w supeł zaplątana
trawa, żółta, piaskowana.
ukrywa życie z origami,
trawa.
gdy siebie położę
na takiej trawie,
wrysuję na niej ciebie
i położę obok,
niezłe to będzie zamieszanie,
gdy ktoś pomyśli, że gramy w golfa.
i będą myśleć, że dołek jeden,
i nie pomyślą, że przez dwa dzielone.
wrysuję jeszcze ławki zielone,
jak trawa, co była kiedyś.
golf na trawie
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: golf na trawie
Pomysł mi się podoba, Aniołku, tylko te liczne powtórzenia jednak przeszkadzają.
Bo to jest tak, jakby wiersz został oparty na kilku słowach zaledwie.
A może taki był zamysł?
Bo jakichś innych ekstremalnych rzeczy nie widzę.
Bo to jest tak, jakby wiersz został oparty na kilku słowach zaledwie.
A może taki był zamysł?
Bo jakichś innych ekstremalnych rzeczy nie widzę.
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)