Czy mogę, mamo,
na nowo
dom z klocków zbudować?
Zrobię choinkę z zapałek,
kawałkami rozbitego lusterka
przystroję.
To nic, że nie kupiłaś prezentów,
tylko świecę zapal.
Księżyc z papierka po czekoladzie
zalśni pod sufitem,
sztuczne ognie rozpłaczą się gwiazdami
i będzie Boże Narodzenie,
chleb i ryba na stole.
I pomarańcze.
Święta (wierszyk z lat szkolnych)
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: Święta (wierszyk z lat szkolnych)
Wzruszający wiersz, rozbrajająco prosty i szczery.
Miłość, bieda.
No i rozbity dom.
To powtórzone "i" jak dziecięcy szloch.
Miłość, bieda.
No i rozbity dom.
To powtórzone "i" jak dziecięcy szloch.
- mawo
- Posty: 184
- Rejestracja: 22 sty 2017, 3:22
Re: Święta (wierszyk z lat szkolnych)
Pięknie dziękuję