To ja mam następujące pytanie do wszystkich (!) użytkowników Ósmego Piętra: jaki jest wasz ulubiony bohater z książek dla dzieci/młodzieży? Czy któraś postać was zachwyciła np. swoją kreacją, poczuciem humoru, nauczyła was czegoś, może wzruszyła?
Zapraszam do wypowiadania się.
Ulubiony bohater literacki
Moderator: Gloinnen
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Ulubiony bohater literacki
Trudno odpowiedzieć na to pytanie, Patko.
Takich lubianych, więcej powiem - szczególnie lubianych - postaci jest na pewno kilka.
Wśród naszych rodzimych, postawiłbym ogólnie na bohaterów stworzonych przez Adama Bahdaja. Szerzej o nim i jego twórczości napisałem w innym wątku. Tu chcę powiedzieć, że jego bohaterowie są do siebie podobni. Zazwyczaj to chłopcy, uczciwi, szlachetni - po prostu wzory do naśladowania. Jestem pewien, że ich cechy powstawały w celach dydaktycznych, jednak pomimo to nie są nudnymi sztywniakami, od których chciałoby się jedynie uciekać.
Z bohaterów obcych?
Uwielbiałem Pipi Lanstrumpf i Hucklebery'ego Finna.
Obie postaci nietuzinkowe, potrafiące wciągnąć w świat niesamowitych przygód, niby dzieci, a przecież takie dorosłe. Imponowały mi swoją wiedzą i obyciem. Pewnie znalazłbym w zakamarkach pamięci jeszcze kilkoro bohaterów mojego dzieciństwa, ale myślę, że tę gromadkę mogę śmiało zaliczyć do ulubionych.
Rozczaruję Cię jednak, Patko.
Nie mam jednego, konkretnego, ulubionego bohatera literackiego i to stwierdzenie dotyczy nie tylko literatury przeznaczonej dla dzieci i młodzieży.
Takich lubianych, więcej powiem - szczególnie lubianych - postaci jest na pewno kilka.
Wśród naszych rodzimych, postawiłbym ogólnie na bohaterów stworzonych przez Adama Bahdaja. Szerzej o nim i jego twórczości napisałem w innym wątku. Tu chcę powiedzieć, że jego bohaterowie są do siebie podobni. Zazwyczaj to chłopcy, uczciwi, szlachetni - po prostu wzory do naśladowania. Jestem pewien, że ich cechy powstawały w celach dydaktycznych, jednak pomimo to nie są nudnymi sztywniakami, od których chciałoby się jedynie uciekać.
Z bohaterów obcych?
Uwielbiałem Pipi Lanstrumpf i Hucklebery'ego Finna.
Obie postaci nietuzinkowe, potrafiące wciągnąć w świat niesamowitych przygód, niby dzieci, a przecież takie dorosłe. Imponowały mi swoją wiedzą i obyciem. Pewnie znalazłbym w zakamarkach pamięci jeszcze kilkoro bohaterów mojego dzieciństwa, ale myślę, że tę gromadkę mogę śmiało zaliczyć do ulubionych.
Rozczaruję Cię jednak, Patko.
Nie mam jednego, konkretnego, ulubionego bohatera literackiego i to stwierdzenie dotyczy nie tylko literatury przeznaczonej dla dzieci i młodzieży.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- eka
- Moderator
- Posty: 10469
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Ulubiony bohater literacki
O, ulubiony bohater, tak w ostatnich latach szkoły podstawowej, to na pewno „Płonąca woda”, czyli Winnetou. Nieskazitelny, szlachetny, wyjątkowy. We wszystkich częściach indiańskiej sagi Karola Maya – ideał, wzór do naśladowania. Przeczytałam z zapartym tchem, sądzę że chyba wszystkie tomy:
Winnetou (tom I)
Winnetou (tom II)
Syn Łowcy Niedźwiedzi
Upiór z Llano Estacado
Skarb w Srebrnym Jeziorze
Czarny mustang
Król naftowy (Król nafty)
Dolina Śmierci
Boże Narodzenie
Old Surehand
Szatan i Judasz
Winnetou (tom III)
Spadkobiercy Winnetou
Parę lat temu zerknęłam do pierwszych z tego cyklu.
Porażka, ale wtedy, w okresie fascynacji, jeszcze nie mogłam o tym wiedzieć. Chodzi mi o styl, długaśne, stronicowe dialogi, naiwność postrzegania relacji, dydaktyzm. Te wszystkie cechy mogłam jednak dostrzec długo później, a w czasie wchodzenia w nastoletność, liczyła się fabuła i wyzwalane przez nią emocje. Pamiętam, że płakałam przy czytaniu, naprawdę wiele razy.
Na pewno Winnetou wiele dla mnie zrobił, mocno wpłynął, myślę, że np. moje nielubienie USA – to też głównie jego dzieło. Słowo literackie jest jednym z najlepszych narzędzi manipulacji, tej dobrej i tej złej.
Na marginesie, wkurzyłam się, kiedy dowiedziałam się, że dla Adolfa Hitlera on też był ulubionym bohaterem wczesnej młodości. No i... skąd więc nazizm w brutalnej odsłonie pogardy wobec niegermańskich nacji?
Szok. Pełna tolerancji, nawet dla bladych twarzy, postawa dzielnego Indianina i obozy koncentracyjne jego fana z NSDAP.
Karol May w grobie się przewraca.
