niejedną skrywa tajemnicę /erekcjato/

[grafomanka]

kiedy się przytulam
czuję twój chłód
jesteś zimna
choć w ciepłym kolorze
nie masz uszu
wszystko słyszysz
nie masz oczu
a niejedno widziałaś
tyś powierniczką
moich smutków radości
zawsze milczysz
i za to cię najbardziej cenię






ściano

[lczerwosz]

kiedy cię dotykam
chłód
zimny w ciepłym kolorze
bez uszu słyszysz
widzisz bez oczu
powiernik smutków
ale radością
się nie podzielę
zmilczysz wszystko
za to cię cenię


ty cholerny głazie

ostatnio panuje moda na formy super-syntetyczne, obdarte z nadsłowia, zatem przedkładam taki tekścik zainspirowany Twoim. Może zafascynuje Cię większa oszczędność wirtualnych lasów (do produkcji elektronicznego papieru)
Inna sprawa że wierszyk ten i tamten niestety też, nie dotyka sedna żadnego ważnego, najlepiej egzystencjalnego, problemu. Ale taki też ma prawo pożyć choć chwilę.

[grafomanka]

Inna sprawa że wierszyk ten i tamten niestety też, nie dotyka sedna żadnego ważnego, najlepiej egzystencjalnego, problemu. Ale taki też ma prawo pożyć choć chwilę.

Leszku, to zależy jak kto patrzy, gdyby tylko ściany mogły mówić, pewnie zdradziłyby niejedną tajemnicę, opowiedziały niesamowite historie, a może nawet dramat, który się w nich rozegrał...oczywiście w tego typu utworach nie ma poetyki, ale jakiś tam przekaz zawsze można znaleźć jak się chce Dziękuję za czytanie i komentarz

Oczywiście Twój wiersz mi się podoba