Zima wasza, wiosna nasza /20/ - "Prosto do nieba czwórkami szli..."

Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
zdzichu
Posty: 565
Rejestracja: 06 lip 2013, 0:06
Lokalizacja: parking pod supermarketem

Zima wasza, wiosna nasza /20/ - "Prosto do nieba czwórkami szli..."

#1 Post autor: zdzichu » 01 lut 2018, 22:02

Epizod XX
Prosto do nieba czwórkami szli...

od początku
w poprzednim akcie



(Na ławce siedzą Literat, Krzywy i Grażyna. Bankier rozlewa napój do kubka i kolejno podaje siedzącym)


GRAŻYNA: Super, że już jesteście z powrotem. Nudno tu było bez Was. Nawet waszej polityki mi brakowało.
LITERAT: Ty mi o polityce nie przypominaj. Przez tego skurwiela i jego politykowanie, przez półtora roku nie próbowałem wisienki. No i teraz ten szok cenowy!
KRZYWY: Podniesły, kurwy. Już dycha to za mało na flaszkie. Trza się nam było w tym więźniu ostać, bo jak tera żyć?
BANKIER: Do rządu z tymi żalami idź. Pamiętasz, jak chciałeś kiedyś zapierdolić bachora spod marketu, żeby się na pięć paczek od władzy załapać? Myślisz, że skąd oni mają brać na te fanaberie? Rząd nie ma własnej kasy.
KRZYWY: Ale dlaczego majo rozdawać moje?
GRAŻYNA: Ty, Krzywy, nie narzekaj, bo dzięki temu twojemu, to ja pierwszy raz w życiu z dzieciakiem na jakieś wakacje pojechałam. A trzeba mu było nad morze, jodu powdychać, bo się jakieś problemy z tarczycą zaczynały.
KRZYWY: I co? Przeszły?
GRAŻYNA: Jeszcze nie wiem. Okaże się, jak go przebadają.
BANKIER: (Podając kubek) To kiedy ty z nim nad to morze jeździłaś? Jeszcze nie przebadali od wakacji?
GRAŻYNA: Jest zapisany na badania. Za dwa lata.
BANKIER: (Parska śmiechem)
LITERAT: Żartujesz?
GRAŻYNA: Ani trochę. Nie widzicie, co się dzieje w służbie zdrowia? Tym konowałom wciąż kasy za mało i strajkują. Wszystkie terminy poprzesuwane. Niedługo ludzie zaczną umierać bez pomocy. Cała nadzieja, że rząd szybko ułatwi pozwolenia na pracę lekarzy z Ukrainy.
LITERAT: Nie bałabyś się iść do Ukraińca? Tylu Polaków wyrżnęli, myślisz, że teraz nie wykorzystają okazji?
BANKIER: Literat! Weź, kurwa, koło i pierdolnij się w czoło! Jak ktoś jedzie do obcego kraju zarabiać, to musiałby być takim kretynem, jak ty, żeby się tam narażać. Oni tu, tak samo, jak wielu Polaków do Anglii, za chlebem przyjeżdżają.
LITERAT: Anglia to co innego. Chyba Angole są nam coś winni za nasze dywizjony, co nie?
KRZYWY: Gupiś, Literat. To ich dywizjony były. Tak samo, jak tera so fabryki. Polacy w nich ino zapierdalali. Może być, że na czarno.
LITERAT: Jak, kurwa, na czarno?
KRZYWY: A słyszałeś, co by który jako rente dostał za te robote?
BANKIER: Dobre! To znaczy, że Żydzi w Oświęcimiu robili legalnie. Niemcy gigantyczną kasę na renty dla ocalałych wypłacili.
LITERAT: I słusznie. Nam też powinni wypłacić. Reparacje. Tylko, że my nie umiemy się tak targować, jak te parchy.
KRZYWY: Wyrażaj się, pierdolony antysemito!
LITERAT: Co, antysemito? Może nie mam racji? Zobacz, jak się chuje urządzili za niemiecką kasę po wojnie. A u nas nędza, choć nas złupili ze wszystkiego. Słusznie pan Prezes chce od nich reparacji.
BANKIER: Taaa. A ty nie chcesz reparacji od zakładu karnego?
KRZYWY: To chyba nie je dobry przykład. Obaście gupki. Kasa sie należy za robote, jak nam tutej. A jak ja któremu z was wpierdole, bo mie bedzieta wkurwiać, to co? O rente sie upomnita?
GRAŻYNA: (Wstaje) Będę się zbierać, panowie. Muszę odebrać dzieciaka ze świetlicy. Jeszcze do was zajrzę na dniach. (Odchodzi)
LITERAT: Trzymaj się. (Wraca do rozmowy) Nie masz racji, Krzywy. Z tym całym holokaustem, to jedna wielka ściema jest.
BANKIER: Teraz to ty pierdolisz farmazony, Zdzichu. Może zaprzeczysz, że Niemcy wysyłali Żydów na skróty na łono Abrahama? I to przy wydatnej pomocy podbitych narodów?
LITERAT: No teraz, to żeś przegiął. Przy jakiej pomocy, kurwa? Oglądałem kiedyś taki film, jak w Holandii ich robili w chuja. Niby brali na barkę i mieli wywieźć gdzieś za ocean chyba, a jak już zgarnęli kasę, to wzywali Szkopów, żeby ich wszystkich wystrzelali. Dobra, jedna jaskółka, to jeszcze nie wiosna.
BANKIER: Mam w dupie, co robili Holendrzy. Ja wiem, że Polacy chętnie pomagali Niemcom.
LITERAT: Dość! Jesteś pierdolonym oszczercą! Polacy, z narażeniem życia ukrywali Żydów.
BANKIER: A owszem, zdarzało się. Tylko, że na jednego sprawiedliwego przypadał tuzin szmalcowników. Nie słyszałeś o takich?
KRZYWY: Ja żem słyszał. Starzy ludzie opowiadali.
BANKIER: Mnie też opowiadali. Tylko, że na stu opowiadających, żaden nie był szmalcownikiem, ale co najmniej dwustu, na stu opowiadających, było świętymi i ukryło po setce Żydów. Nic dziwnego, że negują holokaust. Przy tylu ukrytych, to ich chyba przez czas wojny przybyło, zamiast ubyć. Słyszałeś dzisiaj w telewizorze, że twoja ukochana partia ustaliła, że będą karać więzieniem, jak kto powie, że polski naród nie jest święty i nie pójdzie w całości żywcem do nieba? Zapewne czwórkami, jak ci z Westerplatte.
LITERAT: I słusznie. Taka ustawa się należy, bo różni cwaniacy pierdolą po świecie o jakichś polskich obozach zagłady.
BANKIER: I co? Przestali pierdolić? Teraz to się dopiero spirala rozkręci.
LITERAT: To pójdą siedzieć.
BANKIER: Jesteś taki głupi, czy udajesz tylko? Kto ścignie na przykład amerykańskiego dziennikarza, jeśli w jakimś Łolstrit Żurnalu napisze, że Polacy kolaborowali z Niemcami w zagładzie Żydów?
LIETRAT: Nasza ambasada postawi go przed sądem.
BANKIER: Przed jakim sądem, kurwa? Amerykańskim? Przecież ich prawo nie przewiduje kneblowania. To w Polsce sobie wymyślili, że zaczną wprowadzać cenzurę. Zaczęli od tego.
LITERAT: Nie dogadamy się. Ty nic nie rozumiesz. A odsiadka niczego cię nie nauczyła.
BANKIER: Mylisz się. Nauczyła. Wiem, że nie wolno głośno mówić, że Rydzyk to patologia.
LITERAT: Jaki Rydzyk. Prezydenta lżyłeś. Naczelny organ. I panią premier od najgorszych żeś wyzwał.
BANKIER: Czas pokazał, że miałem rację. Jaka z niej premierka była, skoro Kaczyński mógł ją posunąć do śmietnika, jak zużyty mebel do recyklingu? Zresztą, jakbym tylko ją i Dudę objechał, nic by nie było. Rydzyk jest nietykalny i kropka. I napijmy się w końcu, bo nam ta resztka procentów odfrunie. (Podaje kubek Literatowi, potem Krzywemu, na końcu sam wypija resztkę zawartości butelki)
KRZYWY: No… Napijmy się. Ino ty mie powiedz, co do tego majo ci z Westerplatte?

