do dna

[Nilmo]

teraz próbuję się zabić
w bezkonfliktowy sposób
piętno hańby przechodzi na dzieci
za mało papierosów żeby udusić stenta
niech będzie przeklęta godzina
kiedy zawyła syrena

może teraz

kurwa!
wciąż żyję

sto piwpijek zmusza bym się odlał

[angel131]

Nie wiem.. coś bym zmieniła

[Gloinnen]

Rzeczywiście... ekstremalnie...

Najwidoczniej los wie, co robi i peel ma jeszcze coś do dopisania w kartotekach świata.

Pocieszam się tylko, że jego stany psyche spowodowane są jedynie piciem do dna, a nie odwrotnie - że picie nie wynika z potrzeby zalewania robala, bo to prowadzi w prostej drodze na prawdziwe, nie szklane dno.

Wiersz ma pozornie być autoironiczny, ale wyziera z niego przygnębiający, niemal groteskowy, ale dojmujący mrok. Przeszywa mnie dreszczem, tym bardziej, że sama przechodziłam całkiem niedawno przez podobne sploty...

Pozdrawiam,


Glo.

[Nilmo]

dobrze to odczytujesz Glo.
tego nie da się brać nawet w kategorii poezji. czasami taga lawina przez człowieka się przewala...nie ważne co piszesz, co czujesz.....błeeeeee...

[skaranie boskie]

sto piwpijek zmusza bym się odlał

To kwintesencja życia.
Nie umiera, kto ma taki poważny powód do życia!

A to, żeby nigdy nie udało się zabić.