Patko.
Przed chwilą wymyśliłem źródło słowa piwnica.
Nie wiem, na ile słuszne.
Zanim jednak je wyjawię, chciałbym się dowiedzieć, co o tym mówi językoznawstwo.
Zaspokoisz moją ciekawość?
piwnica
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
piwnica
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: piwnica
O matko, widzę, że tu wyrosłam na największego znawcę języka polskiego.
Piwnica - miejsce, gdzie pierwotnie przechowywało się piwo. A kiedyś "piwo" znaczyło jakikolwiek napój. Wyjaśnienie znalazłam tutaj - można też sobie poczytać o etymologii wyrazu "sklep", "czesne" i "miednica".
Piwnica - miejsce, gdzie pierwotnie przechowywało się piwo. A kiedyś "piwo" znaczyło jakikolwiek napój. Wyjaśnienie znalazłam tutaj - można też sobie poczytać o etymologii wyrazu "sklep", "czesne" i "miednica".
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: piwnica
Bingo!
Dziś przynosiłem sobie piwo właśnie z piwnicy i niosąc zastanowiłem się dlaczego piwnica.
Skojarzyłem sobie, że w czasach piastowskich i wcześniej, na terenach dzisiejszej Polski znano tylko dwa napoje w miarę wyskokowe. Piwo i miód. Miód piło się w temperaturze otoczenia, piwo zaś musiało być schłodzone. Szczególnie latem. A w permanentnym braku lodówek, za chłodnię musiała wystarczyć jamka w ziemi, lochem, tudzież i piwnicą zwana.
Inne, przytoczone przez Patkę nazwy, funkcjonowały równolegle. Sklep przetrwał do dziś w dialekcie wielkopolskim.
Dziękuję Patko, za wyczerpującą odpowiedź.
Dziś przynosiłem sobie piwo właśnie z piwnicy i niosąc zastanowiłem się dlaczego piwnica.
Skojarzyłem sobie, że w czasach piastowskich i wcześniej, na terenach dzisiejszej Polski znano tylko dwa napoje w miarę wyskokowe. Piwo i miód. Miód piło się w temperaturze otoczenia, piwo zaś musiało być schłodzone. Szczególnie latem. A w permanentnym braku lodówek, za chłodnię musiała wystarczyć jamka w ziemi, lochem, tudzież i piwnicą zwana.
Inne, przytoczone przez Patkę nazwy, funkcjonowały równolegle. Sklep przetrwał do dziś w dialekcie wielkopolskim.
Dziękuję Patko, za wyczerpującą odpowiedź.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl