Wiersz listopada "Logotyp" Gloinnen

Moderator: Gloinnen

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Wiersz listopada "Logotyp" Gloinnen

#1 Post autor: eka » 06 sty 2015, 18:55

Logotyp


Dotknąłeś. Pędzelek, ciężki od czerni,
pisze na szyi satori. W nocnym powietrzu
gęsto od dymu; nie wiadomo,
z jakich liter się sączy.

Imię zostawiłeś za drzwiami, i twarz, i buty,
i wszystko inne, co podobno zbędne.

Przydadzą się tylko przybory do pisania.
A zatem również ręka, która wyznaczy
jedwabny szlak między rzeczywistym
a nieistniejącym. Może wokół ust,
choć nie warto zbyt wnikliwie przyglądać się,
jak język nadaje kolory
przypadkowym przedmiotom.

Nie, z pewnością nie ma we mnie nic
z obmacującej własne odnóża stonogi,
naszkicowanej na zawsze
w połowie drogi do celu.

Wyrywam ci z dłoni pędzel. Jeszcze
ciepły.

Jestem właśnie t y m znakiem.
Spłynę po skórze nadmiarem
tuszu. Tam, gdzie zapragnę.

Lecz o tym słowa będą milczeć. One nigdy
nie dojrzewają.


Listopadowym zwycięzcą konkursu poetyckiego został Logotyp Gloinnen. Wiersz, którego celem wydaje się być opowiadanie o desygnatach słów, o ich możliwościach zamkniętych w słowach. Temat dobry na lingwistyczny esej albo pracę stricte naukową z zakresu wyłącznie językowego porozumiewania się.
A przecież Autorka jedynie na fundamencie prywatnej relacji wznosi konstrukcje doznań i refleksji, i tu mam nadzieję, że nie popadnę w przesadę, przypisując ich naturze wymiar wręcz ontologiczny.
Logotyp – odcisk, obraz słowa.
Relacja oparta na słowie, namalowana, drukowana znakami znaczeń. Kontakt jedynie mentalny, ale wywołujący konkretne emocje, a nawet realny stan fizyczny. Dotyk odczuwany jak olśnienie, wyzwolenie prawdy, ale satori to również dziwne, człekopodobne istoty, które mają moc odczytywania ludzkich myśli i stanów ducha.
Jedno i drugie znaczenie tutaj pasuje.
Jedwabny szlak to obok satori kolejna metafora z rejestru Dalekiego Wschodu.
W pierwszej cząstce nie ma klawiatury – nośnikiem jest pędzelek, co oczywiście najpierw rodzi skojarzenie z dalekowschodnimi metodami zapisu i samym satori, ale również odnosi się do kosmetycznego narzędzia makijażu. Wykorzystane zostały w dalszej części wiersza oba desygnaty.
Dym z zaciemniania zapisu czy dym z papierosów podczas malowania wzajemnych portretów?
Nie można tego jednoznacznie określić, ale na pewno stara się dym rozwiać w wersach.
Autorka maksymalnie wyciska ze słów ich potencjały, trzymając się konsekwentnie kanwy utworu. To wielka umiejętność, owo nieschodzenie ze szlaku.

Druga cząstka podkreśla ważność logotypów, bo nie ma nic oprócz nich z woli jednego z rozmówców.
I dalej konsekwentnie o wręcz mnisiej ascezie środków porozumiewania się. Tylko znak, jego znaczenie, ręka i w końcowej frazie refleksja, że to jednak za mało. Satori owszem, nawet coś więcej niż erzac w odcisku znaków, ale te znaki myśli nie dojrzewają. Odkrywcza myśl, wręcz z aforystycznego nadania. Ich desygnaty nie dadzą się do końca nazwać, napisać, namalować czarnym tuszem.
I jeszcze owa stanowczość podmiotu, zdecydowane odcinanie się od niepewności w czwartej cząstce wiersza. Podmiot liryczny wie, że jego doznania nie wynikają z wielokrotnego grzebania we własnej świadomości, one są potrzebą wynikającą z tu i teraz.
I zawoalowane znaczenie bycia t y m znakiem i miejscem.
Jest wola, jest dynamika – świetne obrazowanie słowem

Obrazy są malowane farbami, Gloinnen udowodniła, że można malować słowem rzeczywistość mentalną a jej desygnaty wbić w wymiar fizycznych doznań.
Niemniej jest jedno ich ograniczenie, słowa nie dojrzewają, raz użyte zatrzymują się w tym jedynym konkretnym odcisku, w odwołaniu do swojego desygnatu. Trzeba użyć nowych, aby relacja nie była zatrzymana. Natomiast bezpośredni kontakt może rosnąć, pogłębiać się zupełnie bez udziału wiązek liter na jedwabnym szlaku.
Ale co jest dla związku bezpieczniejsze? No to wiersz nie odpowiada.

Gratulujemy Glo zasłużonego zwycięstwa w konkursie na Wiersz Miesiąca.
:)

http://www.osme-pietro.pl/wiersze-biale ... 16336.html

ODPOWIEDZ

Wróć do „TEKSTY Z GÓRNEJ PÓŁKI”