Zima wasza, wiosna nasza /17/ - Za audytorium

Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
zdzichu
Posty: 565
Rejestracja: 06 lip 2013, 0:06
Lokalizacja: parking pod supermarketem

Zima wasza, wiosna nasza /17/ - Za audytorium

#1 Post autor: zdzichu » 07 cze 2016, 0:07

od początku
w poprzednim akcie

Epizod XVII
Za audytorium


(Upał daje się we znaki, pomimo późnego popołudnia. Panowie, nieco już podchmieleni, Krzywy otwiera kolejną butelkę, napełnia kubek i kolejno podaje kolegom)

KRZYWY: Trochie ostygła, dobrze, co jom z samego rana do fontanny wstawilim.
LITERAT: Jak tak dalej będzie grzało, to się tu znowu wyludni i będziemy wodę z fontanny pili.
BANKIER: I tak będziem pili. Zaraz nam zakaz zgromadzeń zaserwują, prohibicję i jeszcze parę genialnych pomysłów.
LITERAT: Znowu zaczynasz? Jaki zakaz zgromadzeń, dupku?
BANKIER: Sam jesteś dupek. Widziałeś, co się działo na marszu KOD-u?
LITERAT: Na którym, bo już dwa były?
KRZYWY: Narodu od chuja było.
LITERAT: Ile to jest od chuja?
BANKIER: Na poprzednim prawie ćwierć miliona.
LITERAT: Pobożne życzenia opozycji. Słyszałeś komunikat policji?
KRZYWY: Ja żem słyszał. Ino coś mi to wyglądało na wiency.
BANKIER: Oficjalne dane policji są dla mnie tyle samo warte, co niusy w „Wiadomościach” Kurskiego.
LITERAT: Najlepiej powiedzieć, że kłamią, jak się nie ma kontrargumentów.
BANKIER: Pierdolisz, Literat. To reżimowa telewizja nie ma argumentów, a odkąd pan prezes wsadził swojego człowieka na fotel głównego komendanta, przestałem wierzyć i policji.
KRZYWY: Ja to nawet kiedyś żem miał zaufanie do władzy, ino, cóś jakoś zawżdy bez wzajemności. To może byśta nie blokowali szkła, kurwa, bo mie już fest zaschło.
BANKIER: (dopijając i oddając kubek Krzywemu) Zarząd kryzysowy stolicy zapodał, że prawie dwieście pięćdziesiąt tysięcy było. Oni mają najlepsze rozeznanie.
LITERAT: Chuja mają. Policja dokładnie wyliczyła ile osób może się fizycznie zmieścić na tym placu.
BANKIER: W takim razie ja się nawracam na wiarę w papieża Polaka.
LITERAT: A powinieneś, bezbożniku jeden.
KRYZYWY: A wisienkie bedo dawali? To ja sie też nawróce.
BANKIER: Bożność, czy bezbożność nie mają tu nic do rzeczy, ale cud matematyczny JP dwójki.
LITERAT: Jaki cud, kurwa? I co ma z tym święty Jan Paweł Drugi? Odpierdol się od niego!
BANKIER: Ależ ja się nie przypierdalam, kutasie. Powiedziałem, że sprawił cud. Pamiętasz, jak był w Polsce w siedemdziesiątym dziewiątym?
LITERAT: Pamiętam. I wtedy go cały naród ze czcią witał.
BANKIER: A witał. I msza była na placu Zwycięstwa w Warszawie, może pamiętasz?
KRZYWY: Co on wtenczas o tej ziemi gadoł?
LITERAT: (z namaszczeniem) Niech zstąpi duch twój i odmieni oblicze ziemi. Tej ziemi. Tak powiedział.
BANKIER: Chuj z tym, co powiedział. Ważniejsze, że na placu było trzysta tysięcy wiernych. Tak podał kościół w oficjalnym komunikacie.
LITERAT: A czemu miało nie być? Ja myślę, że było więcej.
BANKIER: No właśnie. A może był jakiś komunikat o przebudowie placu?
LITERAT: A co to ma do rzeczy?
BANKIER: No bo skoro nie przebudowali, a jedynie zmienili nazwę, to za chuja nie zrozumiem, dlaczego dzisiaj może się tam zmieścić tylko czterdzieści pięć tysięcy.
KRZYWY: Cud! Jak Boga kocham cud!
LITERAT: Jezus mógł cudownie rozmnożyć chleb. Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych.
BANKIER: I to jest argument! Chylę, kurwa, czoła.
(do Krzywego) Polej no, bo mnie ten idiota doprowadzi do rozpaczy.
KRZYWY: To mu pierdolnij audyta. (śmieje się)
BANKIER: Ta, i jeszcze go na świętojebliwego zgłoszę. (wypija) Słaba ta lodówka, kurwa mać.
LITERAT: Sam jesteś świętojebliwy. A ty, Krzywy, jak nie masz o czymś pojęcia, to nie pierdol głupot.
KRZYWY: Czemu nie? Ja bym i głupote jako wypierdolił, ino żadna nie chce.
