Znów Mikołaj jest w kłopocie –
- co dać dzieciom po nalocie?
Jak osłodzić im wybuszki
kiedy w strzępach mają brzuszki?
Nie na miejscu z dżemem pączek
kiedy dziecię nie ma rączek…
Niestosowne nowe butki
kiedy sterczą im kikutki.
Dać czapeczkę z Myszką Miki
gdy bez główek leżą smyki?
Pod choinkę nowe bombki
kiedy im zdmuchnęło domki?
Frasobliwa jego mina,
trzeba solidnego drina:
cóż mu da do życia kopa
jak nie z dobrą Whisky ropa?
Że Mikołaj ma mózg prężny
twórczą niemoc przezwyciężył:
broda kwitnie mu piosenką,
że sam Pan Bóg mógłby klęknąć.
Schodzą się już gwiazdy popu,
żeby jakoś pomóc chłopu
każda ust otwiera dźwierze-
jednej zwrotki ciężar bierze,
potem haust solidny tlenu-
- wspólnie niosą krzyż refrenu,
a na koniec najjaśniejsza,
do poświęceń najzdolniejsza,
słodka niczym mandarynka,
przytuliła strzęp murzynka.
Mikołaj frasobliwy
- eka
- Moderator
- Posty: 10469
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Mikołaj frasobliwy
Ekstremalna opcja podejścia do tematu, fakt, ale gorycz autorskiej ironii jest tak mocna, że wbija się w mózg jak ostry nóż.