Burza w szklance wody

Nie wiesz - zapytaj
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Burza w szklance wody

#1 Post autor: Gloinnen » 22 lut 2012, 13:04

Immanentną cechą forów, a już literackich w szczególności, jest fakt, iż często dochodzi na nich do spięć.
Nie wiem, skąd to się bierze, że w ludzi, gdy są online, wstępuje jakieś licho i wystarczy byle pierdoła, aby wybuchła burza w szklance wody.
Bardzo rzadko też spotykam się z tym, że ktoś rzeczywiście przyzna się, że przesadził i wyciągnie rękę do zgody. Czy internetowa anonimowość i większa swoboda obyczajowa wpływają na to, że czujemy się mniej odpowiedzialni za słowa i ich konsekwencje?

A może macie jakieś pomysły, jak unikać awantur i przepychanek, jak można zażegnać już rozdmuchany konflikt?
Co jest do tego potrzebne?

Czy można wypracować pewne koncyliacyjne postawy, czy też to kwestia temperamentu (ten podobno niereformowalny)?

Czy interwencje "służb porządkowych" (moderatorów, adminów) są przydatne w gaszeniu sporów, czy raczej je konserwują i podsycają?

Co myślicie na ten temat?
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

e_14scie
Posty: 3303
Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Burza w szklance wody

#2 Post autor: e_14scie » 22 lut 2012, 17:21

Spięcia były, są i będą. Dopóki nie miesza się z błotem adwersarza, nie przebierając w epitetach ogólnie uznanych za wulgarne, wszystko w normie. W większości, ludzie nie wzięli się z pustyni, nie spadli z deszczem, ale znają się z innych miejsc i właśnie to obciążenie/doświadczenie, skutkuje zapalnymi incydentami. Sama wzięłaś pod uwagę temperament, który bywa najistotniejszy. Nie robiłabym z tego wielkiej sprawy, bo to samo życie z ludzkimi emocjami.
Gloinnen pisze:A może macie jakieś pomysły, jak unikać awantur i przepychanek, jak można zażegnać już rozdmuchany konflikt?
Co jest do tego potrzebne?
może specjalnie nie ingerować? Tak sobie spekuluję. Dokąd nie ma sztuk mięsa, dać się wykrzyczeć, jeśli się pojawią - kłódka.

Poza tym, należy zauważyć oraz wziąć pod uwagę, że racja, na ogół nie bywa ta jedna jedyna i każde kolejne zdanie, powoduje eskalację konfliktu. Oczywiście trafiają się i jednostki, szukające podobnych wrażeń, prowokujące. Na szczęście jest ich mniej w określonej społeczności. Pojawiają się i znikają równie szybko, jak się pokazali.
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!

Stanisław Jerzy Lec

_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl

TakaJedna

Re: Burza w szklance wody

#3 Post autor: TakaJedna » 27 mar 2012, 15:36

"Nie wiem, skąd to się bierze, że w ludzi, gdy są online, wstępuje jakieś licho i wystarczy byle pierdoła, aby wybuchła burza w szklance wody. Czy internetowa anonimowość i większa swoboda obyczajowa wpływają na to, że czujemy się mniej odpowiedzialni za słowa i ich konsekwencje?"- niestety, ale ja obawiam się, że w internecie ludzie po prostu pokazują swoje prawdziwe oblicze. Na co dzień, w życiu realnym hamują ich normy społeczne, natomiast w sieci mogą pokazać, jacy są naprawdę. I... takie są efekty.

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Burza w szklance wody

#4 Post autor: Gloinnen » 13 kwie 2012, 1:59

Ja zawsze wolałam uważać, że ludzie są raczej dobrzy, niż źli, choć to kwestia dyskusyjna zapewne. Zastanawiam się, czy wszelkiego rodzaju fochy, złośliwości, demonstracje, prowokacje - to przejaw wynikający głęboko z natury ludzkiej, czy po prostu kostium, barwy maskujące, element tożsamości, który został wykreowany w odpowiedzi na konkretne okoliczności, uwarunkowania (zgodnie z marksistowskim stwierdzeniem, że byt określa świadomość).
Ale tego to się chyba nie dowiemy, zresztą zapewne bywa i tak i tak, każdy przypadek jest inny...
Na ile drzemie w nas prawdziwy demon, a na ile sami go stwarzamy - żeby się przed czymś bronić, do czegoś dostosować, coś innym udowodnić, coś przed innymi ukryć? W gruncie rzeczy internet i wirtualne relacje nie odbiegają tak bardzo od rzeczywistych. Sztuczna tożsamość, nawet jeśli stworzona całkowicie w opozycji do prawdziwego oblicza - wiele mówi o danej osobie, o jej kompleksach, frustracjach, wadach - czy też właśnie zaletach. Pozory są bardzo wymowne, tylko trzeba umieć je odpowiednio interpretować.
Powrócę jednak do zasadniczego pytania. Jesteśmy okropni, czy gramy okropnych?
No, ja wolę wierzyć w opcję drugą, mimo wszystko, tak idealistycznie.
:)
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Nalka31
Posty: 873
Rejestracja: 26 mar 2012, 2:13
Lokalizacja: Syreni Gród

Re: Burza w szklance wody

#5 Post autor: Nalka31 » 13 kwie 2012, 7:48

Gloinnen pisze:Ja zawsze wolałam uważać, że ludzie są raczej dobrzy, niż źli, choć to kwestia dyskusyjna zapewne. Zastanawiam się, czy wszelkiego rodzaju fochy, złośliwości, demonstracje, prowokacje - to przejaw wynikający głęboko z natury ludzkiej, czy po prostu kostium, barwy maskujące, element tożsamości, który został wykreowany w odpowiedzi na konkretne okoliczności, uwarunkowania (zgodnie z marksistowskim stwierdzeniem, że byt określa świadomość).
Ale tego to się chyba nie dowiemy, zresztą zapewne bywa i tak i tak, każdy przypadek jest inny...
Zasadniczo wydaje mi się, że prawda leży gdzieś po środku, a jedynie nasze osobiste doświadczenia z życia wzięte mają czasem odzwierciedlenie w komentarzach, które pojawiają się na forach. Właśnie tak, że wszystko zależy od indywidualnego podejścia do tematu. Chociaż ja wolę sądzić, że raczej jest to zwykła przekora niż chęć bycia anty... W myśl powiedzenia Na złość babci odmrożę sobie uszy bo w większości przypadków sam prowokujący odczuwa skutki własnego działania.
Gloinnen pisze: No, ja wolę wierzyć w opcję drugą, mimo wszystko, tak idealistycznie.
:)
Glo.
Na pewno jest takich osób więcej. :) :vino:
Wiatr kroczy moim śladem. Nie nie kroczy, to ja jestem Wiatr.

********************************************************

nalka31@osme-pietro.pl

iskierka

Re: Burza w szklance wody

#6 Post autor: iskierka » 02 wrz 2012, 14:52

Ja myślę, że ludzie się kłócą, bo mają problemy w realu i się wyżywają
w wirtualnym świecie, wiem coś o tym. niestety taka jest prawda
wkurzają nie tylko administratorów, co robią i chcą dla nas dobrze
ale i innych użytkowników, co chcą jedynie zajmować się poezją

ODPOWIEDZ

Wróć do „KĄCIK PORAD”