od początku
w poprzednim akcie
Epizod XVIII
Bilet pielgrzyma
(Upał daje się we znaki. Fontanna w oleandrach delikatnie szumi, stanowiąc zarazem źródło miłego chłodu, jak i prowizoryczną lodówkę na napoje. Panowie, jak zawsze, raczą się amarantowej barwy trunkiem i prowadzą ożywioną dyskusję.)
KRZYWY: Tera to ja bych sobie w cieniu i nad wodo poleżał.
BANKIER: A kładź się. Masz wodę i trochę cienia pod krzakami.
KRZYWY: Ale ja to nad tako większo wodo. Jezioro jakie, żeby, albo i morze…
LITERAT: Marzyciel.
BANKIER: A gdzie byś ty się wybrał nad to morze?
KRZYWY: Nad jakiś ocean chyba. Najlepiej nad Adriatycki.
LITERAT: A to niby gdzie taki jest?
KRZYWY: No w ciepłych krajach chyba.
BANKIER: To jeszcze ci mało upału?
KRZYWY: To co? Gdzie mam, kurwa, pojechać, co by chłodniej było?
LITERAT: Nad Ocean Lodowaty najlepiej.
KRZYWY: A to daleko jest?
BANKIER: Dość daleko.
KRZYWY: To w dupe, nie mam kasy na bilet.
BANKIER: To se kup bilet pielgrzyma. Za piętnaście zeta cały tydzień możesz śmigać w klimatyzowanych wagonach.
LITERAT: Trochę przesadzasz, Bankier.
BANKIER: Jak przesadzam?
LITERAT: No z tym śmiganiem i z tą ceną.
BANKIER: A co? Za darmo można pojeździć?
LITERAT: No właśnie nie za darmo. Półtorej stówki trzeba wybulić. I zarejestrować się jako pielgrzym na stronie Światowych Dni Młodzieży.
KRZYWY: Jakbym ja miał tyle kapuchy, to bych sobie wszystkie wisienkie ze sklepu kupił.
BANKIER: Nawet za półtorej stówy pośmigać sobie tydzień po kraju, to też gratka. Ciekawe, czemu nie dają takich przy innych okazjach. Muszą kleszy spęd dofinansować z podatków?
LITERAT: Nie kleszy spęd, tylko światowe dni młodzieży. Coś, co będzie wizytówką Polski na lata.
BANKIER: Skończ pierdolić kazania, lepiej się napijmy.
KRZYWY: Święte słowa. Susza straszna. (wyjmuje butelkę z fontanny i nalewa)
LITERAT: (oddając kubek Krzywemu) Nie pierdolę kazania, tylko mówię, jak jest. Do Krakowa przyjadą miliony młodych pielgrzymów.
BANKIER: I starych wygów od zbierania kasy. Poubierają te kolorowe kiecki na tłuste dupy i torby od cukru na głowy i będą naciągać gówniarstwo na kasę. A jakby im było mało, to im Intercity dowiezie kolejnych za pół ceny. Polskie Koleje Przykruchtowe, psiakrew!
KRZYWY: Jak to mają być dni młodzieży, to my i tak nie pojedziem. Za stare my so.
BANKIER: A pan papież to co? Nastolatek, kurwa mać? A ci wszyscy purpurowi? Fluorescencje, ich mać!
LITERAT: Nie bluźnij!
BANKIER: A czy ty w ogóle wiesz, co to jest bluźnierstwo, Literat? Myślisz, że jak ktoś wali prawdę o czarnym oszustwie, to bluźni?
LITERAT: A bluźni. Sieje zgorszenie wśród maluczkich.
BANKIER: Szkoda, że nie wśród wielkich. Ale ich się już zgorszyć nie da. Bardziej zgorszonych i zakłamanych ludzi nie ma na świecie.
KRZYWY: To jak w końcu bedzie, pojedziem na te dni młodzieży, czy nie pojedziem?
BANKIER: Chyba za wszy, jak se uchowasz.
LITERAT: Przecież krzyczysz, że PKP wiezie za pół ceny.
BANKIER: Nas to, kurwa, nawet na ćwierć nie stać.
LITERAT: Jakbyś nie przechlał wszystkiego, to byś miał.
BANKIER: Jebał go pies! Przyganiał kocioł garnkowi!
KRZYWY: Znaczy nie pojedziem. To napić sie trza chyba. (sięga po butelkę)
BANKIER: A po kiego chcesz tam jechać? Tam będzie prohibicja.
KRZYWY: Co takiego?
BANKIER: No alkoholu nie będą sprzedawać. Zakaz ma być.
KRZYWY: Jak to tak? Całkiem zabronio?
BANKIER: No nie całkiem. Na bankiecie u biskupa będzie, ale ciebie tam nie zaproszą. Za wysokie progi.
LITERAT: A jasne, że za wysokie. Chciałbyś się z jego świętobliwością równać, bezbożniku jeden?
BANKIER: Z czyją?
LIETERAT: Z Ojca Świętego, Franciszka, błaźnie.