Winnetou (tom I)
Winnetou (tom II)
Syn Łowcy Niedźwiedzi
Upiór z Llano Estacado
Skarb w Srebrnym Jeziorze
Czarny mustang
Król naftowy (Król nafty)
Dolina Śmierci
Boże Narodzenie
Old Surehand
Szatan i Judasz
Winnetou (tom III)
Spadkobiercy Winnetou
Parę lat temu zerknęłam do pierwszych z tego cyklu.
Porażka, ale wtedy, w okresie fascynacji, jeszcze nie mogłam o tym wiedzieć. Chodzi mi o styl, długaśne, stronicowe dialogi, naiwność postrzegania relacji, dydaktyzm. Te wszystkie cechy mogłam jednak dostrzec długo później, a w czasie wchodzenia w nastoletność, liczyła się fabuła i wyzwalane przez nią emocje. Pamiętam, że płakałam przy czytaniu, naprawdę wiele razy.
Na pewno Winnetou wiele dla mnie zrobił, mocno wpłynął, myślę, że np. moje nielubienie USA – to też głównie jego dzieło. Słowo literackie jest jednym z najlepszych narzędzi manipulacji, tej dobrej i tej złej.
Na marginesie, wkurzyłam się, kiedy dowiedziałam się, że dla Adolfa Hitlera on też był ulubionym bohaterem wczesnej młodości. No i... skąd więc nazizm w brutalnej odsłonie pogardy wobec niegermańskich nacji?
Szok. Pełna tolerancji, nawet dla bladych twarzy, postawa dzielnego Indianina i obozy koncentracyjne jego fana z NSDAP.
Karol May w grobie się przewraca.
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Ulubiony bohater literacki
"Dziewczynka z zapałkami"
"Calineczka"
"Brzydkie kaczątko"
Christian Andersen
"Kopciuszek" Autor: Grimm
Niezapomniana: "Ania z Zielonego Wzgórza" Autor: Montgomery Lucy M.
Jednak jako starsza dziewczynka pamiętam baśń:" Królewna ze złotą gwiazdą na czole". Coś pięknego! Widzę tę bohaterkę, ukrywającą pod kapturem gwiazdę na czole, z którą się urodziła. Ukrywała się z tego powodu, uciekając z jednego miejsca do drugiego. Fascynowała mnie do tego stopnia, że z koleżanką naklejałyśmy na czoło gwiazdy, zrobione z pozłotek. Kiedy mama wychodziła z domu ubierałam jej suknię (musiała być długa) i tak spacerowałyśmy po sadzie, udając królewny.
To były czasy.
Pozdrawiam.
"Calineczka"
"Brzydkie kaczątko"
Christian Andersen
"Kopciuszek" Autor: Grimm
Niezapomniana: "Ania z Zielonego Wzgórza" Autor: Montgomery Lucy M.
Jednak jako starsza dziewczynka pamiętam baśń:" Królewna ze złotą gwiazdą na czole". Coś pięknego! Widzę tę bohaterkę, ukrywającą pod kapturem gwiazdę na czole, z którą się urodziła. Ukrywała się z tego powodu, uciekając z jednego miejsca do drugiego. Fascynowała mnie do tego stopnia, że z koleżanką naklejałyśmy na czoło gwiazdy, zrobione z pozłotek. Kiedy mama wychodziła z domu ubierałam jej suknię (musiała być długa) i tak spacerowałyśmy po sadzie, udając królewny.
To były czasy.
Pozdrawiam.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Ulubiony bohater literacki
Ulubiony bohater literacki z czasów jak jeszcze raczej nie umiałem czytać, to na pewno - koziołek
matołek; babcia mi czytała do snu i było to coś wyjątkowego:)
Nawiasem mówiąc, koziołek matołek powstał w latach 30. XX wieku jako pierwowzór komiksu.
na bazie tekstu K. Makuszyńskiego, w czasach peerelu powstał film animowany - fajny,
ale brak mu niestety literackich walorów,
jako literacką próbkę proponuję - dobrze się czyta:)
http://www.wiersze.annet.pl/w,,8555
matołek; babcia mi czytała do snu i było to coś wyjątkowego:)
Nawiasem mówiąc, koziołek matołek powstał w latach 30. XX wieku jako pierwowzór komiksu.
na bazie tekstu K. Makuszyńskiego, w czasach peerelu powstał film animowany - fajny,
ale brak mu niestety literackich walorów,
jako literacką próbkę proponuję - dobrze się czyta:)
http://www.wiersze.annet.pl/w,,8555
-
- Posty: 873
- Rejestracja: 26 mar 2012, 2:13
- Lokalizacja: Syreni Gród
Re: Ulubiony bohater literacki
Widzę, że nie jestem jedyną, która kochała tego Apacza. Fakt, że po latach te powieści mogą się wydawać zbyt długie, czasem przegadane, ale nie odbiera mi to fascynacji tym światem, westmanami, otwartą prerią i karaniem tych złych. Tu też znalazłaby się cała plejada książek Curwooda z jego zielonymi puszczami i Sokole Oko Coopera. Można wyliczać, nie zapominając przy tym o rudowłosej Ani z Zielonego Wzgórza.eka pisze:Winnetou. Nieskazitelny, szlachetny, wyjątkowy. We wszystkich częściach indiańskiej sagi Karola Maya – ideał, wzór do naśladowania.
Oj wielu by się znalazło.
Wiatr kroczy moim śladem. Nie nie kroczy, to ja jestem Wiatr.
********************************************************
nalka31@osme-pietro.pl
********************************************************
nalka31@osme-pietro.pl