Kochajmy się i wspierajmy powiedział Pan.
Bla, bla..
Jest taka
niezwykła osobliwość,
aż bezgranicznie wolna.
Nie łaknie seksu,
pieniędzy,
jedzenia,
przyjaciół
a nawet …
Nadziei.
Nienawidźmy się,
a nic innego nam nie będzie potrzebne.
Apel do swoich ;) ;);)
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Apel do swoich ;) ;);)
Obecny.
I co mam napisać?
Walczę z sobą, tyle mogę powiedzieć. Uda się, albo nie.
Ale dzięki za ten "apel o zachowanie spokoju", podejrzewam, że intencje masz dobre.
Choć poza nienawiścią, nic innego tam do mnie akurat nie pasuje
Ja tego wszystkiego łaknę i to bardzo. Ale to szczegół, rozumiem o co chodzi.
Puenta jest - już pomijając konkretną historię - niezwykle mądra. To jest paliwo napędzające całe narody. Nieistnienie nienawiści to jak nieistnienie rasy ludzkiej. Nie wyobrażam sobie, niestety, aby na świecie nie było nienawiści. My ludzie po prostu się nią karmimy. Więc niby twoja puenta nieodkrywcza, oczywista. A nie. Bo człowiek ma to do siebie, że często nawet w takich sytuacjach, gdy nie da się zaprzeczyć, popuka się w głowę nazywając autora słów szaleńcem. Bo takich oczywistości słyszeć nie chce.
Całość mi się zdecydowanie podoba. Skompresowana w kilku bardzo znaczących i wiele mówiących słowach, trafiająca w serce, może nie "snajperski" wiersz tym razem, ale na pewno dobry strzał.
Biorąc to do siebie poprzez pryzmat ostatnich moich przewinień, z jednej strony nienawiść każe mi się bronić - bo to niezwykły oszust - podpowiada "Atakują! Gryź!". A z drugiej strony, moja zdrowa cześć mówi: Przecież chcesz, błagasz o to, by zauważyli twój ból. Ona widzi, podziękuj. Nie jest jej obojętne, że ludzie nienawidzący tak naprawdę potrzebują pomocy.
Na szczęście dziś, teraz, wygrywa ten zdrowy. Dlatego dziękuję za to, że zauważasz i podejmujesz temat, chyba chcąc załagodzić sytuację.
I co mam napisać?
Walczę z sobą, tyle mogę powiedzieć. Uda się, albo nie.
Ale dzięki za ten "apel o zachowanie spokoju", podejrzewam, że intencje masz dobre.
Choć poza nienawiścią, nic innego tam do mnie akurat nie pasuje

Ja tego wszystkiego łaknę i to bardzo. Ale to szczegół, rozumiem o co chodzi.
Puenta jest - już pomijając konkretną historię - niezwykle mądra. To jest paliwo napędzające całe narody. Nieistnienie nienawiści to jak nieistnienie rasy ludzkiej. Nie wyobrażam sobie, niestety, aby na świecie nie było nienawiści. My ludzie po prostu się nią karmimy. Więc niby twoja puenta nieodkrywcza, oczywista. A nie. Bo człowiek ma to do siebie, że często nawet w takich sytuacjach, gdy nie da się zaprzeczyć, popuka się w głowę nazywając autora słów szaleńcem. Bo takich oczywistości słyszeć nie chce.
Całość mi się zdecydowanie podoba. Skompresowana w kilku bardzo znaczących i wiele mówiących słowach, trafiająca w serce, może nie "snajperski" wiersz tym razem, ale na pewno dobry strzał.
Biorąc to do siebie poprzez pryzmat ostatnich moich przewinień, z jednej strony nienawiść każe mi się bronić - bo to niezwykły oszust - podpowiada "Atakują! Gryź!". A z drugiej strony, moja zdrowa cześć mówi: Przecież chcesz, błagasz o to, by zauważyli twój ból. Ona widzi, podziękuj. Nie jest jej obojętne, że ludzie nienawidzący tak naprawdę potrzebują pomocy.
Na szczęście dziś, teraz, wygrywa ten zdrowy. Dlatego dziękuję za to, że zauważasz i podejmujesz temat, chyba chcąc załagodzić sytuację.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
Re: Apel do swoich ;) ;);)
Można powiedzieć, że cześciowo inspirowałm się Tobą, jednak nie tylko;
przedewszystkim chodziło mi o zakpienie sobie z dość nerwowej atmosfery, jaka tu ostatnio panowała.
Twoja odpowiedź mądra, ale taka raczej na priwa, a nie na forum publiczne. pytanie do kogo tak na prawdę ta odpowiedź? I czy to odpowiedź dla gawiedzi czy jednak dla siebie samego i dla zmian? He he,
sorry, lubię się pastwić w ten sposób,
ale jak już robimy szoł to...na całego - bo ten drugi akapit mojej wypowiedzi też powinien na priwie wylądować (nie jestem lepsza, he he)
Pozdrawiam
przedewszystkim chodziło mi o zakpienie sobie z dość nerwowej atmosfery, jaka tu ostatnio panowała.
Twoja odpowiedź mądra, ale taka raczej na priwa, a nie na forum publiczne. pytanie do kogo tak na prawdę ta odpowiedź? I czy to odpowiedź dla gawiedzi czy jednak dla siebie samego i dla zmian? He he,
sorry, lubię się pastwić w ten sposób,
ale jak już robimy szoł to...na całego - bo ten drugi akapit mojej wypowiedzi też powinien na priwie wylądować (nie jestem lepsza, he he)
Pozdrawiam