Gdy dopada pech.

Modlitwy, moralitety, akty strzeliste i wszelka inna twórczość stricte związana z religiami.
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
zwrotnikryby

Gdy dopada pech.

#1 Post autor: zwrotnikryby » 24 lis 2017, 8:08

Rano było pechowo. Jajka się przypaliły.
Bułki czerstwe były. To nic powiedzieli pielgrzymi
Teraz się pomodlimy. Szybko zainicjowaliśmy Zdrowaś Maryjo.
Zrobiliśmy to bez odpowiedniej zadumy i zbyt szybko.
Autokar nie chciał odpalić. Zapewne przez nocny przymrozek.
Wszyscy zapytali – czemu tak Drogi Boże?
I w tej chwili właśnie wyszło słońce a autokar jak nie pryknie
Jak nie kaszlnie i już słychać mocny głos silnika.
Już wszyscy siedli i wóz do Koszalina dziarsko pomyka.
Hurra!Hurra! Hej!Hej! deszczu siąp, wietrze wiej.
Niech tylko drogi będą przejezdne i korków niech będzie mało
Wtedy będzie dobrze, będzie się dobrze jechało.
Już teraz wiesz jak co robić jak Cię spotka tak zwany pech?
Złóż ręce do modlitwy, głowę ku niebu wznieś i proś Boga i łaskę
I nie śmiej z tego się, bo będzie źle.

ODPOWIEDZ

Wróć do „MODLITEWNIK (NIE TYLKO) LITERACKI”