cdn.
Ostatnio zmieniony 04 lut 2018, 21:14 przez zdzichu, łącznie zmieniany 1 raz.
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Zima wasza, wiosna nasza /20/ - "Prosto do nieba czwórkami szli..."

#2 Post autor: skaranie boskie » 01 lut 2018, 23:00

No i przyszło mi pierwszemu komentować.
Co mogę napisać?
Chyba, że półtoraroczna abstynencja nie pogorszyła pańskich zdolności literackich. Kto wie, może nawet je wyostrzyła. A już na pewno wyostrzyła zmysł obserwacji i to nie tylko pański, ale i pańskich kompanów. Przyznam, że pomyślałem przez chwilę, iżby sobie też podobny odwyk zapodać. No, może nie podobny w dosłownym znaczeniu, ale... No sam pan rozumiesz.
Zaskoczyłeś mnie pan w tym epizodzie dwoma sprawami. Pierwszy to szok cenowy. My, żyjąc na co dzień w świecie permanentnej inflacji, ani byśmy spostrzegli, że nam wszystko podnieśli, jak prawi Krzywy. Drugie zaskoczenie to - wybacz pan szczerość - pański antysemityzm. Mam nadzieję, że fingowany jedynie dla potrzeb scenariusza. Mam nadzieję niebawem podyskutować o tym również z panem, ale to na razie sfera projektów jedynie.
Ponieważ uważam, że można się różnić pięknie (inaczej też, ja jednak preferuję piękno), chętnie napiję się z panem wisienki, piwa, wina, a nawet koniaku... Źle mówię - zwłaszcza koniaku. Ja stawiam. Pana przyjaciołom też.
W poprzednim odcinku zacytował pan klasyka (z filmu). Pod tym ja pozwolę sobie na podobny wybieg, delikatnie parafrazując.

Zdzichu! Bój się Boga! Nareszcie jesteś!
:beer: :beer: :beer:
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „Zima wasza, wiosna nasza”