*** liście ciężkie zielenią

[P.A.R.]

*** liście ciężkie zielenią







liście ciężkie zielenią
przebrzmiałą już
przesyconą
zbyt bogatą
przyginają do ziemi
łodygi zmęczone długim latem
i razem z żółknącym powiewem nadchodzącej jesieni
przykrywają wyłysiałą trawę
szeleszczącym kobiercem
utkanym nitkami wspomnień i marzeń
upalnych dni
trudnych znojnych zgrzytliwych
wydłużonych niespokojną
brutalnie kaleczoną
młodością
której nikt nam nie powtórzy
nie odda



Skierniewice.18.08.1976.

[Miladora]

Rozgadałeś się opisowo, ale pointa prawdziwa.

[Abi]

pamiętam...

dobre czasy...

A.

[skaranie boskie]

Spojrzałem na datę i zaniemówiłem.
To jakieś pięć lat przed moim pierwszym "poważnym" wierszem.
I właściwie nie ma się czego przyczepić.



Za okaleczoną młodość, której nikt nam nie powtórzy, nie odda!

[P.A.R.]

Rozgadałeś się opisowo ...

nic innego nie potrafiłem

Dodano -- 11 lut 2012, 10:20 --

pamiętam...

dobre czasy...

a byłaś dopiero zamiarem
dziwny ten świat

Dodano -- 11 lut 2012, 10:22 --

Za okaleczoną młodość, której nikt nam nie powtórzy, nie odda!

wiesz
malowanie trawy wyzwalało niekontrolowane emocje ...

[Sasza]

nie śmiem komentować poezji pisanej jeszcze przed moim przyjściem na ten piękny świat...
mogę tylko cenić
nic dodać nic ująć.
pozdrawiam

[P.A.R.]

zero autorytetów Sasza
nawet nie wiesz, ilu chodzi po świecie
siwych skurwysynów ...

[Sasza]

heh...
wyobrażam sobie