BANKIER: Masz na myśli tego w białej kiecce? Podobno to papież ubogich… Koń by się, kurwa, uśmiał.
LITERAT: Ubogich, a nie meneli i pijaków.
BANKIER: Ponoć większa radość w niebie z jednego nawróconego grzesznika. Niż z dziesięciu sprawiedliwych. Widać twój Kościół to jeszcze nie niebo.
LITERAT: Skończ pierdolić teraz ty. Musiałbyś się najpierw nawrócić.
BANKIER: Na wiarę w świętych purpuratów? Kpisz, kurwa, czy o drogę pytasz?
LITERAT: W Boga, niedowiarku, w Boga.
KRZYWY: I oni tam tak wytrzymają bez chlania tyle dni?
BANKIER: Nie, no tak źle nie będzie. Od czego lokalna przedsiębiorczość? Babcie mety reaktywują. Jak klechy skończą z młodzieżą, to je porozgrzeszają. Za dolę pewnie. Chyba się, kurwa, naprawdę nawrócę…
KRZYWY: (wyjmując butelkę z wody) Nawróć sie, Bankier, nawróć się, kurwa! Wiara czyni cuda. Jak uwierzysz, to i wisienka zara zimna bedzie, i żadny prohibincji nam nie wprowadzo.
BANKIER: Cud! Jak pragnę zdrowia. Naprawdę się schłodziła!
cdn
Zima wasza, wiosna nasza / 18/ - Bilet pielgrzyma
Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz
- zdzichu
- Posty: 565
- Rejestracja: 06 lip 2013, 0:06
- Lokalizacja: parking pod supermarketem
Zima wasza, wiosna nasza / 18/ - Bilet pielgrzyma
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: Zima wasza, wiosna nasza / 18/ - Bilet pielgrzyma
Panie Zdzichu,
tak się zastanawiam, jak potoczyłaby się dyskusja, gdyby nagle okazało się, że nastoletni syn Bankiera -
prawdopodobnie go ma, tylko postanowił nie rozmawiać o swoich osobistych problemach,
bowiem obrał sobie za życiową misję edukowanie, objaśnianie meandrów polityki, uświadamianie ideologiczne,
jak również prostowanie pokrętnej filozofii, ławeczkowych współbiesiadników ulubionego
i chyba jedynie im dostępnego trunku wisienki -
pełen zapału i żarliwej wiary (a może tylko sprzeciwu wobec ojcowskiego apodyktycznego autorytetu),
postanowił pojechać na ŚDM do Krakowa?
poczytałam, jak zwykle z ogromną lubością i proszę o wyczekiwany - bowiem waćpan wydzielasz nader oszczędnie - ulubiony cdn tej edukacji.
Uszanowanie i ukłony przesyła
Lu cile
tak się zastanawiam, jak potoczyłaby się dyskusja, gdyby nagle okazało się, że nastoletni syn Bankiera -
prawdopodobnie go ma, tylko postanowił nie rozmawiać o swoich osobistych problemach,
bowiem obrał sobie za życiową misję edukowanie, objaśnianie meandrów polityki, uświadamianie ideologiczne,
jak również prostowanie pokrętnej filozofii, ławeczkowych współbiesiadników ulubionego
i chyba jedynie im dostępnego trunku wisienki -
pełen zapału i żarliwej wiary (a może tylko sprzeciwu wobec ojcowskiego apodyktycznego autorytetu),
postanowił pojechać na ŚDM do Krakowa?
poczytałam, jak zwykle z ogromną lubością i proszę o wyczekiwany - bowiem waćpan wydzielasz nader oszczędnie - ulubiony cdn tej edukacji.
Uszanowanie i ukłony przesyła
Lu cile
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Zima wasza, wiosna nasza / 18/ - Bilet pielgrzyma
Powiedziałbym, że trzymasz pan poziom, panie Zdzichu, ale skłamałbym.
Namnożyło Ci się literówek i nawet z linkami jakaś lipa wyszła.
Poprawiłem, rzecz jasna, nauczony doświadczeniem, że na Ciebie znów długo przyjdzie czekać.
Sama treść przypadła mi do gustu. Pozdrów ode mnie Bankiera i powiedz mu, że ja też tych cholernych purpuratów nie cierpię. Nie jest osamotniony.
Namnożyło Ci się literówek i nawet z linkami jakaś lipa wyszła.
Poprawiłem, rzecz jasna, nauczony doświadczeniem, że na Ciebie znów długo przyjdzie czekać.
Sama treść przypadła mi do gustu. Pozdrów ode mnie Bankiera i powiedz mu, że ja też tych cholernych purpuratów nie cierpię. Nie jest osamotniony.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Zima wasza, wiosna nasza / 18/ - Bilet pielgrzyma
Przeczytałam dawno temu, dopiero teraz się dopisuję - pisz panie zdzichu kolejne części, bo się ciebie czyta z przyjemnością. (to oczywiście wisienka)
Pozdrawiam
Patka
Pozdrawiam
Patka