty: 565
Rejestracja: 06 lip 2013, 0:06
Lokalizacja: parking pod supermarketem

Re: Zima wasza, wiosna nasza /11/ - Gość w dom - woda do zup

#6 Post autor: zdzichu » 06 mar 2016, 1:00

Pallasie, dziękuję za zainteresowanie. Pan Admin już wyjaśnił, dlaczego zapisane tak, a nie inaczej. A te "O" na końcu, to taki wykrzyknik tylko.
Pani Eko, jestem niezmiernie zobowiązany, a przyznam, że również zaskoczony. Połechtałaś pani literacką dumę zdzicha i jest fajowsko.
eka pisze:Aha, niech Pan nie ulega wszystkim gościom czasami, chcę się czuć wyjątkową!
Pani jesteś wyjątkowa, bez dwóch zdań. Problem w tym, że Admin też ma swoje prawa. Muszę o Bolku, niech mi pani wybaczy...
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie

ODPOWIEDZ

Wróć do „Zima wasza, wiosna nasza”