Desdemona mówi pas! (za Leszkiem Czerwoszem) - wiersz X 2014

Moderator: Gloinnen

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Desdemona mówi pas! (za Leszkiem Czerwoszem) - wiersz X 2014

#1 Post autor: eka » 29 lis 2014, 23:47

Desdemona mówi pas! (za Leszkiem Czerwoszem)

Gdzie byłaś?! W jakim celu?! No, i z kim tam poszłaś?!
Dlaczego dwie godziny, choć wystarczy kwadrans?
Źle jest powiedzieć prawdę, jeszcze gorzej – skłamać,
gdy wciąż rentgen w spojrzeniu, a w słowach – wariograf.

Na torebce ślad palców, lepkich od wściekłości
i suknia obwąchana z zacięciem ogara,
czy się w niej nie utaił specyficzny zapach,
zostawiony przez obcy, nienawistny dotyk.

Strach podchodzi do gardła. Jesteś? Czy cię nie ma?
Obecny – to niezwłocznie zaczniesz przesłuchanie.
Nieobecny – wraz z tobą wróci inkwizytor.

Więc już się oswoiłam z podjętą decyzją,
że się w innych objęciach bez reszty zatracę.
Niech wiem, za co obrywam. Zdzira ze mnie? Niech tam!



W konkursie Wiersz Października 2014 zdecydowanie zwyciężył sonet Ewy Włodek Desdemona mówi pas! (za Leszkiem Czerwoszem). Warto na początku skomentować część tytułu zawartą w nawiasie, odsyłającą do pierwszej inspiracji Autorki. Naprawdę cieszyć się można, gdy poeci publikujący na naszym portalu, mają na swoim koncie tak owocne relacje twórcze.
Wiersz Leszka Czerwosza jest lirycznym wyrazem obsesyjnej zazdrości podmiotu rodzaju męskiego, Ewa Włodek przedstawia zaś skutki zespołu Otella w wypowiedzi kobiety.
I jak to robi! Po mistrzowsku!
Przyjrzyjmy się zatem użytym chwytom, które tak wymagającemu gatunkowi jak sonet sprostały znakomicie. Ba, uczyniły go paradoksalnie, mimo ciężaru tematycznego – paranoi bohatera, lekkim w czytaniu, a nawet wywołującym uśmiech po dotarciu do pointy.
Warto zatem podkreślić nienaganny warsztat poetycki Laureatki w operowaniu trzynastozgłoskowcem, bo to niełatwe metrum, tutaj dodatkowo pogłębione współgrającymi zestrojami akcentowanymi i konsekwentną średniówką. Właśnie te perfekcyjnie zestawione elementy czynią wiersz atrakcyjnym rytmicznie. A rymy w utworze bardzo zatarte, nienachalne, nieliczne, umiejscowione także wewnątrz zwrotek, są również przykładem poetyki z wyższej literacko półki.
Nic dziwnego więc, że melodia wersów sama wpada w ucho.

Wypowiedzi współczesnej Desdemony, jak również głos partnera inicjujący jej emocjonalny monolog, zbudowane są na planie składni języka potocznego.

Gdzie byłaś?! W jakim celu?! No, i z kim tam poszłaś?!
Dlaczego dwie godziny, choć wystarczy kwadrans?
(…)
Zdzira ze mnie? Niech tam!


W ten sposób przekaz się uwiarygadnia, bo bardziej jesteśmy skłonni wierzyć w prawdziwość naszkicowanej historii i nie zamykamy jej wyłącznie w obrębie wersów. Intensywniej, dzięki niewydumanym zdaniom pytająco – wykrzyknikowym, można wejść w tkankę wiersza, a nawet zwerbalizować swoje emocje odbiorcze w postaci komentarzy pod wierszem, które też warte są przeczytania.

W klamrze zdań nasyconych emocjami bohaterów jest część opisowa zespołu Otella. Broń Boże, oddanie zachowania partnera nie jest naznaczone terminologią medyczną, to wyłącznie głos zwyczajnej kobiety, jednej z tak wielu ofiar nieuzasadnionej podejrzliwości domowego, osobistego inkwizytora. Przegląd czynności krótki, ale wymowny, wymieniający najczęstsze zachowania faceta chorego z zazdrości. Celnie nazwane przez bohaterkę ciągłym rentgenem i wariografem.

W podmiocie, co oczywiście jest zrozumiałe, rodzi się lęk i obrzydzenie. Powroty do domu są koszmarem. Pointa dziwi, ale jeżeli nie ma alternatywnego wyjścia z tej sytuacji, bo żadne argumenty nie są w stanie przekreślić podejrzeń partnera, można je uwiarygodnić – zdradzając, wtedy przynajmniej karanie będzie miało sens. Zdrada stanie się również formą zemsty.
Nie wiadomo jednak jak zachowa się bohaterka, czy podjętą decyzję wprowadzi w czyn?
Pointa tego nie przesądza. Co jej radzić?
Zespół Otella to przypadek wyjątkowo niereformowalny, nie daje prawie szans na psychiczne ozdrowienie, życzmy zatem bohaterce wiersza Ewy Włodek jak najszybszego oddalenia się od swojego partnera. On może stać się katem, a ona, niestety, Desdemoną.
W tytule wiersza zderza się treść aluzji literackiej ze znaczeniem słowa pas. Koniec, veto, dalszego ciągu nie będzie. Ale pas to także narzędzie wymierzania kary cielesnej. Znane są liczne wypadki bicia, torturowania, a nawet śmierci partnerek z rąk nieliterackich zazdrośników.

W kontekście tytułu tego wiersza warto przypomnieć autentyczną historię z XVI wieku, która zainspirowała Szekspira do napisania Otella, otóż niejaki Sampiero w ataku zazdrości udusił swoją żonę Vanninę – pasem. W tym momencie, podczas czytania tytułu zwycięskiego wiersza, pojawia się gorzko – ironiczna myśl o postanowieniach, których realizacja może obrócić się przeciwko nam.

Zwycięstwo Ewy Włodek jest jak najbardziej zasłużone, gratulując, cieszymy się, że tym razem wiersz regularny zdobył taki aplauz.
:)

http://www.osme-pietro.pl/tradycyjne-fo ... 15865.html

ODPOWIEDZ

Wróć do „TEKSTY Z GÓRNEJ PÓŁKI”