BANKIER: Lepiej wypierdol puste flaszki. Ja skoczę ogarnąć coś zimnego, bo się tu ugotujemy. (odchodzi)
KRZYWY: A ty czego sie czepiasz, Literat? Czego nie wim?
LITERAT: Coś o audycie żeś gadał, nie?
KRZYWY: No bo było w telewizorni, że rząd zrobił jakiegoś audyta. Ino, co ja nie bardzo wim, ki czort ten audyt.
LITERAT: Zwyczajnie. Rząd sprawdził dokładnie wszystkie ministerstwa i się okazało, że za rządów poprzedników był w nich istny burdel i masa kasy była tracona na nic. Bezpowrotnie.
KRZYWY: To nic dziwnego, co wisienkie podniesły.
(na ławeczce pojawia się pan Janek)
PAN JANEK: Słyszałem, Zdzichu, co mówiłeś. Trochę to nie tak z tym audytem.
LITERAT: No jak nie tak? Przecież pani premier mówiła w sejmie, że tak właśnie było.
PAN JANEK: Mówiła i było, tylko, że to żaden audyt. Taki, pożal się boże audyt, to Bankier robi rządowi Szydły codziennie.
LITERAT: Teraz to pan przeginasz, panie Janku. Bankier i audyt! Koń by się, kurwa, uśmiał!
(powraca Bankier)
BANKIER: Zimnego browara przyniosłem. (Wyciąga zza pazuchy kilka flaszek)
KRZYWYW: (otwiera trzy butelki, podając dwie kolegom, po czym pytającym wzrokiem spogląda na pana Janka)
PAN JANEK: (Kręci głową)
KRZYWY: (wkłada pozostałe butelki do wody) Na zaś bedo.
BANKIER: (do Literata) Czegoś się śmiał ze mnie, łapsie jeden?
LITERAT: Bo pan Janek powiedział, że ty robisz rządowi codziennie audyt.
BANKIER: (spogląda na pana Janka) Ja, audyt?
PAN JANEK: No w pewnym sensie. Jeśli rząd twierdzi, że zrobił audyt ministerstw i przez cały dzień opowiada o tym w Sejmie, nie przedstawiając przy tym żadnych kwitów, to wygląda to dokładnie tak, jak twoje antyrządowe wypowiedzi.
BANKIER: Co racja, to racja. Audyt to się zleca wyspecjalizowanej firmie, najlepiej niezainteresowanej wynikiem. Ale czego się spodziewać po kaczystach? Już bardziej nas nie mogli ośmieszyć w świecie, jak wyskakując z uchwałą o obronie suwerenności.
LITERAT: Jak to, kurwa, ośmieszyć?
PAN JANEK: Dobra, chłopaki. Dyskutujcie sobie. Ja tylko chciałem zapytać, czy mogę na was jutro z rana liczyć.
KRZYWY: Jeszcze by nie, panie Janku.
BANKIER: Na szóstą, jak zawsze?
PAN JANEK: Na szóstą. Sorry, muszę wracać do pracy, bo ruch dzisiaj spory. (oddala się
KRZYWY: A o co biega z tym ośmieszaniem?
BANKIER: No kurwa, sorry. Wstąpiliśmy do Unii, tak?
KRZYWY: No tak.
BANKIER: Podpisaliśmy traktat akcesyjny, tak?
KRZYWY: Chyba tak.
BANKIER: No to albo niech Kaczor ogłosi referendum, jak Angole i okaże się, czy społeczeństwo chce wyjść z Unii, albo niech nie podważa traktatu jakimiś popierdolonymi uchwałami. To wygląda tak, jakby chciał pogrozić Unii, że z niej wystąpi, jeśli ona nie ograniczy się do dawania mu kasy.
LITERAT: Znowu pierdolisz głupoty, Bankier.
BANKIER: Jakie głupoty? Czy to tak nie wygląda?
LITERAT: Jasne, że nie. Uchwała ma na celu zapobiegnięcie dalszemu ograniczaniu suwerenności naszego kraju przez Brukselę. I wpierdalania się w nasze wewnętrzne sprawy.
BANKIER: To już nie są nasze wewnętrzne sprawy. Jednym z podstawowych punktów traktatu akcesyjnego było przestrzeganie praworządności.
LITERAT: A co to ma do rzeczy?
BANKIER: A ma. W Polsce się ją ostatnio przestrzega dość wybiórczo.
LIETRAT: Jak, kurwa, wybiórczo? Wygrał PiS wybory? Ma prawo rządzić według własnej koncepcji? To, kurwa, rządzi, a jak się komuś w Brukseli nie podoba, to nich spierdala na szczaw!
KRZYWY: Napijta sie, bo wystygnie i tyle zachodu Bankiera o kant dupy.
BANKIER: Co racja, to racja.
LITERAT: Jasne, że racja. Unia Unią, ale wciąż jesteśmy niepodległym krajem.
BANKIER: Racja, że o kant dupy, niemoto! Pij i nie pierdol, na trzeźwo to nawet ty nie dasz rady lubić władzy.
KRZYWY: A nie zrobio nam audyta?
BANKIER: Spokojnie, nam nie zrobią, mają kogo audytować.
KRZYWY: No to może wypijem za audytorium?

