Ciemne wieki, czyli co w baśni piszczy /9/

[pallas]

od początku
poprzedniej części

SCENA IX
(Las. Na jednej z gałęzi wiszą w pułapce dwaj rycerze).

ZAWISZA CZARNY
Niech to kobyła kopnie! Pseudo rycerz wraca?

BABINICZ
Oczy twe błędnie błądzą, ale prawdę widzą.
Mości panie, chyba dziad... Och, to sam Kordecki!
Ktoś jeszcze z nim wędruję to skarbnica wiedzy.

ZAWISZA CZARNY
A w jaskini rynsztunku po sklepienie było.
Na mój honor! Krzycz waszmość. Echo nas uwolni.

BABINICZ
Czekaj mości rycerzu, pośpiech gubi życie.
(Na scenę wchodzą trzy niedźwiedzie).

NIEDŹWIEDŹ TATA
I się zgubiliśmy.

BERCIO
Daj tato tę mapę.
(Podaję mu mapę).

NIEDŹWIEDŹ MAMA
Mężu chyba zgubiliśmy tę blondynkę.

NIEDŹWIEDŹ TATA
Nie moja wina, że się wszędzie za tymi kwiatkami ogląda i se wianki robi.
Bercio oczytałeś tę mapę.

BERCIO
A skąd ją tatko wytrzasnął od Chińczyków?!

NIEDŹWIEDŹ TATA
Nie. Z dziada z pradziada ją mam od strony ojca.

NIEDŹWIEDŹ MAMA
Tego, który pochodził z matecznika Puszczy Białowieskiej?

BERCIO
Złotowłosa mówiła, że ta puszcza w Cesarstwie Rosyjskim się znajdują.
To pewnie po Rusku napisana.

NIEDŹWIEDŹ TATA
Nie głuptasku. On pochodził z Rzeczpospolitej Obojga Narodów.
Czyli jest po...

BABINICZ
Staropolsku, a ja nim władam jak nikt z tych stron.
(Niedźwiedzie podnoszą łby).

NIEDŹWIEDŹ TATA
Witam mości Andrzeju, a skąd pan tu tak dynda.

BERCIO
Och, patrz papcio! A tam Zawisza Czarny z Grabowa. Mogę autograf.

ZAWISZA CZARNY
(Jąka się).
Co to za szatani są? Mospan ratuj! Ratuj!

BABINICZ
Jak mnie oczy nie mylą, to są trzy niedźwiedzie.

BERCIO
Tak! Niedźwiedzie, ale uczone w pomidorowym sosie.
Tato, a może by ich tak ściągnąć, bo tak to do pszczół w ulu można ryja otwierać.
(Tata niedźwiedź przecina sznur swymi pazurami).

BABINICZ
Nie tak szybko, stój drogi.

ZAWISZA CZARNY
One chcą nas pożreć!
(Pułapka spada z łomotem na ziemie).

BERCIO
Ach, Papo! Chyba ich zabiliśmy.

BABINICZ
(Wstaję z ziemi i otrzepuje się).
Nie tak prosto nas zabić. Do tego potrzeba...

ZAWISZA CZARNY
(Wstaję z ziemi i się chwieję).
Kmicic, zacny macie miód, ale żeby zaraz,
tak perfidnie wygadać po trzeźwemu sposób...
(Pada na ziemię).

NIEDŹWIEDŹ MAMA
Biedak, niezłe macie trunki, ale głowy słabe.
(Podchodzi do rycerza i wyciąga coś ze swej torby).

BABINICZ
Oj, ta ma natura. Czy będzie zdrów?

BERCIO
Po maminych wywarach to by i mumia wstała.

NIEDŹWIEDŹ TATA
Synku, nie przesadzaj. Nic koledze nie będzie.

BABINICZ
Życie mi ratujecie, jak się wam odwdzięczę.

BERCIO
Może pan odczyta tę mapę i pomoże nam dotrzeć na rozprawę.
(Podaję mu mapę).

NIEDŹWIEDŹ TATA
Nie zawracaj panu głowy.

BABINICZ
Ależ chętnie pomogę, trochę zabłądziliście.
Więc w drogę moi drodzy!
(Wszyscy wychodzą, tata niedźwiedź bierze na barki Zawisze).

cdn.

[zdzichu]

Panie Pallasie!
Babiniczaś pan zartudnił wespół z Zawiszą? A to ci heca! Ciekawe kto na kim będzie polegał. Jeste pan niemożliwy w tym mieszaniu. Czyżby chodziło o tygiel genetyczno-historyczny? Taka maszynka dziejów? Nawet mi się to podoba. Muszę opowiedzieć Krzywemu, on na pewno skwituje to jakąś filozoficzną sentencją.
Tymczasem zapraszam na wisienkę.

[skaranie boskie]

Krzycz mości.

Lepiej byłoby "krzycz waszmość!"
A w ogóle to nie będę robił korekty!
Za to powiem, co mnie tu bawi.
Np. takie nawiązanie do Brzechwy - uczone są łososie w pomidorowym sosie...
Jest fajowsko, o!

[pallas]

Dzięki panowie za komentarz. Tak taka maszynka dziejów zdzichu.
Dzięki za tych waszmościów skaranie. Korekty nie rób, spróbuję wyłapać literówki i inne chochliki.
Cieszy mnie, że się podoba, nawiązań to tu jest dużo, ale zdradzać nie będę, czytelnik niech się też zabawi.