cdn.
Ostatnio zmieniony 24 lip 2016, 22:26 przez zdzichu, łącznie zmieniany 1 raz.
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Zima wasza, wiosna nasz /17/ - Za audytorium

#2 Post autor: skaranie boskie » 07 cze 2016, 21:32

Znów mi przychodzi pierwszemu komentować...
Co powiedzieć, panie Zdzichu?
Spodobał mi się motyw cudu, rzec by można drugiego nad Wisłą.
Masz pan rację, że pamiętnym siedemdziesiątym dziewiątym były tam nieprzebrane tłumy, a nawet oficjalna propaganda przyznała się do trzystu tysięcy. Podobno było jeszcze więcej.
Placu rzeczywiście nikt nie przebudował, więc ani chybi cud.
Czytam te pańskie zapiski, trochę rwane, trochę opisane z przymrużenim oka, ale przecież widzę, że robisz pan kawał dobrej (nie chcę napisać, że nikomu niepotrzebnej) roboty.
Tak trzymać.
A na ten upał proponuję zimne :beer: :beer: :beer:

Poprawię panu tytuł, bo wiosna nasz brzmi nieco dziwnie.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Zima wasza, wiosna nasza /17/ - Za audytorium

#3 Post autor: eka » 08 cze 2016, 18:23

:) Faktycznie kawał dobrej roboty, cuda się zdarzają.
Panie Zdzichu, niech Pan tylko nie ustaje w pisaniu kiedy prezes na wywczasach, w końcu zawsze powraca i włącza sieć, a my mamy niewątpliwą radość czytania.
Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
zdzichu
Posty: 565
Rejestracja: 06 lip 2013, 0:06
Lokalizacja: parking pod supermarketem

Re: Zima wasza, wiosna nasza /17/ - Za audytorium

#4 Post autor: zdzichu » 29 cze 2016, 21:26

Pani Eko, ja to bym może i nie ustawał, ale wszystkiemu winien pan Janek. Podłączył telewizor w budzie na te całe ełro no i oglądalim. Nawet żeśmy się o wisienki zakładali, kto wygra. No i jakoś się tak zleciało. A prezes jeszcze nie wyjechał. Nie wiem, co łajza planuje.
Panie Admin, dziękuję za poprawkę. Wiedziałem, że na pana m ożna liczyć, jak na Z... na admina.
Zapraszam wszystkich na wisienkę. Dziś mamy schłodzoną, bo się pan Janek zlitował i do lodówki włożył.
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Zima wasza, wiosna nasza /17/ - Za audytorium

#5 Post autor: eka » 29 cze 2016, 23:19

Panie Zdzichu! Znielubię ełro i pana Janka, ot co!

:( Myślałam, że dziś poczytam naszą ulubioną ławeczkę, a tu wszyscy do budy...

Awatar użytkownika
zdzichu
Posty: 565
Rejestracja: 06 lip 2013, 0:06
Lokalizacja: parking pod supermarketem

Re: Zima wasza, wiosna nasza /17/ - Za audytorium

#6 Post autor: zdzichu » 24 lip 2016, 22:14

No i już po ełro i po wojażach prezesa. Chyba już osiadł na włościach i dupie. Natychmiast biegnę się meldować z kolejnym odcinkiem.
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie

ODPOWIEDZ

Wróć do „Zima wasza, wiosna nasza”